GKS Imielno to klub pasjonatów z ambicjami - mówi grający trener Łukasz Baliński, który wywalczył z zespołem awans do klasy A

Decyzja o przyjęciu oferty z Imielna była trafna?
Łukasz Baliński: Ówczesny prezes, Artur Karasek nie musiał mnie długo namawiać. Podoba mi się w Imielnie pasja zawodników, ludzi związanych z klubem, ich zaangażowanie. GKS Imielno dysponuje świetnym boiskiem, każda osoba związana z klubem świetnie wykonuje swoje zadania. Na treningach pojawia się średnio 15-16 zawodników, a to jak na klasę B kapitalne liczby. Czasami bywało tak, że kogoś trzeba było posadzić na trybunach, bo mieliśmy za dużo ludzi do kadry meczowej.

Nie zamierzacie się zadowalać byle czym w klasie A?
Jakbym powiedział, że interesuje nas tylko walka o utrzymanie bym skłamał. Powinniśmy spokojnie uplasować się w środku tabeli, a w kolejnym sezonie zrobić kolejny krok. Między Pińczowem, a Jędrzejowem Imielno ma szansę stać się solidnym piłkarskim ośrodkiem. Może uda mi się za jakiś czas powalczyć o okręgówkę? To jednak nie jest jedyny cel klubu. Mamy nadzieję na wypromowanie zdolnych chłopaków do wyższych lig. Teraz w GKS gra dwóch ciekawych 19-latków i liczę, że zrobią postępy i pójdą wyżej. Bylibyśmy dumni.

Na kim się wzorujesz jako szkoleniowiec?
Miałem wielu dobrych trenerów, a najbardziej przypadła mi do gustu praca Roberta Stachurskiego. On był znakomitym motywatorem i zwolennikiem ofensywnego futbolu. Ja teraz preferuje wracające do łask, nieco zmodyfikowane ustawienie 3-5-2. GKS Imielno stawia na ofensywę, atrakcyjny futbol, bo przecież, żeby się rozwijać w niższych ligach trzeba próbować kreować, nie tylko wybijać piłkę.

Łukasz Baliński nadal będzie pomagał młodszym kolegom na zielonej murawie?
I zawyżał średnią wieku. Czasami trzeba pomóc, ale najważniejsze by młodzi zawodnicy się ogrywali, robili postępy. Może ktoś z nich coś osiągnie w piłce? Wtedy klub GKS Imielno będzie miał powody do dumy.

851eb4d4-5cf4-8001-c1d2-9564a10e06cd,6ab5f734-c7c5-e28c-9f89-86f66509767c