Finał akcji "Szafowanie dla Bartusia z Sandomierza" z Michałem Wiśniewskim. Zebrano ponad 50 ton używanej odzieży [WIDEO, ZDJĘCIA]

Już od godzin porannych, na parkingu przed Starostwem Powiatowym w Sandomierzu pojawiły się worki z używaną odzieżą. Z godziny na godzinę liczba dowożonych worków była coraz większa. Przed godziną 14 na plac przybył mały Bartuś z rodziną, któremu dedykowana jest zbiórka.

O idei zbiórki mówiła Mariola Szewczyk, wiceprezes Fundacji "Po Pierwsze", organizator akcji "Szafowanie dla Bartusia". - Rodzice Bartusia zwrócili się do nas z prośbą o zorganizowanie takiej akcji - powiedziała. - Nasz ambasador Michał Wiśniewski jedzie do nas. Dochód z każdego zebranego kilograma zostanie przekazany na leczenie Bartusia. Za każdy kilogram 70 groszy trafi na konto chłopczyka. Już widzimy, że to będzie moc kilogramów. Te rzeczy odkupi od nas firma z wojewódzkiego zachodniopomorskiego. Większość z tych rzeczy, mamy nadzieję, dostanie drugie życie. Część pojedzie do krajów trzeciego świata, a część zostanie przerobiona na czyściwo i różne rzeczy. Nic nie pójdzie na śmietnik.

Łukasz Przychodzki, tato Bartusia przyznał, że zbiórka odzieży używanej przerosła ich oczekiwania. - To co jest na tym placu to tylko część przekazanej odzieży - powiedział. - Mamy ogromny magazyn na Prochowni i tam jest większość worków. Liczyliśmy, że będzie tego dużo mniej. Jesteśmy ogromne wdzięczni za zaangażowanie ludzi i to nie tylko z naszego regionu. To są mieszkańcy całej Polski. Oceniam, że wszystkiego mamy około 50 ton.

W zbiórce przez chwilę uczestniczył sam Bartuś. Jaki jest stan zdrowia chłopca? - Bartuś jest w średniej kondycji, bo co chwilę łapie infekcje - dodał Łukasz Przychodzki. - To przekłada się na to, że nie może regularnie ćwiczyć. Boimy się, że trafi do szpitala. Na szczęście mamy sprzęt, który możemy używać w domu. W tym momencie Bartuś waży ponad 9 kilogramów i mamy jeszcze ten zapas około czterech kilogramów, żeby zastosować terapię genową, ale to jest mało. Dokładnie brakuje nam do końca zbiórki 1 milion osiem tysięcy złotych. Wydaje się, że to niewiele, ale ostatni milion jest najgorszy. Widząc zaangażowanie ludzi przy tej akcji, to myślę, że za około miesiąc zbierzemy całą kwotę czyli 9 milionów złotych. Chcielibyśmy, aby Bartek na swoje pierwsze urodziny, które ma 22 października dostał prezent za 9 i pół miliona złotych, ale chyba się nie uda. Chyba, że...

Na parkingu przed Starostwem Powiatowym za zaangażowanie osób, które przekazały odzież dziękował sandomierski starosta Marcin Piwnik. - Widzimy tu bardzo dużo rzeczy oddanych przez mieszkańców powiatu, województwa i kraju - powiedział starosta. - Dziękuję strażakom z ochotniczych straży pożarnych i paniom z kół gospodyń wiejskich oraz gminnym ośrodkom kultury. O Bartusia walczymy już ósmy miesiąc. Na początku ta kwota dziewięciu milionów złotych była dla nas astronomiczna. W tym momencie zostało do zebrania tak niewiele, a jednocześnie tak wiele, bo około milion złotych. Z tego miejsca proszę, aby mieszkańcy Sandomierza i powiatu pokazali Polsce, że warto wspólnie działać.

Aby pomóc na stronie siepomaga.pl kliknij: Mały Bartuś walczy z SMA. Potrzeba ponad 9 milionów złotych...

Cenne gadżety można licytować na facebookowej grupie "Bartuś - Pogromca SMA - Licytacje"

Osoby, które nie korzystają z transakcji internetowych, mogą wspierać Bartusia przelewem tradycyjnym:
Fundacja Siepomaga; Pl. Władysława Andersa 3, 61 -894 Poznań
Numer w Alior Banku: 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892
IBAN: PL89249000050000453062407892
Kod BIC/SWIFT: ALBPPLPW
Tytułem: 27132 Bartłomiej Przychodzki darowizna

Możemy również dla Bartusia wysyłać SMS
NUMER: 72365
TREŚĆ: 0116442
Koszt 2,46 brutto