Korona Kielce - GKS 1962 Jastrzębie 2:1 (2:1)
Bramki: 1:0 Adam Frączczak 4, 1:1 Dariusz Kamiński 16, 2:1 Jakub Łukowski 45+1.
Korona: Forenc - Szymusik, Koj, Malarczyk, Sierpina - Podgórski (46. Pervan), Oliveira, Szpakowski (85. Nojszewski), Kiełb (85. Petrović) - Łukowski (80. Danek) - Frączczak (73. Lewandowski).
GKS 1962: Pawełek - Borkała, Słodowy, Witkowski, Bołdys - Kamiński (76. Zalewski), Handzlik (68. Jadach), Balboa (46. Feruga), Kuczałek, Gajda (59. Niewiadomski) - Rumin.
Sędziuje: Dominik Sulikowski z Gdańska.
Żółte kartki: Frączczak (Korona), Kuczałek (GKS).
Widzów: 4009.
Korona zapowiadała przed meczem, że interesują ją tylko trzy punkty. I trzeba przyznać, że początek meczu był wymarzony dla Korony. Adam Frączczak wykorzystał błąd rywala i zaskoczył Mariusza Pawełka. Były gracz Pogoni rozkręca się, w poprzednim meczu z Puszczą Niepołomice zdobył dwie bramki, teraz ma już na koncie pierwsze trafienie.
W 10 minucie ładna akcję lewą stroną przeprowadził Łukasz Sierpina. Minął dwóch zawodników GKS, ale uderzył niecelnie. W 16 minucie GKS doprowadził do wyrównania. Przebojowa akcja Dariusza Kamińskiego. Piłkę w polu karnym próbował mu zabrać Marcin Szpakowski, ale przegrał ten pojedynek i Kamiński mocnym strzałem w długi róg pokonał Konrada Forenca.
Coraz lepiej radzi sobie GKS 1962. W 20 minucie ładnie uderzył Michał Kuczałek, ale Forenc końcami palców wybił piłkę na rzut rożny. W 33 minucie znowu groźna akcja gości. Dwukrotnie uderza Łukasz Gajda - pierwszy strzał został zablokowany przez defensorów Korony, a po dobitce piłka poszybowała nad poprzeczką. W 35 minucie GKS zdobywa bramkę - jej autorem Gajda, ale gol nie zostaje uznany. Był spalony. Ale to kolejny sygnał ostrzegawczy dla Korony, która oddała inicjatywę w tym spotkaniu.
W doliczonym czasie gry Korona zadaje drugi cios. Jakub Łukowski precyzyjnym strzałem z około 18 metrów pokonuje Mariusza Pawełka. Do przerwy Korona prowadzi 2:1.
W 56 minucie z rzutu wolnego uderzył Daniel Feruga, ale bramkarz Korony nie miał problemów z obroną tego uderzenia. W 64 minucie ponownie Feruga strzela z wolnego, ale Forenc odbija piłkę. W 71 minucie z woleja uderzał Marcin Szpakowski, ale nie trafił czysto w piłkę i padła ona łupem Mariusza Pawełka. W 79 minucie bramkarz GKS obronił mocny strzał Jakuba Łukowskiego z 25 metrów.
Do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył cztery minuty. Wynik nie uległ już zmianie. Korona pokonała GKS 1962 Jastrzębie 2:1. Po trzech kolejkach kielecki zespół ma na koncie komplet 9 punktów.
- Energetyczne wejście w ten mecz było naszym założeniem. Chcieliśmy iść za ciosem. To powinno być DNA Korony. Po golu był obiecujący moment, ale to 1:0 stanowiło bufor bezpieczeństwa. Oddaliśmy inicjatywę GKS, który z łatwością konstruował akcje. Grał swobodnie, tworzył przewagi na bokach. Nam brakowało agresywności w grze. Musimy nad tym popracować. Zwycięstwo jest ważniejsze od stylu, ale musimy poprawić naszą szybkość gry - powiedział po spotkaniu Dominik Nowak, trener Korony.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?