Fortuna 1 Liga. W Koronie Kielce zakażeni koronawirusem czują się dobrze i nie mają objawów choroby

Przypomnijmy, że po badaniach wykonanych na początku ubiegłego tygodnia u kilku zawodników kieleckiej Korony stwierdzono obecność wirusa covid 19. Z tego powodu cały zespół raz sztab szkoleniowy zostali odesłani na przymusową kwarantannę i zmuszeni do pracy indywidualnej w zaciszu domowym. Wszyscy starają się pracować na tyle, na ile pozwalają na to wyjątkowe warunki. W środę prawdopodobnie piłkarze powinni dowiedzieć się, czy będą mogli wrócić do treningów.

Jak do tej pory wszyscy zakażeni z żółto-czerwonej ekipy na szczęście przechodzą swoją chorobę w sposób łagodny. - Jak na razie nikt w naszym klubie nie ma objawów - powiedział nam prasowy Korony Kielce, Maciej Sierpień.

Z powodu zakażeń w klubie ze stolicy województwa świętokrzyskiego nie odbył się jego mecz ligowy, który miał zostać rozegrany w ostatnią sobotę, 24 października. Do Kielc miał przyjechać Stomil Olsztyn, ale spotkanie to z oczywistych powodów zostało przełożone.

Najprawdopodobniej to samo wkrótce stanie się z meczem, jaki w najbliższy piątek (30 października) kielczanie mają rozegrać w ramach rozgrywek Fortuna Pucharu Polski. Mają w nich zmierzyć się ze swoim przeciwnikiem, Arką Gdynia, jednak wszystko wskazuje na to, że nie dojdzie do tego w zaplanowanym terminie do gry. Kielecki klub poczynił już pierwsze kroki w kierunku tego, by w piątek móc nie grać. Jednym z powodów jest to, że dopiero w środę 27 października ma być wiadomo, czy piłkarze będą mogli wrócić do normalnej pracy i do zwyczajnych, grupowych treningów, które teraz są zawieszone.

- Wystosowaliśmy już specjalne pisma do Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz do Arki Gdynia, z którą będziemy się mierzyć. Nawet jeżeli okaże się, że w środę wieczorem będziemy mogli wrócić do treningów, to czasu na przygotowanie do piątkowego pucharowego meczu z Arką będziemy mieli zwyczajnie za mało - dodaje rzecznik prasowy kieleckiego klubu.

Jak wygląda obecnie codzienność piłkarzy Korony Kielce?

- Zawodnicy trenują indywidualnie według rozpisek specjalnie przygotowanych przez sztab szkoleniowy. Poza tym codziennie, dwukrotnie mierzą sobie temperaturę. Po każdym dniu wypełniają także specjalne ankiety, w których odpowiadają na pytana związane z ich kondycją zdrowotną. Wszyscy także stosujemy się do sugestii płynących z sanepidu - powiedział nam także Maciej Sierpień.

Przypomnijmy, że na początku dwóch piłkarzy kieleckiego klubu okazało się być zakażonymi koronawirusem. Byli nimi Iwo Kaczmarski, który zaraził się na zgrupowaniu reprezentacji Polski do 17 lat i Radosław Seweryś. Obaj zawodnicy przebywają na kwarantannie, ale w ubiegłym tygodniu pojawiły się kolejne przypadki zakażenia wirusem.

Spośród klubów pierwszoligowych nie tylko Korona Kielce ma problem z koronawirusem. W ostatni weekend odbywała się dziesiąta kolejka sezonu 2020/2021 i w planowym terminie udało się rozegrać zaledwie dwa spotkania. Pozostałe zostały przełożone ze względu na zagrożenie epidemiczne. Rozegrać udało się tylko mecze Górnik Łęczna - Miedź Legnica i GKS Tychy - GKS 1962 Jastrzębie.