Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik i Legia bez porażek. Podsumowanie weekendu w T-Mobile Ekstraklasie

Sławomir STACHURA /ARKA/ [email protected]
Piast rozjechany po przerwie przez "Kolejorza" w Poznaniu. Widzew przegrał u siebie z beniaminkiem. Korona po 21 latach pokonała lubińskie Zagłębie. W hicie kolejki legioniści ograli Wisłę, a zabrzanie Podbeskidzie.

Nasi w ekstraklasie

Nasi w ekstraklasie

Piotr Brożek (wychowanek Polonii Białogon, obecnie Lechia) - mecz z Jagiellonią w poniedziałek, Bartosz Żurek (Ponidzie Nida Pińczów, Legia) - nie grał, Rafał Grzyb (Wierna Małogoszcz, Jagiellonia), Kamil Kosowski (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Bełchatów) - 46 minut z Ruchem.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Zabrze 1:3 (0:1).
Bramki: 0:1 Milik 33 min., 0:2 Milik 50, 0:3 Nakoulma 59, 1:3 Chmiel 88.
Podbeskidzie: Zajac - Sokołowski, Dancik, Piter-Bucko, Król - Sacha (46. Adamek), Nather, Cohen, Szczęsny (46. Malinowski) - Demjan, Pawela (66. Chmiel).
Górnik: Skorupski - Bemben (68. Nowak) Szeweluchin, Danch, Gancarczyk - Olkowski, Przybylski, Kwiek (83. Łuczak), Iwan (79. Mączyński), Nakoulma - Milik.
Kartka: żółta: Nakoulma (Górnik). Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 3 200.

Piłkarze Górnika i Legii pozostają niepokonani w ekstraklasie. W sobotę zabrzanie wygrali na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:1, a dzień wcześniej warszawski zespół pokonał u siebie w ligowym klasyku Wisłę Kraków 2:1.

Bohaterem Górnika w meczu w Bielsku-Białej był Arkadiusz Milik. 18-letni napastnik strzelił dwa gole, a pierwszy z nich - po efektownym uderzeniu pod poprzeczkę - może być ozdobą całej kolejki. Na 3:0 dla gości podwyższył Prejuce Nakoulma. Zarówno on, jak i Milik, w dwóch ostatnich meczach zdobyli po trzy bramki. W 88. minucie honorowe trafienie dla "Górali" zaliczył Damian Chmiel.

Zabrzanie pozostają w lidze bez porażki i z dorobkiem 13 pkt zadomowili się w czołówce. Tymczasem Podbeskidzie wciąż czeka na premierowe zwycięstwo i w tabeli jest przedostatnie.

KLASYK Z KOSECKIM

Legia Warszawa - Wisła Kraków 2:1 (2:1).
Bramki:0:1 Garguła 13 min., 1:1 Kosecki 16, 2:1 Kosecki 25.
Legia:Kuciak - Rzeźniczak (58. Suler), Jędrzejczyk, Astiz, Wawrzyniak - Kosecki (79. Kucharczyk), Gol (81. Furman), Vrdoljak, Radovic, Salinas - Ljuboja.
Wisła: Pareiko -Jovanovic, Głowacki, Czekaj, Frederiksen - Iliew (69. Szewczyk), Chrapek (60. Boguski), Garguła (79. Uryga), Wilk, Melikson -Genkow.
Kartki: czerwona: Cezary Wilk (74 min. Wisła - za drugą żółtą), żółte: Rzeźniczak, Salinas, Jędrzejczyk (Legia) Wilk, Genkow (Wisła). Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: ok. 13 500.

W piątek piłkarze Legii w ligowym klasyku pokonali w Warszawie Wisłę 2:1 po dwóch golach 22-letniego Jakuba Koseckiego, choć Wisła prowadziła od 13. minuty po golu z rzutu wolnego Łukasza Garguły. Piłkarze trenera Jana Urbana zagrali bez Marka Saganowskiego. Okresowe badania wykazały u doświadczonego napastnika zaburzenia kardiologiczne. Bardziej konkretna diagnoza powinna być znana w tym tygodniu.

Na ławce trenerskiej wiślaków po raz kolejny w swojej karierze "zadebiutował" Tomasz Kulawik, który kilka dni wcześniej zastąpił Michała Probierza. Krakowski zespół poniósł już cztery porażki w obecnym sezonie.

PIAST ZATRZYMANY

Lech Poznań - Piast Gliwice 4:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Ceesay 50 min., 2:0 Ślusarski 75, 3:0 Tonew 78, 4:0 Wolski 86.
Lech: Buric - Ceesay, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez - Trałka, Murawski, Drewniak (65. Tonew) - Ubiparip (74. Wilk), Ślusarski, Lovrencsics (83. Wolski).
Piast: Trela - Zbozień (74. Cuerda), Klepczyński, Polak, Oleksy - Izvolt, Lazdins, Zganiacz (64. Cicman), Jurado (83. Sikora), Podgórski - Kędziora.
Kartki: żółte: Wołąkiewicz, Trałka, Ceesay (Lech). Zganiacz (Piast). Sędziował: Paweł Pskit (Łódź). Widzów: 15 923.

