[galeria_glowna]
Lalka przedstawiająca Audrey Hepburn z filmu "Śniadanie u Tiffaniego".
(fot. Dawid Łukasik)
Wystawa zatytułowana "Moda w kinie, największe kreacje" jest jedyna i niepowtarzalna. Jej autorka, Marta Hryniak stworzyła ją specjalnie dla kielczan.
22 ORYGINALNE LALKI
- Od pewnego czasu nosiłam się z zamiarem zrobienia takich lalek, ale brakowało mi czasu i motywacji. Dopiero, kiedy otrzymałam zaproszenie do Kielc, wzięłam się do pracy. Bardzo byłam szczęśliwa, że pojawiła się ta propozycja, bo nigdy nie miałabym czasu zrobić 22 lalek. To dużo, ponieważ na jedną lalkę potrzebuję dwa dni, czasami półtora - mówi Marta Hryniak.
Wystawa została otwarta w piątek wieczorem, w Galerii sztuki Współczesnej Winda.
- To połączenie filmu i mody. Wybrałam te, a nie inne aktorki nie ze względu na ich kreacje aktorskie. Kierowałam się ich wpływem na świat mody - wyjaśnia autorka prac.
Pojawiła się więc między innymi Audrey Hepburn, która w "Śniadaniu u Tiffaniego" miała na sobie sukienkę projektu samego Givenchy, Mia Farrow z "Dziecka Rosemary", czy Maryli Streep z "Pożegnania z Afryką". Nie zabrakło też Julii Roberts w sukience w grochy z "Pretty woman" oraz Marylin Monroe z rozwianą suknią z filmu "Słomiany wdowiec".
PREZENT DLA DOROSŁYCH
Skromną, bo zaledwie jednoosobową reprezentację miały polskie aktorki. - Nie dlatego, że nie ma w naszym kinie wspaniałych kobiecych ról. Są, ale żadna nie miała znaczącego wpływu na modę. Wyjątkiem jest tu Krystyna Janda z filmu "Człowiek z marmuru". W dżinsach i w takim dżinsowym płaszczu jak jej bohaterka chodziło potem wiele pań - podkreśla Hryniak.
Marta Hryniak jest córką wybitnego reżysera Krzysztofa Kieślowskiego. Wykonywaniem lalek zajmuje się od niedawna, bo niespełna od czterech lat.
- Szukałyśmy z moją przyjaciółką pomysłu na firmę, na biznes. Chciałyśmy robić lalki dla dzieci, ale szukając formy, odpowiedniego kształtu, zrobiłyśmy lalkę dla dorosłego, dla przyjaciółki na imprezę. Ta lalka tak się spodobała, że ktoś zamówił jedną, ktoś drugą, potem dostałyśmy zaproszenie na wystawę w Warszawie i tak już poszło - tak Hryniak wspomina początki swojej firmy Lalushka.
NA OBRAZ I PODOBIEŃSTWO
Lalki przedstawiające znane osoby tworzy okazyjnie, na szczególne okazje, na co dzień zajmuje się wykonywaniem lalek personalizowanych i mniejszej ich wersji, w postaci breloków. Chętnych na lalki podobne do konkretnych osób nie brakuje.
- To idealny prezent dla kogoś, kto już wszystko dostał, czyli dla celebryty, czy ludzi bogatych. Mam trochę takich klientów, ale mamy też całą masę klientów z małych miejscowości, którzy nie wiem, skąd o mnie wiedzą, ale mają bardzo precyzyjne wymagania i duże oczekiwania. Lubię takie wyzwania. Im trudniejsze zadanie, tym ciekawiej - przyznaje.
Na wernisaż wystawy do Kielc, Marta Hryniak przyjechała razem ze swoją mamą, Marią Kieślowską.
- To moja pierwsza wizyta w Kielcach. Niestety dziś przyjechałyśmy i dziś wyjeżdżamy. Trochę żałuję, że nie zaplanowałam naszego wyjazdu z Kielc na sobotę, mogłybyśmy choć trochę zobaczyć miasto - powiedziała Marta Hryniak.
Wernisaż lalek autorstwa Marty Hryniak kolejną imprezą towarzyszącą XIV edycji Międzynarodowego Konkursu dla Projektantów i Entuzjastów Mody Off Fashion. Wystawę "Moda w kinie, największe kreacje" można oglądać w Galerii Sztuki Współczesnej Winda w Kielcach.
Jedyna na wystawie lalka polskiej aktorski - Krystyna Janda z "Człowieka z marmuru".
(fot. Dawid Łukasik)
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?