Z Gabrysią, rezolutną dziewczynką, która ma wiele marzeń i pasji, spotykamy się na kieleckim osiedlu Bocianek. Sama posiada dwa psy, maltańczyka i wilczura. – Wiem, że ludzie starsi, często chorzy, albo tacy, którzy są zapracowani nie mają często czasu na wychodzenie ze swoimi pupilami – mówi trzynastolatka. – Z jednej strony nie chcą się ich pozbywać, bo są ich jedynymi przyjaciółmi, z drugiej nie mają jak ich wyprowadzać. Ja uwielbiam psy, mam do nich odpowiednie podejście i chętnie za ustalone wynagrodzenie mogą chodzić z nimi na spacery, nawet od piątej rano. Mam czwórkę rodzeństwa, dwie siostry i dwóch braci i nasza kochana mama uczy nas pracowitości od dziecka, tłumaczy, że nic nie przychodzi za darmo.
Gabrysia opowiada, że od szóstego roku życia jeździ konno i chętnie mogłaby też pracować w jakiejś stajni, wziąć pod opiekę czyjegoś konika, bo na takiej pracy też zna się doskonale. Ma wiele zainteresowań, bardzo lubi śpiewać i marzy o tym , aby w przyszłości zostać lekarzem weterynarii, albo aktorką.
– Sama wpadłam na pomysł wyprowadzania piesków, albo zajmowania się koniem – mówi. – Wiem, że dzieci w innych krajach zarabiają na swoje potrzeby od młodych lat i są w ten sposób przygotowane do dorosłego życia. Ja chciałabym sama zarobić na obóz jeździecki. – Cenię i kocham moja mamę, wychowuje z partnerem pięcioro dzieci i chcą, żeby każde z nas mogło rozwijać swoje talenty –podkreśla dziewczynka. – Ja chodzę na zajęcia z jazdy konnej, akrobatyki, mam też dodatkowe lekcje z języka angielskiego.
Pani Amanda, mama Gabrysi, wie o marzeniach córki i chętnie wspiera ją we wszystkich pasjach. – Żadne pożyteczne zajęcia nikomu nie zaszkodziły – uważa. – Jak moja córka chce je wykonywać, to ja się z tego bardzo cieszę. Sąsiedzi, którzy znają Gabrysię i jej pracowitość uważają, że można i trzeba stawiać ją za wzór dla innych nastolatek. Jest skromna i zdolna.
Wszyscy zainteresowani, którzy chcieliby pomóc Gabrysi w uzbieraniu pieniążków na obóz jeździecki, który kosztuje 2 tysiące złotych mogą do niej dzwonić pod numer telefonu 518 844 500. – Chętnie wyprowadzę pieski, pobawię się z nimi i mogę nauczyć ich nowych sztuczek – mówi Gabrysia. – Mam nadzieję, że znajdzie się sporo osób, które będą chciały skorzystać z mojej pomocy. A może odezwie się do mnie ktoś, kto zaproponuje mi pracę z z końmi, ich czyszczenie, doglądanie i sprzątanie w stajni. Wtedy będę szczęśliwa, bo spełnią się moje marzenia.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?