Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Frekwencja poniżej średniej

Agnieszka WYKROTA - PRZYSIWEK
Komisję obwodową, mieszczącą się w Szkole Podstawowej w Szewnie, odwiedziło po mszy świętej tak wiele osób, że brakło miejsca za kotarą i niektórzy wyborcy głosowali na parapetach.
Komisję obwodową, mieszczącą się w Szkole Podstawowej w Szewnie, odwiedziło po mszy świętej tak wiele osób, że brakło miejsca za kotarą i niektórzy wyborcy głosowali na parapetach. Agnieszka Wykrota - Przysiwek
W ostrowieckiej "samochodówce" głosowała mama jednej z kandydatek do fotela posła, wiceprezydent Ostrowca Ingi Kamińskiej z jej córką
W ostrowieckiej "samochodówce" głosowała mama jednej z kandydatek do fotela posła, wiceprezydent Ostrowca Ingi Kamińskiej z jej córką - Wiktorią. Agnieszka Wykrota - Przysiwek

W ostrowieckiej "samochodówce" głosowała mama jednej z kandydatek do fotela posła, wiceprezydent Ostrowca Ingi Kamińskiej z jej córką - Wiktorią.
(fot. Agnieszka Wykrota - Przysiwek)

Zaledwie 33,6 procenta, trzy procent poniżej średniej wojewódzkiej, wyniosła wyborcza frekwencja na terenie powiatu ostrowieckiego. Oznacza to, że spośród ponad 97 tysięcy uprawnionych do głosowania, do urn poszło niewiele ponad 32,5 tysiąca osób, z czego ponad tysiąc oddało nieważne głosy. Pomimo tego, że w pięciu pozaostrowieckich gminach pierwsze i drugie miejsce przypadło na przemian Leszkowi Bugajowi z PSL-u i Leszkowi Sułkowi z "Samoobrony", to na terenie powiatu zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość przed Platformą Obywatelską.

Wyborcza niedziela, pomimo pięknej, słonecznej pogody, od rana zapowiadała niewielki ruch w lokalach wyborczych, tak na terenie Ostrowca, jak i gmin powiatu. Było spokojnie, pusto i niezwykle... sennie, chociaż jeszcze przed otwarciem komisji obwodowych, ostrowiecka policja otrzymała dwa zgłoszenia co do rzekomego złamania ciszy wyborczej. - Pierwsze miało polegać na agitowaniu wyborców poprzez rozrzucanie na terenie Ostrowca ulotek wyborczych, drugie dotyczyło oklejania autobusów plakatami kandydatów - wyjaśniał oficer dyżurny ostrowieckiej policji.

Agitowali w trakcie ciszy...?

Pomimo frekwencji, którą jeszcze w niedzielne popołudnie dyrektor Urzędu Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim Marzena Dębniak, określała mianem fatalnej, to właśnie na terenie miasta oddano najwięcej głosów w trakcie wyborów. - We wszystkich 41 ostrowieckich obwodach frekwencja była proporcjonalna, nie można mówić o wielkich różnicach - wyjaśniała Marzena Dębniak. Najgorzej przy tym swoistym sprawdzianie z obywatelskiej postawy, wypadli mieszkańcy gmin Bałtów i Kunów, spośród których niewiele ponad jedna czwarta zdecydowała się na udział w wyborach. Dużo więcej osób poszło do urn w gminie Waśniów i Ćmielów, chociaż wyprzedziła je gmina Bodzechów, nieznacznie ustępując tu Ostrowcowi. To właśnie członkowie komisji obwodowych działających na terenie tej gminy głośno mówili o sukcesie frekwencji. - Co prawda do południa nie było z tym najlepiej, ale w godzinach popołudniowych, tradycyjnie po zakończonych mszach świętych w pobliskim kościele, odwiedziło nas wyjątkowo wielu wyborców - podkreślała Halina Chudzik, przewodnicząca Komisji Obwodowej nr 4 w Szewnie, mieszczącej się w tutejszej szkole podstawowej. Faktycznie, po godzinie 13. głosujących było tu tak wielu, że dla części zabrakło miejsca za kotarami i karty wyborcze wypełniali ... na parapetach. Tutaj także wraz z całą rodziną głosował wójt gminy, Jerzy Murzyn.

Brakło miejsca za kotarami

Z kolei wyjątkowo pusto było w siedzibach komisji we wspomnianych już gminach Bałtów i Ćmielów. W Komisji Obwodowej nr 2 w Ćmielowie, mieszczącej się w Szkole Podstawowej nr 1, do godziny 10. frekwencja wyniosła zaledwie 3%. - Nieco lepiej było popołudniu, po 13. mieliśmy blisko 14%, ale to i tak słabo. Nie pomogło, że przychodziły głosować całe rodziny, od babci do prawnuczków - oceniał Zygmunt Wąsik, przewodniczący komisji. Z kolei wśród oddających głos w Komisji nr 17 w Ostrowcu, była wiceprezydent Ostrowca i zarazem kandydatka do Sejmu z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Inga Kamińska. Głosowała wraz z mężem. Do godziny 14. w niedzielę głosowała w tej komisji jedna czwarta uprawnionych. - Przychodzą głosować głównie starsze osoby, mówią o obywatelskim obowiązku. Młodzież do wyborów podchodzi raczej lekceważąco - oceniał Adam Karcz, wiceprzewodniczący Komisji Obwodowej nr 17. - Problemów nie mieliśmy żadnych, chociaż ludzie często narzekali, że listy do Sejmu są za długie, ale to nie zależy od nas - dodawał.

Głosowali na najbardziej popularnych...?

Podczas wyborczej niedzieli pytaliśmy głosujących o motywy i racje, dla których opowiedzieli się za tą, a nie inną partią czy kandydatem. W trakcie tych rozmów okazało się, że na przykład na "Samoobronę" głosowano w naszym powiecie całymi rodzinami, a tłumaczono to w różny sposób. - Trzeba postawić na reformatorów, ta partia jeszcze nie rządziła. Może coś w końcu zmieni, oby nam gorzej nie było - wyjaśniał swoją decyzję 25-letni mężczyzna, który wraz z żoną głosował w Bodzechowie na Jana Jelonka z "Samoobrony" i senatorów z tej partii. - "Samoobrona" to moim zdaniem najbardziej popularna partia, dlatego głosuję właśnie na nich - dodawał starszy mieszkaniec Ostrowca. Ogromnym poparciem wśród mieszkańców naszego powiatu cieszył się Zbigniew Pacelt z Platformy Obywatelskiej, zresztą wyniki pokazały, że znalazł się w ścisłej czołówce. - Wiem, że stąd pochodzi, jako mistrz świata i olimpijczyk wiele zrobił dla tego regionu. Jest wykształcony, obyty, trzeba dać mu szansę - wyjaśniał mężczyzna po 40, głosujący w Szewnie w gminie Bodzechów. - W sporcie powinni być nauczeni, żeby zasady fair play stosować. Naszemu rządowi i krajowi to się przyda, żeby zakończyć kradzieże i grabież - mówiła nieco zdenerwowana mieszkanka Ćmielowa.

Dobrze mu z oczu patrzy...

Spośród polityków Prawa i Sprawiedliwości, wiele osób oddało głos na Jarosława Rusieckiego, wicedyrektora ostrowieckiej Biblioteki Publicznej i radnego powiatu ostrowieckiego. - Dobrze mu z oczu patrzy, jest młodym człowiekiem, może uda mu się coś dobrego zrobić dla mieszkańców - zastanawiała się 35-letnia kobieta głosująca w Kunowie. Ostatnie wybory pokazały, że w naszym mieście nadal dużym poparciem cieszy się też lewica i ludzie z nią związani. Wiele głosów wyborców otrzymała zarówno Inga Kamińska z Sojuszu Lewicy Dekokratycznej, wiceprezydent Ostrowca Świętokrzyskiego, a także dotychczasowy poseł Zdzisław Kałamaga. - Trzeba dać szansę młodym ludziom, Inga Kamińska jako wiceprezydent świetnie sobie radzi, wierzę, że tak samo będzie w Sejmie - argumentował mężczyzna po 30, głosujący w Szewnie. - Jest młoda, przebojowa, daje dobry przykład ostrowieckiej młodzieży, jak warto pracować i dążyć do celu. A poza tym jest kobietą, a kobiet w parlamencie jest zbyt mało - podkreślała Ewelina, 25-latka z Ostrowca.

Chcieli dać szansę młodym

- Uważam Zdzisława Kałamagę za człowieka kompetentnego, dlatego zagłosowałem na niego - tłumaczył starszy człowiek w Bałtowie. Wiele dobrych słów padło również na temat Polskiego Stronnictwa Ludowego i jego przedstawiciela Leszka Bugaja, który okazał się jednym z najbardziej popieranych kandydatów w pięciu gminach naszego powiatu. - Niewiele osób wie, że za wieloma drogami i inwestycjami stoi właśnie Leszek Bugaj, że pomaga gospodarzom gmin, ale i zwykłym ludziom - wyjaśniał Tadeusz z Ćmielowa. - Jakby wszedł do parlamentu, to może by byt naszej wsi i rolników mógł polepszyć, jakiś wpływ by miał - zaznaczał 45-letni rolnik z okolic Waśniowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie