Fundacja Miśka Zdziśka zebrała... 4 busy pluszaków. Misie z pomocą strażników granicznych z Kielc i Nowego Sącza trafią do dzieci

W piątek, 29 listopada w siedzibie fundacji Miśka Zdziśka "Błękitny promyk nadziei" podsumowano trwającą miesiąc akcję zbiórki pluszowych misiów. Pluszaki zbierano z myślą o dzieciach chorych, przebywających w szpitalach, a także tych w ośrodkach dla cudzoziemców. Akcja przeszła wszelkie oczekiwania pomysłodawców - ostatecznie zebrano kilkanaście worków pluszaków.

Tego dnia, aby odebrać misie, do Jędrzejowa przyjechali przedstawiciele Straży Granicznej w składzie: Przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Straży Granicznej major Dariusz Żabiński, zastępca Komendanta Placówki Straży Granicznej w Kielcach porucznik Maciej Chwiałkowski, młodszy chorąży Straży Granicznej Michał Tokarczyk - z referatu prasowego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, nie spodziewali się, że pluszaków będzie aż tyle...

- Akcja jest fantastyczna, pomoc dzieciom i ich uśmiech jest najważniejszy. Jednostka z Kielc i Nowego Sącza postanowiła wspólnie wesprzeć akcję. Jesteśmy tu dziś, by odebrać pluszaki i dalej będziemy je rozwozić. Są to dary od dzieci dla dzieci i nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że należy tu dziś przyjechać. Wprawdzie zaskoczyła nas ilość pluszaków, ale w większości udało nam się "wpakować" je do samochodu... - mówił major Straży Granicznej Dariusz Żabiński.

Pluszaki w pierwszej kolejności trafią do ośrodków dla cudzoziemców, następnie do szpitali: oddziały pediatrii i oddziały onkologiczne na terenie Nowego Sącza, Krakowa, Limanowej i miejscowości obok oraz do domów dziecka.

Akcja przeszła nasze oczekiwania

- Miesiąc temu ogłosiliśmy akcję "Przynieś misia". Myśleliśmy, że tych misiów będą 3-4 worki, a okazało się, że zebraliśmy ich aż... cztery busy. Dlatego z całego serca chciałbym podziękować wszystkim dzieciakom, rodzicom, firmom, szkołom i wielu innym osobom za ich wrażliwe serca, za empatię. W środę byliśmy na oddziale onkologicznym w Kielcach, to niewyobrażalne uczucie widzieć dziecko chore, ale jednocześnie uśmiechnięte. Dzięki ludziom dobrej woli ten miś wywołał u tych dzieci uśmiech na twarzy i o to chodziło w tej akcji. I za to dziękuję wszystkim i każdemu z osobna - mówił prezes fundacji Miśka Zdziśka, Dariusz Lisowski.