Gorące brawa po pokazie filmu Jana Chałupki „Gracz” w kinie Fenomen w Kielcach

„Gracz” powstał dzięki zafascynowaniu Jana Chałupki amerykańskimi filmami kryminalnymi oraz książkami Raymonda Chandlera. Pierwowzorem Maksa Gracza jest legendarny detektyw Philipe Marlowe, człowiek z problemami i specyficznym poczuciem humoru. – Chciałem nakręcić taki kryminał, ale w naszych współczesnych realiach – mówi reżyser.

Maks to człowiek po przejściach, ekspolicjant, nadużywający alkoholu, palący. Kiedy zlecenie odszukania córki milionera prowadzącego szemrane interesy, składa mu była żona, wiadomo, że czekają go nie lada kłopoty.

Film trwa zaledwie 40 minut, ale dzieje się w nim mnóstwo, brawurowo prowadzona intryga, nagłe zwroty akcji i fajerwerk na zakończenie.  Świetne zdjęcia Daniela Wrony plus humor głównego bohatera – wszystko to sprawiło, że publiczność nagrodziła filmowców gorącymi brawami.

Po pokazie twórcy opowiedzieli o tym jak powstawał film. – Jest to produkcja niezależna więc jego powstanie było możliwe dzięki pomocy kielczan – przyznał Jan Chałupka i dziękował wszystkim, którzy go wsparli. Szczególne podziękowania kierował do menadżera hotelu Binkowski. – Ostatnią scenę chcieliśmy nakręcić na hotelowym basenie, ale okazało się, że jest tam straszny pogłos, wilgotność i temperatura. Postanowiliśmy się przenieść do baru, ale tuż przed rozpoczęciem nagrania dostałem umowę, z której wynikało, że nie możemy tam strzelać więc nie pozostało nic innego jak opuszczenie tego hotelu i znalezienie innego miejsca. Z pomocą przyszedł nam hotel Binkowski. Tam pracując do 4 rano skończyliśmy zdjęcia.

Produkcja „Gracza” trwała dwa lata, dni zdjęciowych było 11, ale trwały one po 16 – 18 godzin. – Pracowaliśmy  od marca do maja 2017 roku – opowiadał Jan Chałupka. - W filmie występuj a Olga Bołądź i Mariusz Jakus, dobrzy znajomi Mariusz Ostrowskiego, który pomógł nawiązać z nimi kontakt.

Dla Ostrowskiego „Gracz” był trzecim filmem kręconym na świętokrzyskiej ziemi. – Nigdy nie odmawiam propozycji zagrania w moim rodzinnym mieście – zapewnił aktor i pozdrowił obecną na widowni profesor z liceum im. Słowackiego.  Dziękował Małgorzacie Kowalskiej, że  stworzyła w szkole kółko teatralne. – A ponieważ za udział w nim można było mieć lepszą ocenę z polskiego, tak zaczęła się moja kariera aktorska.

W filmie występuje też kielecki aktor,  Łukasz Pruchniewicz, kolega z jednego roku szkoły filmowej w Łodzi. – Studiowaliśmy razem z Mariuszem i były to wspaniałe czasy – mówił aktor. Jan Chałupka przypomniał, że na planie zdjęciowym Łukasz Pruchniewicz niespodziewanie pojawił się z  unieruchomioną nogą i o kulach. – Musieliśmy tak kręcić scenę z jego udziałem by nic nie było widać – mówił a widzowie mogli potwierdzić, że się to udało.

Pokaz w Kielcach był drugą prezentacją „Gracza” w Polsce ( w wakacje obejrzała go publiczność warszawskiego Kinopleksu). Film został rozesłany na festiwale a jego twórcy oczekują na werdykt komisji selekcyjnych.

- Myślimy o nakręceniu kolejnych części przygód Maksa Gracza, ale potrzebne są pieniądze – wyznaje reżyser.- Początkowo planowaliśmy tryptyk jednak przyjęty przez nas format bardzo dobrze sprawdza się w telewizji więc może wspólnie z nią, jeśli będzie takie zainteresowanie,  nakręcimy kolejne odcinki. Oczywiście akcja będzie rozgrywała się w Kielcach.

Jedna żona to mało! Ci celebryci to seryjni rozwodnicy

Co Ty wiesz o zespole Playboys?	Na scenie teatru Żeromskiego zagra sława
Jakie filmy pobiły rekordy oglądalności w Polsce?	Do jakiego gatunku należy ta piosenka? Quiz