Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Film „Historia STARa ze Starachowic" - niezwykłe spotkanie z projektantem samochodu papieskiego

Sławomir Sijer
Zbigniew Gonciarz w Cedzynie.
Zbigniew Gonciarz w Cedzynie. Sławomir Sijer
Pokumentalny film „Historia STARa ze Starachowic”, którego realizacji podjął się Sebastian Markowski, wielki miłośnik tych ciężarówek, zapowiada się jako prawdziwy hit.

Od kilku tygodni Sebastian Markowski nie rozstaje się z kamerą. Pierwsze zdjęcia zrobił w Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach, gdzie jest największa ekspozycja zabytkowych Starów. 18 października, Starachowiczanin przyjechał z kamerą do podkieleckiej Cedzyny, na zaproszenie Marka Adamczaka, który założył Muzeum Samochodu Papieskiego JP2.

Z kamerą wśród Starów
Najważniejszym eksponatem jest samochód papieski JP2 odbudowany na odnalezionych oryginalnych częściach z roku 1979.

- Najpierw długo szukałem oryginalnych elementów - mówi Marek Adamczak, - Następnie, w latach 2005-2011, trwała pieczołowita odbudowa auta, przy pomocy Zbigniewa Gonciarza, który w roku 1979 był projektantem JP2, bo taki kryptonim nadały mu władze. Kiedy samochód był już gotowy nie wiedziałem co z nim zrobić. Zaproponowałem przekazanie auta muzeum w Starachowicach, ale odmówili twierdząc, że mają już swój papamobile. To był dla mnie bodziec, żeby stworzyć to małe, ale niezwykłe muzeum. Zapraszam do odwiedzin. To jest mój hołd dla papieża Jana Pawła II, dla Polski i dla ludzi, którzy pracowali przy aucie w roku 1979 i przy jego rekonstrukcji. Podczas zdjęć, niespodziewanie w muzeum w Cedzynie pojawił się Zbigniew Gonciarz...

Tajemnice JP2
Sebastian Markowski wykorzystał to, aby wyciągnąć od projektanta JP2 wszystkie szczegóły dotyczące powstania samochodu i udziału w tym przedsięwzięciu Fabryki Samochodów Ciężarowych w Starachowicach.

- Byłem wtedy młodym pracownikiem Państwowego Instytutu Motoryzacji w dziale nadwozi - wspominał inżynier Gonciarz.

- W pewien piątek w roku 1979 dostałem zlecenie na opracowanie koncepcji wyglądu auta dla Ojca Świętego. Projekt miał być gotowy na poniedziałek. Mój pomysł został zatwierdzony przez księdza Kardynała Stefana Wyszyńskiego, następnie zyskał akceptację w Watykanie i prace ruszyły. Oczywiście było kilka wytycznych. Auto musiało być ciężkie, powyżej 7 ton, aby nie doszło do jego przewrócenia przez tłum. Burty musiały mieć ponad 2 metry wysokości a auto miało pomieścić 16 osób. Dlatego zamówiliśmy ramy dłuższe o 40 cm od normalnych. Na życzenie Papieża auto musiało być produkcji polskiej. Krótko wahałem się pomiędzy Jelczem a Starem, ale wybrałem wojskowe auto ze Starachowic Star 660. Cechy wojskowe zneutralizowaliśmy malując auto na biało. Tylko podwozia były czarne, i były to chyba jedyne 2 podwozia czarne, jakie wyszły z Fabryki Samochodów Ciężarowych. Dlatego wyprodukowano 2 podwozia, żeby w razie awarii można było przełożyć szybko gondolę. Ale w czasie pielgrzymki nic się nie popsuło. JP2 otrzymał bardzo cichy silnik benzynowy ze specjalnym tłumikiem i mógł poruszać się bardzo wolno. Po raz pierwszy w Polsce zamontowany został katalizator spalin. Lusterka były większe i chromowane. Oczywiście wszystkie prace były nadzorowane przez pracowników Służby Bezpieczeństwa, ale udało nam się zrobić coś w tajemnicy. Na niewielkiej metalowej płytce swoje podpisy złożyli wszyscy pracownicy, a płytkę ukryliśmy w burcie samochodu. Myśleliśmy, że będzie to pamiątka na lata. JP2 był własnością Episkopatu, ale tylko na czas trwania pielgrzymki, czyli przez 10 dni. Tabliczka przetrwała do dziś, ale decyzją o zniszczeniu samochodu byliśmy zdruzgotani. Trudno opisać, co wtedy czuliśmy. To była niesprawiedliwość. Zniszczono niepowtarzalne dzieło polskiej motoryzacji! Dziś, gdybym jeszcze raz dostał propozycję zaprojektowania auta dla Papieża nie wahałbym się ani chwili. W końcu jestem jedynym w kraju specjalistą od papieskich samochodów...

- Cieszę się, że tu przyjechałem - powiedział Sebastian Markowski. - Nie przypuszczałem, że dowiem się tylu ciekawych rzeczy o jednym z najważniejszych Starów. - Odezwali się do mnie ludzie z Wrocławia, z Poznania i innych miejscowości, którzy mają zabytkowe auta i inne pamiątki związane ze Starami. Każdego odwiedzę ze swoją kamerą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie