Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gigantyczny kontrakt skarżyskiego "Mesko"! Tysiące słynnych "Piorunów" trafi do Wojska Polskiego. Zobacz zdjęcia i film

Stanisław Wróbel, Mateusz Bolechowski, Lidia Lemaniak
Gigantyczny kontrakt skarżyskiego "Mesko" na jeden ze sztandarowych produktów firmy - zestawy rakietowe "Piorun"! W czwartek Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej poinformował, że umowa zwiększająca liczbę zamówionych dla Wojska Polskiego przeciwlotniczych zestawów rakietowych Piorun została zatwierdzona. Zobaczcie na filmach i zdjęciach jak działa "Piorun".

Gigantyczne zamówienie Wojska Polskiego" na broń ze Skarżyska

Mariusz Błaszczak dodał, że umowa dotyczy pozyskania 3,5 tysiąca pocisków i 600 mechanizmów startowych. To aneks do umowy podpisanej w 2016 roku. Minister podkreślił, że dzieje się to w obliczu wyzwań, które stoją przed Polską, a Piorun to broń sprawdzona podczas wojny na Ukrainie.

Dodatkowe zestawy mają trafić do żołnierzy Wojska Polskiego jeszcze w tym roku. – Tempo jest wysokie – powiedział Błaszczak i dodał, że „tego wymaga sytuacja międzynarodowa”. – Żeby władze Kremla, imperium zła, które odtwarza się na naszych oczach, nie poważyły się na zaatakowanie Polski i państw Sojuszu Północnoatlantyckiego – mówił.

– Piorun to bardzo skuteczna broń sprawdzająca się na Ukrainie – zauważył w rozmowie z polskatimes.pl Paweł Krutul, poseł Nowej Lewicy, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej. – Żołnierze ukraińscy są z tego bardzo zadowoleni. Dzięki Piorunom strącane są samoloty Federacji Rosyjskiej – zaznaczył.

Paweł Krutul wskazał, że "Piorun" - flagowa wyrzutnia przeciwlotnicza, która sprawdziła się na polu walki, na pewno będzie na wyposażeniu Wojska Polskiego w większej ilości, trafi też do Wojsk Obrony Terytorialnej. – Z pewnością wzmocni obronność i będzie elementem odstraszającym ewentualnego agresora – mówił.

Warto podkreślić, że od wybuchu wojny w Ukrainie produkowane w Skarżysku – Kamiennej zestawy przeciwlotnicze „Piorun” robią światową furorę. To dlatego, że świetnie sprawdzają się w boju. W sieci jest mnóstwo filmów pokazujących "Pioruny" ze Skarżyska w akcji.

Nasze "Pioruny" po tym jak zdobyły na wojnie na Ukrainie wielką sławę i uznanie chce teraz cały świat - fabryka "Mesko" w Skarżysku szykuje się więc do zwiększenia produkcji i chce zatrudnić w najbliższym czasie dużo pracowników.

Zestaw przeciwlotniczy „Piorun” to najmłodsze dziecko Zakładów Metalowych „Mesko” w Skarżysku – Kamiennej. Ta w pełni polska, opracowana przez naszych naukowców broń, ostatnie testy poligonowe przeszła całkiem niedawno. Wypadły znakomicie i „Pioruny” zaczęły trafiać na wyposażenie Wojska Polskiego, na krótko przed atakiem Rosji na Ukrainę. Szybko wyszło na jaw, że nasz kraj przekazał sąsiadom nowoczesny oręż do zwalczania sił powietrznych wroga. Ile „Piorunów” trafiło w ręce Ukraińców – to pozostaje tajemnicą. Za to nie jest nią fakt, że ci bardzo chwalą polskie zestawy za skuteczność. Jeden z najsłynniejszych filmów z wojny na Ukrainie przedstawia zestrzelenie rosyjskiego śmigłowca Mi – 24. Według specjalistów, opancerzonego „szturmowika” zniszczył właśnie „Piorun” ze Skarżyska – Kamiennej.

Potem pojawiły się informacje o kolejnym skutecznym użyciu polskiej broni. Zestrzelony miał zostać rosyjski samolot bezzałogowy „Orłan”.
Zobaczcie nagranie z zestrzelenia „Orłana” przez "Pioruna"

„Piorun” ze skarżyskiego Mesko najlepszy na świecie?

„Piorun” zdobył renomę jeszcze przed użyciem go w walce. Partię wyrzutni zamówiła U.S. Army, choć ma własny odpowiednik - „Stingera”.

- Pierwsze 20 zestawów amerykańskiej armii dostarczymy jeszcze w tym roku – informuje Marcin Ożóg, członek zarządu państwowej spółki „Mesko”, będącej częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej. - Zapytania w sprawie naszych zestawów spływają teraz z całego świata. Zainteresowanie jest ogromne, ale w pierwszej kolejności nasze produkty kierujemy do polskiej armii.

Dodajmy, jeden zestaw kosztuje około pół miliona złotych.

„Mesko” musi zwiększyć produkcję

Zakład w Skarżysku – Kamiennej jeszcze przed kontraktem z Wojskiem Polskim przygotowywał się do zwiększenia produkcji. Powstały nowe miejsca do montażu „Piorunów”, kupowane były maszyny do wykonywania części. Zapowiadano, że w „Mesko” zostanie zwiększone zatrudnienie, prawdopodobnie aż o 200 osób!

Teraz pewnie te plany trzeba będzie zweryfikować po tym jak na tak gigantyczne zamówienie zdecydowało się Wojsko Polskie.

Jak informuje Marcin Ożóg, w nieodległym czasie ruszy produkcja kolejnych modeli. Polskich zestawów przeciwpancernych krótkiego zasięgu (do 2,5 kilometra) „Pirat”, oraz przeciwpancernych systemów „Spike” LR2 (o zasięgu do 6 kilometrów) na licencji izraelskiej. Jednocześnie trwają prace nad jeszcze nowocześniejszym „Piorunem 2”. Mają się zakończyć za kilkanaście miesięcy.

Skąd się wziął „Piorun”?

Ta broń to kolejna, rozwojowa wersja ręcznej, przeciwlotniczej wyrzutni. Pierwszy, dość odległym przodkiem „Pioruna” miała być sowiecka „Igła”, którą gruntownie zmodernizowali polscy specjaliści, w efekcie tworząc znacznie nowocześniejszy zestaw „Grom”. Z podobieństw pozostał jedynie wygląd. „Gromy” okazały się bardzo skuteczne podczas wojny w Gruzji, ale na tym polscy naukowcy nie poprzestali i kilka lat później do produkcji wdrożono „Pioruna”, uznawanego często za najlepszy tego typu oręż na świecie.

"Piorun" zabójczo skuteczny

„Piorun” ma tę przewagę nad innymi zestawami tej klasy, że jest równie skuteczny w dzień i w nocy. Nawet nie musi trafić w cel, by go zniszczyć, bo posiada dodatkowy zapalnik zbliżeniowy. Wystarczy, że znajdzie się w pobliżu maszyny wroga, by się zdetonować i zniszczyć przeciwnika. To sprawdza się szczególnie w przypadku niszczenia lżejszych celów, jak drony bojowe i inne bezzałogowce. Przenośny Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy „Piorun” jest przeznaczony dla piechoty, ale może też być montowany na pojazdach. Waży 18 kilogramów, z czego ponad 10 kilogramów to masa rakiety kalibru 72 milimetrów. Maksymalny zasięg wynosi 6,5 kilometra, maksymalny pułap to 4 kilometry. Kolejną, wyjątkową cechą polskich rakiet jest to, że są skuteczne również na bardzo małych wysokościach. Mogą więc zwalczać lecące nisko nad ziemią śmigłowce. "Piorun" służy do niszczenia samolotów, śmigłowców i dronów. Wykrywa cel z dużej odległości, a głowica bojowa sama naprowadza się na niego, kierując się ku źródłu ciepła, czyli silnikowi. Co istotne, jest odporna na zakłócenia, więc trudno ją zmylić. W mechanizmie startowym zastosowano przełącznik pościg/spotkanie, który służy do włączenia odpowiedniego trybu pocisku, mającego zwalczyć cel oddalający się bądź zbliżający się do operatora wyrzutni, co dodatkowo zwiększa jego skuteczność. Wyrzutnie zaopatrzone są w system autoryzacji, który zabezpiecza je przed wykorzystaniem, gdyby trafiły w ręce przeciwnika.

O sukcesach "Pioruna" informowaliśmy na bieżąco

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie