Rymaniak złapał w meczu z Lechią w Gdańsku czwartą żółtą kartkę i musi pauzować.
- Szkoda, że nie mogę zagrać w takim spotkaniu, bardzo prestiżowym i ważnym dla Korony. Ale mam nadzieję, że chłopaki rozegrają dobry mecz i zapunktujemy – ocenił Bartosz.
Jego naturalnym następcą na prawej obronie jest Gabovs, który przegrał rywalizację o miejsce w podstawowym składzie. Co prawda reprezentant Łotwy gra prawie w każdym meczu, ale jako zmiennik i na boku pomocy.
- Kartka Bartka to dla mnie szansa i cieszę się, że mogę zagrać w obronie. To moja nominalna pozycja i wydaje mu się, że na niej mogę dać więcej zespołowi. Z Wisłą czeka nas trudne spotkanie i nie ma to znaczenia, że jest ona na ostatnim miejscu w tabeli. Będzie walka, ale wierzę, że wygramy – wyjaśnia „Vladek”.
Gabovs, po raz kolejny powołany do kadry Łotwy, wciąż czeka na pierwszego gola w barwach Korony w ekstraklasie.
- Kilka razy byłem już naprawdę blisko, ale piłka nie wpadła do bramki. Może w końcu się uda – mówi z uśmiechem Łotysz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?