W innym sobotnim meczu Lech Poznań nie dał szans dobrze spisującemu się ostatnio Piastowi Gliwice. Podopieczni Mariusza Rumaka wygrali 4:0, zdobywając wszystkie gole po przerwie. Ich strzelcami byli kolejno: Gambijczyk Kebba Ceesay, Bartosz Ślusarski, Bułgar Aleksander Tonew i Patryk Wolski. Tym samym przerwana została seria czterech zwycięstw śląskiego zespołu.

KOMPLET RUCHU

Ruch Chorzów - GKS Bełchatów 2:1 (0:0).
Bramki: 1:0 Piech 62 min., 1:1 Buzała 71, 2:1 Jankowski 89.
Ruch: Peskovic - Kikut, Stawarczyk, Sadlok, Szyndrowski - Sultes (81. Smektała), Malinowski, Straka (59. Jankowski), Zieńczuk - Starzyński (75. Lisowski), Piech.
Bełchatów: Stachowiak - Gonzalez, Szmatiuk, Lacic, Sawala - Wróbel, Baran, Bozok (83. Stulin), Wacławczyk, Kosowski (46. Madej) - Mak (58. Buzała).
Kartki: żółte: Kikut (Ruch), Wróbel (Bełchatów). Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 2 500.

Trzecie z rzędu zwycięstwo 2:1 odniósł Ruch, który tym razem pokonał w Chorzowie ostatni w tabeli PGE GKS Bełchatów. Gole dla podopiecznych trenera Jacka Zielińskiego zdobyli ci, na których kibice z ul. Cichej liczą najbardziej - kadrowicz Arkadiusz Piech i Maciej Jankowski. Dla gości trafił Paweł Buzała.
NIESPODZIANKA W ŁODZI

Widzew Łódź - Pogoń Szczecin 1:3 (0:0)
Bramki: 0:1 Frączczak 54 min., 0:2 Kolendowicz 62, 1:2 Kaczmarek 66, 1:3 Dąbrowski 78.
Widzew: Mielcarz - Broź, Phibel, Abbes, Banasiak - Bruno (46. Kowalski), Bartoszewicz, Dudek (63. Rybicki), Okachi, Kaczmarek - Ben Dhifallah (66. Stępiński).
Pogoń: Janukiewicz - Hricko, Hernani, Dąbrowski, Pietruszka - Frączczak (79. Budka), Rogalski (85. Szałek), Golla, Akahoshi, Kolendowicz - Andradina (73. Traore).
Kartki: czerwona: Adam Banasiak (68 min. Widzew - za drugą żółtą ). Banasiak, Bartoszewicz (Widzew), Pietruszka, Rogalski, Hernani, Hricko (Pogoń). Sędziował: Paweł Gil (Lublin). Widzów: 5 000.

W niedzielę Widzew Łódź podejmował beniaminka ze Szczecina. Był zdecydowanym faworytem, ale nieoczekiwanie przegrał 1:3, a wszystkie gole padły po przerwie. Widzew do 6 kolejki był niepokonany, ale gdy przegrał z Polonią w Warszawie 1:3, to najwidoczniej złapał zadyszkę, a Pogoń znów sprawiła wielką niespodziankę.

ŚLĄSK ZWYCIĘŻYŁ POLONIĘ

Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Wszołek 6 min., 1:1 Gikiewicz 8, 2:1 Sobota 51.
Śląsk: Kelemen - Socha, Jodłowiec, Grodzicki, Mraz - Sobota, Kaźmierczak, Stevanovic (90. Elsner), Mila, Ćwielong (83. Cetnarski) - Gikiewicz (77. Patejuk).
Polonia: Pawełek - Pazio, Injac, Kokoszka, Cotra - Wszołek, Piątek, Yahiya (21. Todorovski), Brzyski - Dwaliszwili (64. Gołębiewski), Teodorczyk (56. Cani).
Kartki: czerwona: Adam Kokoszka (36 min. Polonia -faul), żółte: Socha, Grodzicki. Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 13 000.

Do niedzielnego spotkania gospodarze przystąpili z nadzieją na rehabilitacje po ubiegłotygodniowej, wysokiej porażce 1:4 z Górnikiem Zabrze. Początek spotkania należał do gości, którzy już w 6. minucie cieszyli się ze zdobycia bramki przez Pawła Wszołka. Odpowiedź Śląska była błyskawiczna. Po strzale z rzutu wolnego Przemysława Kaźmierczaka Mariusz Pawełek wypuścił piłkę z rąk, jako pierwszy dopadł do niej Łukasz Gikiewicz i uderzeniem z dwóch metrów doprowadził do remisu. W 51 minucie pozostawiony bez opieki Waldemar Sobota zszedł z piłką do środka boiska i znakomitym strzałem z 20. metrów zapewnił zwycięstwo swojemu zespołowi.

Siódmą kolejkę zakończy poniedziałkowy mecz w Białymstoku pomiędzy Jagiellonią a Lechią Gdańsk (początek 18.30).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie