Gigantyczny krzyż stanie na Świętym Krzyżu. Przez rok szukano odpowiedniego drzewa!

Względy bezpieczeństwa zdecydowały, że zakonnicy gospodarujący na Świętym Krzyżu postanowili wymienić krzyż misyjny stojący na wychodni skalnej od strony wschodniej klasztoru na Świętym Krzyżu.

- Ten , który ustawiono w latach 80-tych skręcił się - wyjaśnia ojciec Damian, rektor kościoła.
Pierwszy Krzyż Oblaci postawili w 1936 roku, by upamiętnić swoje przybycie i rozpoczęcie posługi duszpasterskiej w Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego na Świętym Krzyżu. Przygotowywany Krzyż będzie piątym z kolei w tym miejscu i zostanie postawiony z okazji 75. lat posługi.

Szukanie odpowiedniego drzewa trwało ponad rok. - To nie jest prosta sprawa - przyznaje nadleśniczy Krzysztof Karst z Łagowa. By krzyż miał 18 metrów drzewo musi mieć ponad 20 m długości. Dopiero teraz na jednym ze zrębów znaleźliśmy takiego modrzewia i można ge było podarować ojcom.

Obróbki i ciosania modrzewia podjął się Krzysztof Bonar z Jeleniowa koło Nowej Słupi, właściciel firmy budującej domy z drewna. - Krzyż ma mieć surową formę, będzie tylko ociosany z dwóch stron - wyjaśnia Krzysztof Bonar. Z jednym ramieniem. Jest spora szansa, że będzie stal znacznie dłużej niż obecny krzyż wykonany z jodły.

Elementy już są gotowe i w środę, jeśli tylko pogoda pozwoli, przy pomocy dźwigu krzyż zostanie ustawiony. Pobłogosławi go biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz w Wielki Piątek na zakończenie Drogi Krzyżowej, która rozpocznie się o godzinie 12 w kościele parafialnym w Nowej Słupi a zakończy u podnóża świętokrzyskiego sanktuarium. Ojcowie zapraszają do udziału.

- Jako kustosze tego Sanktuarium pragniemy, by ten krzyż wszystkim przechodniom i pielgrzymom głosił chwałę i moc Krzyża Świętego, by każdy mógł do niego podejść, ucałować, pomodlić się i adorować, bo przecież każdy ma swój krzyż, ale niesiony razem z panem Jezusem będzie lżejszy - mówi ojciec Damian.