Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1 Liga. Korona Kielce przegrała ze Stomilem Olsztyn 0:2. Obydwa gole straciła w doliczonym czasie gry [ZDJĘCIA]

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Korona Kielce przegrała ze Stomilem Olsztyn 0:2.
Korona Kielce przegrała ze Stomilem Olsztyn 0:2. Fot. Paweł Piekutowski/Gazeta Olsztyńska
W meczu Fortuna 1 Ligi Korona Kielce przegrała na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn 0:2, tracą obydwie bramki w doliczonym czasie gry - w 91 minucie z karnego i 93 minucie.

Stomil Olsztyn - Korona Kielce 2:0 (0:0)
Bramki: Sam van Huffel 90+1 z karnego, Adrian Szczutowski 90+3.
Stomil: Leszczyński - Bucholc, Byrtek, Carolina, Straus - Sierant (83. Szczutowski), Van Huffel, Skrzypczak (90. Remisz), Hinokio - Mysiorski (90. Tecław), Kuświk (77. Spychała).
Korona: Zapytowski - Podgórski, Kobryń, Szarek, D. Lisowski - Kiełb (72. Pervan), Zebić (82. Łysiak), Oliveira, Szpakowski, Łukowski - Thiakane (62. Rybus).
Sędziował: Konrad Kiełczewski (Białystok).
Żółte kartki: Zebić, Łukowski, Szarek, Kobryń (Korona) oraz Hubert Szramka (rezerwowy zawodnik gospodarzy).
Widzów: mecz bez udziału publiczności.

To trzecia z rzędu porażka Korony, trzecia po objęciu zespołu przez Dominika Nowaka. Koronie szczęście nie dopisało, obydwa gole straciła w doliczonym czasie gry.

W 90+1 minucie błąd popełnił Rafał Kobryń, powalił na ziemię rozpędzonego Hinokio, który upadł w polu karnym. Sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę pewnym strzałem zamienił Sam van Huffel. Drugi cios gospodarze zadali w 90+3 minucie. Korona straciła piłkę, gospodarze wyprowadzili kontratak. Hinokio zagrał do Adriana Szczutowskiego, a ten sprytnym strzałem pokonał Marcela Zapytowskiego.

Korona też miała w tym meczu bramkowe okazje, ale znowu zawodziła skuteczność, brakowało też szczęścia. W 18 minucie Jacek Kiełb, który wrócił do podstawowego składu, uderzył z ponad 20 metrów, ale piłka uderzyła w poprzeczkę. W 45 minucie Filipe Oliveira też ładnie uderzył, ale futbolówka trafiła w słupek. W 83 minucie uderzenie Dawida Lisowskiego obronił Michał Leszczyński.

Końcówka należała do Stomilu, który zdobył dwie bramki i zdobył komplet punktów.

- Mecz można podzielić na dwie części. W pierwszej połowie mieliśmy okazje, żeby otworzyć wynik. Szczęście nie było jednak po naszej stronie, bo trafiliśmy w słupek i poprzeczkę. Niestety, znów byliśmy nieskuteczni. Po przerwie niepotrzebnie wdaliśmy się w bezpośrednią walkę - mówił Dominik Nowak, trener Korony.
Mocno zawiedziony był kapitan Korony Jacek Kiełb. - Cieszę się, że w końcu zagrałem, ale nie tak wyobrażaliśmy sobie ten mecz. Szkoda pierwszej połowy, bo mieliśmy dogodne okazje. Popełniliśmy jednak błędy w końcówce i musimy to przeanalizować. Trzeba podnieść głowy i w kolejnych meczach pokazać się z lepszej strony niż w Olsztynie - powiedział Jacek Kiełb, kapitan Korony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie