Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fundacja Miśka Zdziśka prosi o zbieranie nakrętek dla chorych dzieci

iwona ROJEK
Dzieciaki bardzo chciałyby zdobyć potrzebny sprzęt i fundusze na ratowanie zdrowia, nakrętki zbierane przez wspaniałych ludzi są składowane w tym kontenerze.
Dzieciaki bardzo chciałyby zdobyć potrzebny sprzęt i fundusze na ratowanie zdrowia, nakrętki zbierane przez wspaniałych ludzi są składowane w tym kontenerze. Łukasz Zarzycki
Kamil, Mikołajek i Paweł bardzo chcieliby być zdrowi. Niestety muszą borykać się z różnymi ułomnościami. Ich rodzice proszą wszystkich o zbieranie nakrętek, bo uzyskane z nich fundusze pomogą im w codziennej opiece nad dziećmi.

Wszystkim, którzy chcieliby wspomóc podopiecznych Fundacji Miśka Zdziśka "Błękitny Promyk Nadziei" podajemy numer konta bankowego: Bank Spółdzielczy w Kielcach Oddział w Jędrzejowie 09849300040210007200700001 oraz numer KRS 0000422283.

Z trzema chłopcami i ich rodzicami spotykamy się w siedzibie fundacji Miśka Zdziśka "Błękitny Promyk Nadziei" w Jędrzejowie. Fundacja ma pod swoją opieką zarówno dzieci z Kielc, Jędrzejowa, jak i innych miejscowości. - Dzięki zebranych do tej pory nakrętkom, pomogliśmy już wielu dzieciom, ale potrzeby w tej dziedzinie są ogromne - mówi Dariusz Lisowski, prezes fundacji, pełnomocnik starosty jędrzejowskiego ds. sportu. - Przyjęliśmy pod swoje skrzydła kolejne dzieci, które potrzebują konkretnej pomocy.

Dlatego nasza akcja zbierania nakrętek trwa nadal. Każdy kolejny worek plastikowych nakrętek z wody mineralnej, kremów, leków to pewna kwotą, którą możemy zasilić budżet rodziny. A przecież rodzice, którzy wychowują niepełnosprawne dziecko muszą ciągle wydawać środki na wizyty u lekarzy, leki, rehabilitację. Często bywa tak, że nie mogą pójść do pracy, bo chore dziecko wymaga całodobowej opieki.

Potrzebne łóżko rehabilitacyjne

Punkty zbiórki nakrętek: Świętokrzyski Urząd Marszałkowski, Świętokrzyski Urząd Wojewódzki, Starostwo Powiatowe w Kielcach, Kielecki Park Technologiczny, KS Fart Kielce, Hala Legionów ul. Boczna, Wojewódzka Stacja Sanitarno Epidemiologiczna Kielcach, Totalizator Sportowy w Kielcach, Gimnazjum im Św. Jadwigi w Kielcach, Redakcja Echa Dnia Kielce, starostwo w Jędrzejowie, Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Sitkówce Nowinach / o pozostałych miejscach w całym województwie można dowiedzieć się pod numerem 601 959 644

Tak jest w wypadku 10 letniego Kamila Wołczyka, mieszkańca Wojciechowic, który nie dość, że urodził się z wadą serca, był na nią operowany, to potem przytrafiła mu się bardzo rzadka choroba Perthesa. - Ledwie uporaliśmy się z jednym ciężkim schorzeniem, gdy nagle syna zaczęło bardzo boleć lewa noga - opowiada Magda Wołczyk, jego mama. - Po serii badań, w szpitalu dziecięcym na Langiewicza zdiagnozowano u niego chorobę Perthesa, która charakteryzuje się martwicą kości. Przez półtora roku leżał unieruchomiony w gipsie od stóp do pasa. Zarówno mnie jak i jemu ciężko było to wytrzymać. Było to tym bardziej trudne, że wychowuję syna sama. W następnych miesiącach objawiła się skolioza lędźwiowa, dająca silne bóle kręgosłupa. Obecnie syn porusza się na wózku inwalidzkim, bardzo potrzebne mu jest łóżko rehabilitacyjne, które kosztuje 3 tysiące złotych. Ciężko byłoby nam taką kwotę zdobyć. Nie mogę pójść do pracy, bo w Jędrzejowie nie ma żadnego ośrodka, gdzie można by było zostawić na kilka godzin chore dziecko. Dlatego tak bardzo liczymy na pomoc ludzi dobrej woli. - Chciałbym być zdrowy, chodzić do szkoły, a nie mieć nauczania indywidualnego - mówi chłopiec. - Nieraz jest mi bardzo smutno.

Sprawność przywróci operacja

W równie trudnej sytuacji jest Iwona Sosnowska, mieszkanka Jędrzejowa od dwudziestu lat wychowująca syna chorującego na porażenie mózgowe. - Syn, uczeń gimnazjum Ośrodka Szkolno Wychowawczego nie słyszy, nie mówi, ale pokochaliśmy go taki jakim jest - mówi. - W tej całej tragedii mam to szczęście, że w opiece nad Pawłem bardzo pomaga mi mąż - wspomina. - Ale obecnie, ani on, ani ja nie mamy już siły na to, aby codziennie dźwigać syna i wózek z pierwszego piętra. Dlatego bardzo potrzebny byłby schodołaz.
Niestety jest bardzo drogi, kosztuje 25 tysięcy złotych. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych może nam zrefundować 13 tysięcy złotych, reszty nie mamy skąd wziąć. Wychowujemy trójkę dzieci, nie ma z czego zaoszczędzić. Pani Iwona dodaje, że to bardzo dobrze, że teraz tak dużo i otwarcie mówi się o dzieciach niepełnosprawnych, ich widok nie jest już taką sensacja jak był kiedyś. - Nie było mi łatwo, przeszłam załamanie, depresję, bałam się wychodzić na dwór, bo wszyscy spoglądali na nas jak na dziwolągów - pamięta. - Teraz dzięki Bogu jest inaczej. Może pomaga mi też to, że pracuję w Powiatowym Zespole Placówek Pomocy Dzieciom i Rodzinie, gdzie ciągle stykam się z różnymi problemami. W przypadku przewlekłej choroby dziecka największe wsparcie uzyskuje się od rodziców, którzy też mają chore dzieci.

Pełnomocnik Dariusz Lisowski informuje, że w planach mają nie tylko dalsze zbieranie nakrętek, ale także działania inwestycyjne. - Chcielibyśmy w siedzibie fundacji otworzyć ośrodek dziennego pobytu, w którym matki mogłyby zostawiać chore dzieci, a same w tym czasie mogłyby nieco odpocząć, czy pozałatwiać ważne sprawy - mówi - Mamy wiele pomysłów służących dobru dzieci, ale nie zrealizujemy ich, jak nie pomogą nam ludzie dobrego serca - dodają Monika Gontarz i Lucyna Surgiel, członkinie zarządu. - Jest takie powiedzenie zdrowy nie zrozumie chorego i my dlatego tak się angażujemy w pomoc na rzecz innych, że sami przeszliśmy zmienne koleje losu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie