Frankowiczka z Kielc odzyska ponad 200 tysięcy złotych. Wygrała proces z bankiem

W miniony czwartek, 10 czerwca, Sąd Okręgowy w Kielcach zasądził na rzecz kielczanki kwotę 236 tysięcy złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od jednego z banków w związku ze stwierdzeniem nieważności umowy zawartej w dniu 21 lipca 2008 roku.

- Sąd w całości podzielił argumentację prawną mojej kancelarii i zasądził dla naszych frankowiczów całość dochodzonej przez nas kwoty w związku ze stosowanymi przez bank niedozwolonymi postanowieniami umownymi zawartymi w umowie tak zwanego kredytu frankowego. Przedmiotem umowy zawartej w dniu 21 lipca 2008 roku był kredyt hipoteczny w wysokości 199 tysięcy 487 złotych. Sąd uznał, że umowa jest nieważna i zasądził na rzecz mojej klientki całość kwoty ponad to co zostało wpłacone, czyli kwotę 236 tysięcy 699 złotych 46 groszy plus odsetki - informuje Adrian Sadaj, pełnomocnik kobiety.

- Podczas przedstawiania głównych założeń umowy łączącej strony pracownik banku nie wskazał mojej klientce żadnych informacji dotyczących zasad indeksacji kredytu. Dotyczy to w szczególności zasad ustalania kursów walut określonych w tabeli z kursami obowiązującymi w banku. Zasady te nie zostały w żaden sposób uzgadniane indywidualnie. Pracownik nie wskazał mojej klientce w oparciu o jakie czynniki i na jakiej podstawie kursy przedstawiane w tabeli bankowej pozwanego są ustalane, oraz jaki jest wpływ wysokości tych kursów na wartość zobowiązań wynikających z łączącej strony umowy. Ponadto moja klientka nie została również w należyty sposób poinformowana o innych ryzykach związanych z umową - wyjaśnia mecenas.

- Bardzo cieszy mnie powyższe rozstrzygnięcie. W tym roku moja kancelaria wygrała wszystkie sprawy dotyczące kredytów frankowych. Ostatnie wyroki tylko pokazują, że warto walczyć o swoje. Mimo licznych sukcesów nadal wiele osób obawia się procesu przeciwko bankom - dodaje Adrian Sadaj.