1 145 500 euro - tyle uzyskała Stadnina Koni w Michałowie podczas aukcji odbywających się w połowie sierpnia Janowie Podlaskim.
Najdroższą klaczą aukcji głównej Pride of Poland była michałowska Esmeraldia. Wylicytowano ją za 400 tysięcy euro. Nabywcą miał być hodowca z Francji. Drugą cenę, jeśli chodzi o konie z Michałowa, osiągnęła klacz Poganinka. Było to 220 tysięcy euro. Również miała trafić pod opiekę tegoż hodowcy.
Problem w tym, że wspomniany mężczyzna wciąż nie zapłacił za zwierzęta i nie wiadomo, czy w ogóle to uczyni. Po aukcji okazało się, że nie ma on zbyt dobrej opinii w środowisku związanym z hodowlą koni arabskich. Mówi się nawet, że jest uważany za mitomana i osobę niewiarygodną, która pragnie uchodzić za posiadacza stadniny, w rzeczywistości nie posiadając ku temu ani kwalifikacji, ani potrzebnych środków finansowych.
- Termin płatności za konie upływa 31 sierpnia. Czekamy zatem na pieniądze. Jeśli nie będzie przelewu to wspólnie z innymi uczestnikami aukcji - stadniną w Janowie Podlaskim, stadniną w Białce oraz Polskim Klubem Wyścigów Konnych rozważymy wystąpienie na drogę prawną. Jeśli wylicytowane konie nie zostaną odebrane, na pewno nie sprzedamy ich poza trybem aukcyjnym, są zbyt cenne - mówi Monika Słowik, pełniąca obowiązki prezesa stadniny w Michałowie.
Nieoficjalnie wiadomo, że po upływie terminu 31 sierpnia stadniny i klub poczekają jeszcze kilka dni, by wyeliminować ewentualność, że nabywca jednak wysłał pieniądze, ale utknęły gdzieś na etapie księgowania w bankach. Dlatego jakiekolwiek czynności prawne, jeśli do nich dojdzie, będą najprawdopodobniej mieć miejsce w przyszłym tygodniu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?