- Nie mam zbyt wiele do powiedzenie po tym meczu. Dwa razy prowadziliśmy i nie potrafiliśmy wygrać. Jesteśmy rozczarowani. Mieliśmy kilka okazji, żeby strzelić na 3:1, ale ich nie wykorzystaliśmy. Przeciwnik miał dwa stałe fragmenty gry i zdobył dwie bramki, raz z autu, a drugi raz z rzutu wolnego. W tej drugiej sytuacji mieliśmy przewagę z tyłu, a mimo to nie udało nam się uchronić od straty bramki. Wiedzieliśmy, że przeciwnik jest groźny przy stałych fragmentach. Z gry jednak nie potrafił stworzyć nam zagrożenia - mówił trener Gino Lettieri.
Szkoleniowiec Korony powiedział też o zachowaniu - jego zdaniem niedopuszczalnym - niektórych kibiców Korony. - Rozczarowujące jest też to, że pomimo że jesteśmy na piątym miejscu w ekstraklasie, to po meczu zdarzają się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca. Wiemy, że mamy wielu dobrych i fajnych kibiców. Ale dzisiaj po meczu byli tacy, którzy przychodzili do nas z trybun i obrażali, wyzywali naszych zawodników. Nie mogą się zdarzać takie rzeczy, bo nie jesteśmy na ostatnim, czy przedostatnim miejscu. To nas jeszcze bardziej rozczarowuje - stanowczo stwierdził trener Gino Lettieri.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?