Gmina Włoszczowa chce ratować pomniki - harcerzy oraz Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich [ZDJĘCIA]

Zwłaszcza stan pomnika poświęconego harcerzom, którego obecny wygląd wskazuje bardziej na niepamięć niż pamięć. - Dbałość o pomniki powinna trwać ponad podziałami, przecież wolność o którą walczyli wypisani na memoriałach dotyczy nas wszystkich bez wyjątku - podkreśla burmistrz Włoszczowy Grzegorz Dziubek. - Wystarczy przeszlifować tablice, litery, by odzyskały swój blask i treść, obłożyć monument nowym tynkiem ozdobnym czy wyczyścić piaskowiec, zadbać o otoczenie. To tak niewiele, a zarazem bardzo dużo, by znowu pokazać, że jest w nas pamięć i jak mówią harcerze "czuwamy". W ramach rewitalizacji dbamy o to, by przywrócić blask i rangę wielu miejscom w mieście. Pora zadbać, aby degradacja nie spotkała pomników. Pomnik ma budzić szacunek, tak jak szacunek budzą w nas kombatanci i bohaterowie - tłumaczy Grzegorz Dziubek, który ocenił w piątek stan pomników.

Doskonałym bodźcem do ich renowacji będzie też inicjatywa odnowienia ze strony samorządów, harcerzy i kombatantów. - Wspólne działania pomogą opracować koncepcję i zdobyć fundusze - mówi włodarz Włoszczowy.

Pomnik harcerzy przy ulicy Wiśniowej stanął we wrześniu 1986 roku, w 70 rocznicę powstania Związku Harcerstwa Polskiego na ziemi włoszczowskiej. Granitowa tablica głosi dedykację: "W hołdzie poległym harcerzom za wolność Ojczyzny w okresie okupacji hitlerowskiej". Druga tablica z nazwiskami pięciu poległych harcerzy została zamontowana we wrześniu 1997 roku.

U zbiegu ulic 1 Maja, Wiśniowej i Partyzantów, na skwerze majora Mieczysława Tarchalskiego (teren jest własnością powiatu) w 1993 roku kombatanci uczcili żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich poległych na ziemi włoszczowskiej w czasie II wojny światowej. Autorami projektu byli Sławomir Gądek z Kielc i Ryszard Marcinkowski z Włoszczowy.