Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agros - Hudyka w Sędziszowie, Firma Przyjazna Rolnikowi 2017: Ten fach znamy od podszewki

Marzena Ślusarz
Panowie nie tylko wspólnie prowadzą przedsiębiorstwo, ale też mają wspólną pasję - odnawianie Fergusona z 1952. Od lewej panowie Konrad, Kamil, Czesław i Paweł, a za kierownicą ciągnika - Filip (syn pana Pawła).
Panowie nie tylko wspólnie prowadzą przedsiębiorstwo, ale też mają wspólną pasję - odnawianie Fergusona z 1952. Od lewej panowie Konrad, Kamil, Czesław i Paweł, a za kierownicą ciągnika - Filip (syn pana Pawła). Dawid Łukasik
Trzej bracia i tata tworzą przedsiębiorstwo Agros - Hudyka w Sędziszowie, które zdobyło zwycięski tytuł w akcji Echa Dnia. Biznesowe podejście tworzy tu zgodne trio z zapobiegliwością i nieustannym podnoszeniem kwalifikacji.

Agros - Hudyka, przedsiębiorstwo prowadzone w Sędziszowie w powiecie jędrzejowskim decyzją czytelników i kapituły konkursu otrzymało tytuł Firma Przyjazna Rolnikowi 2017. Ten nowoczesny market dla rolników, majsterkowiczów i pasjonatów ogrodnictwa wrażenie wywiera nie tylko bogactwem asortymentu i usług, ale także profesjonalnym podejściem do klienta i dalekowzrocznym wybieganiem ku potrzebom sezonowych prac.

Właściciele przyznają z zaskoczeniem, że tuż po gali finałowej akcji, która miała miejsce w piątek, 3 listopada w Targach Kielce, otrzymali wiele sympatycznych gestów uznania i gratulacji od klientów i znajomych.

Fach rolnika od podszewki

Na swoje sukcesy pracują od lat. Czesław Hudyka założył firmę już w latach osiemdziesiątych, jednak kształt sklepu z artykułami dla rolników działalność przybrała w 1998 roku.

- To był nieduży sklepik, ale dostarczałem, to co wtedy było najpotrzebniejsze. Powiat jędrzejowski jest mocno rolniczy, więc zapotrzebowanie było - wspomina właściciel. Przyznaje, że wiedza o tym, jaki towar musi zapewnić, wynikała z doświadczenia życiowego. - Pochodzę ze wsi, od kiedy pamiętam pracowałem w gospodarstwie rodziców. Skończyłem też technikum mechanizacji rolnictwa. Znam ten fach bardzo dokładnie, więc gromadzenie odpowiedniego asortymentu przyszło dość naturalnie - wspomina pan Czesław. - Zapotrzebowanie rosło wraz z rozwojem gospodarstw. Pracy przybywało, na szczęście chłopcy dorastali i dołączali. Najpierw w 1998 Paweł, dwa lata później Konrad i po kolejnych dwóch Kamil. W 2002 otworzyliśmy więc drugi sklep z artykułami budowlanymi, warsztatowymi oraz dla segmentu las-ogród.

Nawał pracy pojawił się, gdy Polska weszła do Unii Europejskiej.Wtedy rozwój całego agrobiznesu wystartował jak rakieta. - Musieliśmy nadążyć, a nawet wyprzedzić działania gospodarzy. Ale gdyby to się nie stało, polskiego rolnictwa mogłoby nie być - ocenia Czesław Hudyka. Zaznacza, że musieli dostarczać towar i zdobywać wiedzę, rolnicy oczekiwali pomocy w odnalezieniu się w nowych maszynach.

Dwa w jeden market

Pracy było w bród. Szkolenia, rozbudowa asortymentu, podpisywanie umów z dostawcami. Wreszcie zapadła decyzja o budowie nowej siedziby. - Połączyliśmy dwa sklepy w jeden, zwiększyliśmy asortyment, zaoferowaliśmy nowe usługi - opisuje Paweł Hudyka. Narastanie prac wymagało skrupulatnego podziału obowiązków i zwiększania zatrudnienia. Na pytanie „jak się dogadujecie, są kłótnie?”, panowie zgodnie odpowiadają „oczywiście”. A zaraz dodają, że to dyskusje konstruktywne. - Każdy z nas to inna osobowość, inny charakter i odmienne spojrzenie, ale dzięki temu idziemy razem do przodu, rozwijamy się, udało się wybudować od podstaw market i solidnie go zaopatrzyć. Podział obowiązków wynikł chyba naturalnie. Nikt bynajmniej nie protestował - mówią bracia.

Tata, pan Czesław - zarządza i wspiera, po 40 latach pracy pozwala sobie już na nieco luzu. Paweł to specjalista do spraw zaopatrzenia części rolniczych z duszą marketingowca. Konrad zaś to specjalista do spraw sprzedaży części rolniczych a także internetowej i wysyłkowej. Najmłodszemu z braci - Kamilowi, przypadło zaopatrzenie części samoobsługowej, obsługa serwisu i las - ogród. - Moc obowiązków również mają nasi pracownicy. Dbamy o odpowiednie zaopatrzenie w wiedzę każdego z nas. Stale się szkolimy, klienci liczą przecież także na nasze doradztwo. Nie możemy zawieść - mówi pan Paweł.

Przede wszystkim części rolnicze

- Od początku nasza działalność była ukierunkowana na rolników. Więc największą część asortymentu stanowią części do maszyn rolniczych i wszystko, co jest wokół tego, czyli akcesoria, oleje, filtry - mówi Konrad Hudyka. Są więc części do ciągników, głównie zachodnich, maszyn rolniczych i kombajnów, a także narzędzia i urządzenia do wyposażenia warsztatu, czy odzież BHP. - Poza tym mamy dział warsztatowy, z elektronarzędziami, ogrodniczy, budowlany - wylicza. A jakby jeszcze było mało, to jest prowadzony też serwis węży hydraulicznych oraz urządzeń ogrodniczych.

-Naprawiamy wszelakie elektronarzędzia, jak wkrętarki, wycinarki, czy wiertarki, a także maszyny i urządzenia do pielęgnacji ogrodu, jak piły spalinowe, kosiarki, czy kosy spalinowe - zaznacza odpowiadający za dział pan Kamil.

23 tysiące produktów
Wszystkie działy razem oferują około 23 tysięcy różnych produktów. - Staramy się mieć jak najwięcej asortymentu na półkach, jeśli nie mamy, ściągamy towar jak najszybciej, robimy wszystko, by był on dostępny na drugi dzień - wyjaśnia pan Paweł. Jak dodają bracia, logistyka jest zależna poniekąd od sezonu prac, przed czasem wytężonych robót, każdy pracownik, nie tylko odpowiedzialni za zaopatrzenie, czuwają nad tym, by asortyment był jak najpełniejszy . - Przed żniwami jest stuprocentowa mobilizacja, zabezpieczamy towar i dłużej pracujemy. Sklep jest czynny do godziny 21, czasem 22, nie mamy wtedy wolnych niedziel, bo i sami rolnicy nie mają. Pracujemy pełną parą - wyjaśniają.

Udogodnieniem usprawniającym prace są osobne stanowiska do sprzedaży części do maszyn, trzecie to informacja, a kolejne to serwis i części zamienne. Podczas naszego krótkiego pobytu w markecie, przyszło tu kilkanaście osób. Każdy szybko opuścił lokal z usatysfakcjonowaną miną. - Staramy się jak najszybciej pomóc klientowi wybrać odpowiedni towar. Oprócz sprzedaży na miejscu, oferujemy sprzedaż internetową przez naszą stronę hudyka.pl, wysyłamy towar niemal natychmiast. Na teren kraju towar dociera w 24 godziny, a w Europie w zależności od kraju, ale do każdego wysyłamy - wyjaśnia Konrad Hudyka.

- A teraz, na czas przedświąteczny zadbaliśmy o co nieco dla młodszych pasjonatów maszyn rolniczych. Zabawkowe ciągniki, urządzenia, przyczepy, ciężarówki, klocki są bardzo dobrej jakości - dodaje Czesław Hudyka.

Niedosyt w ofercie

- Niezmiernie cieszą nas efekty pracy, relacje z klientami. To napędza, bywa, że nie mamy już sił, wprost padamy, ale świadomość, że to, co robimy jest potrzebne, dodaje energii, pcha do przodu i motywuje do kolejnych działań - przyznaje pan Paweł. Stale zwiększają i zmieniają asortyment, chcą być na bieżąco z potrzebami. - Bardzo chcielibyśmy powiększyć dział dla ogrodu, asortyment dla działkowiczów, pasjonatów roślin - mówi Czesław Hudyka.

Odrestaurowany ferguson

Panowie nie tylko razem pracują. O tym, że świetnie się rozumieją i komfortowo ze sobą czują świadczy wspólna pasja. - Kilka lat temu kupiliśmy model Fergusona z 1952 roku. Stał się naszą „maskotką”. Wspólnymi siłami przywróciliśmy mu oryginalny kolor i oświetlenie - relacjonuje Czesław Hudyka. - Wygląda jak nowy, sprawia nam wiele radości - dodają bracia. Ciągnik przyciąga nawet najmłodsze pokolenie rodziny Hudyków. Filip, który jest uczniem czwartej klasy, bez wahania wskakuje na siedzenie.

„Zaopatrujemy najlepszych”

- My naszą pracę po prostu lubimy, fach znamy od podszewki. Może dlatego tak rozumiemy rolników. To przedsiębiorczy, ciężko pracujący ludzie. Oni nam ufają, więc jako dostawcy odwdzięczamy się im obowiązkowością, uczciwością i lojalnością. Dlatego naszym mottem jest hasło „Zaopatrujemy najlepszych” - mówią właściciele firmy Agros - Hudyka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie