Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal w Busku. "To najważniejsze wydarzenie kulturalne w regionie"

Lidia Cichocka
Lidia Cichocka
O tym dlaczego sponsorują festiwal i w jaki sposób to robią mówią przedstawiciele Złotego Sponsora Międzynarodowego Festiwalu imienia Krystyny Jamroz, Grupy Polskie Składy Budowlane – członek zarządu Mirosław Lubarski i wicedyrektor Jarosław Zaborowski.

Festiwal w tym roku świętuje 25-lecie a PSB jest z nim od dawna. Pamiętacie panowie jak zaczęła się ta współpraca?

Mirosław Lubarski: - Zabiegi dyrektora festiwalu trwały niedługo, bo około roku. Decyzje o sponsorowaniu zazwyczaj podejmujemy zespołowo, wraz z Jarkiem.

Jarosław Zaborowski: - Wtedy burmistrzem był Stefan Komenda i on bardzo aktywnie kibicował festiwalowi , duża zasługa, że PSB weszło w sponsoring festiwalu jest także jego.

Mirosław Lubarski: - Argumentem było to, że festiwal był najważniejszym wydarzeniem kulturalnym w regionie a my od początku podejmowaliśmy aktywności mające charakter charytatywny, zaspokajające różne potrzeby lokalnego środowiska. Uznaliśmy, że ten festiwal winien stać się ikoną kultury w tym regionie, powinien być wizytówką uzdrowiska. I jesteśmy w tym postanowieniu konsekwentni.
Jarosław Zaborowski: – Festiwal ma 25 lat, ale my wspieramy go od 18 i przez większą część tego czasu byliśmy jego głównym mecenasem.

Wasza pomoc nie ogranicza się do przekazywania funduszy, robicie znacznie więcej...
Jarosław Zaborowski: - Staramy się także doradzać i propagować go medialnie. Np. festiwal reklamuje współpracująca z nami od dłuższego czasu stacja radiowa RMF Classic.
Mirosław Lubarski: – Pomagamy promować go na forum kraju, bo chcielibyśmy by festiwal nieodłącznie kojarzył się z Buskiem. Pomagamy też inaczej, bo kiedy zbudowaliśmy hotel w Busku udostępniamy nasze pokoje gościom festiwalowym: solistom czy całym orkiestrom.
Jarosław Zaborowski: – Ściągaliśmy do Buska, dzięki naszym kontaktom, telewizję publiczną, gościł tu program Kawa czy herbata. Potem tę rolę przejęły osoby odpowiedzialne za festiwal.

A jakie działania są jeszcze waszym zdaniem potrzebne?
Mirosław Lubarski: – Wydaje się, że festiwal jeszcze nie wykorzystuje social mediów, tego tak popularnego wśród młodych ludzi kanału komunikacyjnego. Mamy doświadczenia w skutecznym oddziaływaniu poprzez social media i doradzamy organizatorom, co można i co powinni zrobić. Widzimy spore obszary do poprawy.

Czy wasze rady dotyczą też programu festiwalu?
Mirosław Lubarski: - Nie, dyrektor Artur Jaroń jest bardzo dobrym, merytorycznym dyrektorem. Ściąga bardzo dobrych artystów, nie tylko krajowych, program jest bogaty w różne formy muzyczne. Dyrektor radzi sobie również finansowo. My mamy określone środki finansowe i gwarantujemy je co roku. Największym problemem jest propagowanie tego wydarzenia w skali ogólnokrajowej, to rzecz którą trzeba rozwijać.

A czy udziałowcy PSB nie protestują przeciw przekazywaniu pieniędzy na tak niszową rozrywkę jak muzyka klasyczna, opera?
Mirosław Lubarski: – To nie jest duża skala budżetowa, która mogłaby być negatywnie odebrana, że przeznaczamy pieniądze na cele inne niż stricte działania marketingowe Grupy. Wydaje się, że mamy właściwy parytet tego, co możemy zrobić w obszarze kultury dla lokalnej społeczności. Nikt nigdy nie powiedział, że to są źle wydane pieniądze z puli marketingu. Poza tym, to także nasza rola, by uświadamiać branży, która wydaje się dość odległą od muzyki klasycznej, że ona jest ważna i warto w nią inwestować.
Jarosław Zaborowski: – Bardzo dobrze jeśli firma angażuje się społecznie i pomaga lokalnie. My zatrudniamy ok. 500 osób, w tym 400 z tego regionu i fakt inwestowania w przedsięwzięcie,które jest wizytówką miasta jest dobrze postrzegany. PSB wspomaga także ECB w Pacanowie, inne festiwale, spotkania.

Czy pracownicy PSB chętnie korzystają i chodzą na festiwalowe koncerty?
Mirosław Lubarski: – Tak, bardzo szybko rozchodzi się pula dostępnych u nas biletów. Wiemy, że pracownicy sami dokupują bilety na koncerty, które ich interesują. To dowód, że udało się spopularyzować muzykę klasyczną także wśród załogi.
Jarosław Zaborowski: – W hotelu mamy gości planujących pobyt właśnie w okresie festiwalu. To jest powód do odwiedzenia Buska.

Czy panowie także chodzicie na koncerty?
Mirosław Lubarski: - Staramy się w miarę możliwości, przynajmniej raz, czy dwa razy pojawić na koncertach. Ja wybieram się do synagogi na piosenki Wiery Gran.
Jarosław Zaborowski: – A ja na Alicję Majewską, która kiedyś uświetniała naszą galę w Wieliczce. I chciałbym posłuchać koncertu Andrzeja Kulki.

A za co najbardziej cenicie buski festiwal?
Mirosław Lubarski: – Najcenniejsze w festiwalu jest to, że jest on tak różnorodny. Każdy może wybrać coś dla siebie. Wspaniałe jest to, że festiwal się tak rozwija, rośnie jego ranga, powstała Aleja Gwiazd a te zaprzyjaźnione z Buskiem otrzymują tytuły Honorowego Obywatela. To dodaje prestiżu miastu, ale także nobilituje artystów. Wiesław Ochman odbierając tego typu wyróżnienie zauważył, że jest ono ważniejsze od państwowych odznaczeń, bo to jest podziękowanie lokalnej społeczności za wkład w kulturę narodową.

A z okazji 25-lecia życzę festiwalowi jeszcze większej rozpoznawalności, wielu gwiazd biorących w nim udział, bo Busko na to zasługuje.
Dziękuję za rozmowę.

Lidia Cichocka

ZOBACZ TAKŻE: Festiwal w Busku. Finałowa Gala Operowa [ZDJĘCIA, ZAPIS TRANSMISJI]

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie