Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gminna dyskryminacja?

Rafał BANASZEK

Kazimierz Ostrowski z Włoszczowy złożył skargę na dwie osoby z tytułami doktorskimi odpowiedzialne za nabór na stanowisko głównego księgowego w Zespole Obsługi Ekonomiczno-Administracyjnej Szkół i Przedszkoli we Włoszczowie. Ostrowski był już wybrany i ogłoszony publicznie jako jedyny kandydat na to stanowisko, ale po pięciu dniach wszystko unieważniono. Wprowadzono bowiem korektę do ogłoszenia o naborze, w którym podwyższono wymagania dla kandydatów. Na takich zasadach ogłoszono nowy konkurs. Tych wymagań naturalnie już nie mógł spełnić kandydat Ostrowski. Dlaczego pierwszy nabór został unieważniony, czy naruszono przepisy ustawy o pracownikach samorządowych i komu zależało, żeby Ostrowski nie został księgowym?

Pierwszy nabór na stanowisko głównego księgowego w Zespole Obsługi Ekonomiczno-Administracyjnej Szkół i Przedszkoli we Włoszczowie został ogłoszony 11 sierpnia. Ogłosił go pełniący wówczas obowiązki dyrektora ZOEASiP doktor Stanisław Janaczek, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich w Urzędzie Gminy.

Drogą elektroniczną dotarł do ogłoszenia 58-letni Kazimierz Ostrowski z Włoszczowy, były nauczyciel i wicedyrektor w dawnym Zespole Szkół Zawodowych, wieloletni działacz klubu sportowego Hetman Włoszczowa. Po zapoznaniu się z wymaganiami dotyczącymi kandydatów, Ostrowski uznał, że spróbuje ubiegać się o tę posadę.

Przyjęty i ogłoszony do publicznej wiadomości

Wszystkie zawarte w ogłoszeniu wymagania obowiązkowe - jak mówi - spełniał. Złożył więc wymagane dokumenty do 25 sierpnia i czekał. 26 sierpnia usłyszał wspaniałe wieści.

- Wróciłem właśnie z pielgrzymki z Częstochowy. Zaraz we Włoszczowie dowiedziałem się, ku mojej wielkiej uciesze, że tylko ja z pięciu kandydatów, którzy zgłosili swój udział w konkursie, spełniam wymagania formalne na stanowisko głównego księgowego w Zespole Obsługi Ekonomiczno-Administracyjnej Szkół i Przedszkoli. Pod takim właśnie ogłoszeniem, które zostało wywieszone na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy i opublikowane w Internecie, podpisał się doktor Stanisław Janaczek, pełniący obowiązki dyrektora zespołu. Nikt z gminy jednak nie rozmawiał ze mną w tej sprawie - opowiada Kazimierz Ostrowski.

Dziwny zwrot akcji

I tutaj stała się rzecz dziwna. Minęło pięć dni i 31 sierpnia ukazała się na stronie internetowej gminy informacja doktora Janaczka, że oto "postępowanie zostało unieważnione, w związku z czym żaden spośród kandydatów nie został zatrudniony na stanowisku głównego księgowego ZOEASiP". W uzasadnieniu Stanisław Janaczek napisał, że taka decyzja "ma ułatwić nowemu dyrektorowi, który już 1 września stanie na czele zespołu, swobodny dobór osoby na to ważne i odpowiedzialne stanowisko".

- Nie mogłem podjąć decyzji o zatrudnieniu głównego księgowego od 1 września, bo sam pełniłem obowiązki dyrektora ZOEASiP do 31 sierpnia - tłumaczy decyzję o unieważnieniu postępowania doktor Janaczek. Kazimierz Ostrowski był bardzo zdziwiony takim obrotem sprawy.

Jeden z internautów, podający się jako "rodowity włoszczowianin", tak streścił całe to zajście w komentarzu do jednego z naszych artykułów: "Sytuacja ta rozwścieczyła »Józia« (burmistrza Włoszczowy - Józefa Grabalskiego - przyp. red.), bo nie jest tajemnicą, że Ostrowski przez trzy kadencje był radnym prawicowym ze Stowarzyszenia Rozwoju Ziemi Włoszczowskiej. Burmistrz nakazał Janaczkowi anulować wyniki tego konkursu pod pretekstem ułatwienia wyboru nowemu dyrektorowi ZOEASiP". - To bzdura - twierdzi Stanisław Janaczek.

Drugi nabór i wyższa poprzeczka

Nowym dyrektorem Zespołu Obsługi Ekonomiczno-Administracyjnej Szkół i Przedszkoli został od 1 września 37-letni Robert Ślęzak, doktor nauk humanistycznych. Tego samego dnia, na polecenie burmistrza, ogłosił on ponowny nabór na warunkach - jak pisze internauta - podanych przez Józefa Grabalskiego. - Czy tak było? - zapytaliśmy Roberta Ślęzaka. - Nie! - odpowiedział po dłuższym zastanowieniu doktor. Widać było, że nasze pytanie trochę go skrępowało. W ramach nowego naboru wpłynęły dwie oferty, w tym jedna ponownie od Kazimierza Ostrowskiego.

Kto by nie maczał palców w ustalaniu nowych warunków naboru, faktem jest, że w drugim ogłoszeniu, poza wymaganiami ustawowymi, znalazły się dodatkowe preferencje, które wywołały całe zamieszanie. Chodziło o słowa: "preferowani będą kandydaci w wieku do 55 lat z wykształceniem wyższym ekonomicznym magisterskim i absolwenci studiów ukończonych w systemie stacjonarnym; dysponujący doświadczeniem na stanowisku głównego księgowego jednostki zaliczanej do sektora finansów publicznych lub praktyką w zakresie obsługi finansowo-księgowej placówek oświatowych". Tak brzmiącego zapisu nie było we wcześniejszym ogłoszeniu doktora Janaczka, dlaczego więc nagle znalazło się w drugim ogłoszeniu Ślęzaka?

Nowy dyrektor ZOEASiP twierdzi, że nigdy nie miał możliwości sprawdzenia, czy Kazimierz Ostrowski nadaje się na głównego księgowego, czy nie. A ogłaszając nowe warunki naboru (m.in. dopisując w ogłoszeniu wymagania dodatkowe), chciał, żeby była to osoba, która zapewni stabilizację pracy w zespole. - Chciałem mieć więcej czasu na przemyślenia, ale nabór musiałem wykonać niezwłocznie - tłumaczy Robert Ślęzak. - Nie mam żalu, że Kazimierz Ostrowski napisał na mnie skargę - dodaje po chwili.

Burmistrz o sprawie nic nie wie

- "Jak wskazuje zdrowy rozsądek - wyjaśnia dalej w Internecie »rodowity włoszczowianin« - gry brakuje kandydatów spełniających dane wymagania, to te wymagania się obniża. Niestety, burmistrz stosuje inną zasadę: gdy wymagania spełnia ktoś z prawicy, to trzeba je podnieść. Ten zapis miał być pretekstem do odrzucenia kandydatury Ostrowskiego, który ma 58 lat".

- Ja przestrzegam prawa! - twierdzi stanowczo burmistrz Józef Grabalski, pokazując nam na dowód słuszności swoich słów najnowszą wykładnię prawa dotyczącą zatrudniania pracowników samorządowych. - Ja niczego nie nakazywałem doktorowi Janaczkowi. To Ślęzak zrezygnował z Ostrowskiego, a nie ja. Konkurs został ogłoszony za moimi plecami. Nie mam nic przeciwko panu Ostrowskiemu, chociaż wiadomym jest, że nigdy wcześniej nie był on księgowym - tłumaczy się burmistrz, jakby nic o tej sprawie nie wiedział.

Skarga do rady

15 września Kazimierz Ostrowski złożył skargę do Rady Miejskiej we Włoszczowie na doktorów Janaczka i Ślązaka, bo to oni w końcu są odpowiedzialni za procedury naboru. Zdaniem skarżącego, padł on ofiarą dyskryminacji. Unieważnienie pierwszego naboru i ogłoszenie drugiego z dodatkowymi wymaganiami, których nie mógł już spełnić, chociażby ze względu na wiek, było, według 58-letniego Ostrowskiego, nieetyczne i niezgodne z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa. Kazimierz Ostrowski uznał wprowadzenie dodatkowych preferencji jako wymierzone przeciwko niemu z tej racji, że przekroczył wiek 55 lat i ukończył studia magisterskie w systemie zaocznym.

