Korona Kielce - Chrobry Głogów 3:2 (1:2, 2:2)
Bramki: Adam Frączczak 18, 64 z rzutu karnego, Jacek Kiełb 119 - Mikołaj Lebedyński 38, Michał Rzuchowski 39
Żółte kartki: Takac, Corral, Malarczyk, Petrow, Błanik, Kiełb - Rzuchowski, Michalec, Ilków-Gołąb, Piła, Van Der Heijden
Czerwona kartka: Błanik 120+4 (będąc na ławce)
Korona: Forenc – Danek, Petrow, Malarczyk, Corral – Szpakowski (46. Sewerzyński), Takac (69. Oliveira) – Podgórski (106. Łukowski), Frączczak, Błanik (69. Kiełb) – Szykawka (81. Zarandia).
Chrobry: Leszczyński – Ilków-Gołąb, Bougaidis, Michalec, Ziemann – Kolenc (78. Machaj), Mandrysz – Bochnak (84. Tupaj), Rzuchowski, Piła – Lebedyński (106. Van Der Heijden).
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 14 129.
W pierwszych minutach Korona starała się wysoko atakować swojego przeciwnika, ale brakowało jej dokładności w kluczowych momentach. W czwartej minucie gry z dystansu uderzył Jacek Podgórski, ale piłka minęła bramkę gości. Później jedni i drudzy starali się atakować swoich rywali, ale popełniali błędy w kluczowych momentach akcji.
Zmieniło się to w 18. minucie, kiedy po dośrodkowaniu Roberto Corrala z lewej strony boiska piłkę do bramki skierował Adam Frączczak. Sędzia, Paweł Raczkowski, początkowo nie uznał tego trafienia, ale po wideoweryfikacji zmienił swoją decyzję.
W kolejnych minutach kielczanie oddali pole do gry swoim rywalom, a sami ustawili się dość głęboko i skutecznie bronili dostępu do własnej bramki. Groźnie zrobiło się dopiero w 27. minucie, ale wówczas Konrad Forenc skutecznie interweniował po strzale Michała Rzuchowskiego.
Sytuacja na boisku odwróciła się około dziesięć minut później, kiedy dwa szybkie gole strzelili Mikołaj Lebedyński i Michał Rzuchowski. Obaj wykorzystali proste straty Marcina Szpakowskiego na własnej połowie i zdobyli po jednej bramce. Szpakowski nie wyszedł na drugą połowę, zmienił go Oskar Sewerzyński.
Kielczanie od początku drugiej połowy starali się doprowadzić do wyrównania. Zaczęło się od niedokładnego strzału z dystansu, w wykonaniu Adriana Danka, ale potem groźnie głową uderzali Piotr Malarczyk, Adam Frączczak i Jewgienij Szykawka. Każdemu z nich brakowało bardzo niewiele, by wpakować futbolówkę do bramki.
Udało się w minucie 64, kiedy Adam Frączczak strzelił gola z rzutu karnego. Wcześniej Michał Ilków-Gołąb kopnął w głowę Jacka Podgórskiego, ale sędzia potrzebował kolejnej wideoweryfikacji, by podyktować jedenastkę.
W drugiej połowie regulaminowego czasu gry więcej uznanych goli nie oglądaliśmy. Raz piłkę do bramki wpakował Adam Frączczak, który skutecznie dobił strzał Filipe Oliveiry, ale sędzia dopatrzył się spalonego.
Dogrywkę zaczęły nieudane próby strzałów z dystansu. W zespole kieleckim sił próbowali Luka Zarandia Jacek Podgórski, a w Chrobrym Mateusz Machaj. Za każdym razem skutecznie interweniowali jednak bramkarze.
W kolejnych minutach optyczną przewagę miał Chrobry, ale kolejne dośrodkowania były wyjaśniane przez obrońców goalkeepera Korony.
Szczęśliwe dla Korony rozwiązanie przyszło pod koniec drugiej części dogrywki. Wtedy Jakub Łukowski wpadł z piłką w pole karne z prawej strony boiska, dośrodkował, a Jacek Kiełb wpakował piłkę do bramki. Jeszcze później czerwoną kartką za niesportowe zachowanie ukarano Dawida Błanika (który wcześniej został zmieniony), goście oddali da groźne strzały, ale wynik się nie zmienił.
Korona po dwóch latach wróciła do ekstraklasy!
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
