Po bardzo udanym występie Artura Jaronia – brawurowo zagrał kompozycje Gershwina, czekając na jego wyjście z garderoby wszyscy gratulowali występu jego żonie, Joli. I dziękowali za siłę i energię, którą mu daje.
Tak udany występ był swoistym prezentem ślubnym, albowiem dokładnie 36 lat temu Jolanta i Artur pobrali się. Od 25 lat świętują kolejne rocznice ślubu w trakcie festiwalu wysłuchując gromkiego 100 lat śpiewanego przez przyjaciół artystów.
Wideo
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!