Korona Kielce - Odra Opole 3:0 (3:0)
Bramki: Jacek Podgórski 6, 39, Adam Frączczak 31 z rzutu karnego.
Żółte kartki: Danek, Gąsior - Trojak.
Korona: Forenc – Danek (46.Szymusik), Petrow (63. Zebić), Malarczyk, Corral – Takac (72. Gąsior), Szpakowski – Kiełb (58. Szykawka), Błanik (58. Łukowski), Podgórski – Frączczak.
Odra: Sapielak – Szrek (82. Tkocz), Żemło, Kostrzycki, Kędziora – Klimek, Trojak (62. Janus) – Mikinic (62. Hreben), Nowak, Niziołek – Czapliński.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 7030.
Mecz świetnie rozpoczął się dla podopiecznych trenera Leszka Ojrzyńskiego, bowiem już w szóstej minucie gola na 1:0 dla Korony strzelił Jacek Podgórski. Pomocnik kieleckiego zespołu oddał strzał sprzed pola karnego, a po rykoszecie piłka wpadła do bramki gości.
W kolejnych minutach kielczanie wciąż starali się atakować na bramkę przeciwnika. Kolejny strzał oddał Podgórski, ale tym razem bramkarz gości spokojnie złapał futbolówkę. W 16. minucie odpowiedzieli opolanie. Po płaskim dośrodkowaniu z prawej strony boiska z bliskiej odległości od bramki Korony uderzył Dawid Czapliński, ale dla gospodarzy skończyło się na strachu. Po chwili Czapliński znów próbował szczęścia, ale tym razem przestrzelił z dystansu. Później uderzał też Rafał Niziołek, ale jemu brakowało dokładności.
Po akcji z 29. minuty podyktowano natomiast rzut karny dla Korony. Z prawej strony boiska w pole karne Odry dośrodkował Adrian Danek, a po przebitce piłka odbiła się od ręki jednego z obrońców gości. Po analizie VAR arbiter, Tomasz Musiał, wskazał na wapno, a jedenastkę na gola zamienił Adam Frączczak.
Od 39. minuty kielczanie prowadzili już 3:0, a gola znów strzelił Podgórski. Tym razem zawodnik Korony wyłuskał piłkę od rywala na połowie Odry, oddał mocny strzał z okolic pola karnego i zaskoczył bramkarza.
Odra starała się odpowiedzieć choćby jednym golem jeszcze przed trafieniem na 3:0 (Tomas Mikinić groźnie uderzył głową), ale brakowało jej dokładności i na przerwę schodziła bez choćby jednego trafienia.
Drugą połowę zaczęła okazja dla Odry, a po dośrodkowaniu z lewej strony boiska z powietrza nieznacznie przestrzelił Jakub Szrek. W kolejnych minutach z dystansu uderzali Nowak i Niziołek, ale piłka albo mijała bramkę Korony, albo świetnie interweniował Forenc. Korona odpowiedziała strzałem Frączczaka, ale wówczas piłka nieznacznie minęła bramkę gości.
Najlepszą okazję do podwyższenia wyniku w zespole Korony miał wprowadzony z ławki Jewgienij Szykawka, ale po jego strzale piłkę tuż sprzed linii bramkowej wybił obrońca Odry.
W pozostałej części spotkania ataki gości polegały głównie na dośrodkowaniach w pole karne, lub strzałach z dystansu. Brakowało im jednak dokładności przy finalizowaniu akcji i nie zdołali zdobyć nawet jednego gola. W jednej z ostatnich minut blisko zdobycia honorowej bramki był Konrad Nowak, ale i on nie pokonał goalkeepera żółto-czerwonych.
Tym samym do finału baraży awansowała Korona. Ten odbędzie się w niedzielę na Suzuki Arenie w Kielcach, a przeciwnikiem żółto-czerwonych będzie Chrobry Głogów.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?