"Kodeks etyki pracowników samorządowych Urzędu Gminy Włoszczowa - pisał w swojej skardze - stanowi, że pracownik samorządowy powinien przy wykonywaniu swoich obowiązków w szczególności przestrzegać i stosować następujące zasady: praworządność, bezstronność i bezinteresowność, uczciwość i rzetelność, odpowiedzialność, obiektywność, jawność postępowania, dbałość o dobre imię urzędu i pracowników samorządowych, uprzejmość i życzliwość w kontaktach z obywatelami, zwierzchnikami, radnymi, podwładnymi i współpracownikami. Trudno nazwać działania doktora Stanisława Janaczka sumiennym, sprawnym i bezstronnym".

Według Kazimierza Ostrowskiego, unieważnienie postępowania przez doktora Janaczka było sprzeczne z sensem przeprowadzania całego naboru, zważywszy na fakt, że doktor Robert Ślęzak 26 sierpnia sam brał udział razem ze Stanisławem Janaczkiem w otwieraniu ofert i ich analizie formalnej, a kilka dni później został dyrektorem ZOEASiP. Tak więc nabór zarówno na stanowisko głównego księgowego, jak i dyrektora był przeprowadzany niemalże w tych samych dniach. Ostrowski nie może tego zrozumieć:

- Dlaczego nie przeprowadzono najpierw naboru na stanowisko dyrektora, a dopiero po jego wybraniu, kolejnego naboru na stanowisko głównego księgowego? (taka decyzja ze strony przedstawicieli gminy dziwi nawet samego Roberta Ślęzaka). Dlaczego nabór został unieważniony, skoro został przeprowadzony zgodnie z literą prawa? Przeprowadzony nabór, jego przebieg i wynik zakończony unieważnieniem całego postępowania sprawił, że poczułem się oszukany. Powyższe działania godzą w autorytet ich autorów, jak i reprezentowanych przez nich instytucji - skarżył się mieszkaniec Włoszczowy.

Ostrowski miał rację

W związku ze skargą dyrektor Rober Ślęzak zakończył procedurę i nikt dotychczas nie został zatrudniony na tym stanowisku. Ogłoszenie o zakończeniu procedury naboru podano 23 września w Biuletynie Informacji Publicznej. Na październikowej sesji radni miejscy jednogłośnie zadecydowali, żeby sprawę zbadała dokładnie Komisja Rewizyjna i ustaliła, czy zostały naruszone przepisy ustawy o pracownikach samorządowych. W ostatni wtorek podczas sesji Rady Miejskiej we Włoszczowie komisja ogłosiła wyniki swojej kontroli, przyznając rację mieszkańcowi Włoszczowy:

- Bez względu na to, jakie intencje miał dyrektor zespołu przy formułowaniu dodatkowych preferencji Komisja Rewizyjna uznaje skargę za zasadną w oparciu o kodeks pracy oraz ustawę o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, wykluczającą w sposób jednoznaczny dyskryminację w zatrudnieniu m.in. ze względu na wiek. Ponadto komisji nie są znane formalne przepisy upoważniające do preferowania wyższego wykształcenia uzyskanego w trybie stacjonarnym w stosunku do trybu zaocznego - stwierdził Tadeusz Huś, przewodniczący komisji.

Komisja Rewizyjna zawnioskowała do Rady Miejskiej, żeby przeprowadzić procedurę naboru od nowa. I wcale nie muszą się w niej znajdować dodatkowe preferencje, których się oczekuje od kandydatów - jest to pomysł nowego dyrektora zespołu. Skarga Kazimierza Ostrowskiego była jak najbardziej słuszna. Wniosek Komisji Rewizyjnej włoszczowscy radni przegłosowali jednogłośnie. Teraz Ostrowski może się ubiegać ponownie o stanowisko głównego księgowego. Póki co, do końca tego roku obowiązki głównego księgowego pełni Jadwiga Jedliczka, małżonka komendanta Straży Miejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie