Pobity na ulicy i w lesie
35-letni mężczyzna z opowiadał policjantom, że gdy w poniedziałek szedł przez wieś w gminie Morawica, mijał go volkswagen. Samochód się zatrzymał, wysiadł z niego znany mu 43-latek.
- Według 35-latka mężczyzna kilkakrotnie go uderzył, a gdy ten się przewrócił, 43-latek wsiadł do auta i odjechał – informuje młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy kieleckiej policji.
Nie był to jednak koniec zajścia. Niebawem bowiem volkswagen przyjechał ponownie i kierowca zaproponował 35-latkowi, że go odwiezie do domu. Ten się zgodził i wsiadł do auta.
- Zamiast do domu, pojechali jednak do lasu dwa kilometry od miejsca zamieszkania 35-latka. Tu 43-latek znowu kilkakrotnie uderzył swojego znajomego, po czym odjechał – dodaje młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas.
35-latek wrócił do domu i wezwał karetkę. Następnego dnia o wszystkim powiadomił policjantów. Ci zatrzymali podejrzanego mężczyznę. Usłyszał zarzut uszkodzenia ciała, przyznał się. Jak ustalili stróże prawa, poszło między innymi o rozliczenia finansowe.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?