Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gra świętokrzyska piłkarska 4 liga. Sprawdź wyniki

WŁ, dor
W weekend odbędą się mecze drugiej wiosennej kolejki czwartej ligi piłkarskiej.

Korona II Kielce - Lubrzanka Kajetanów 3:0 (2:0)
Bramki:
Ivan Jukić 24, Maciej Górski 36, Michał Rybus 72.
Korona II: Osobiński (82. Wojno) – Skrzecz (60. Więckowski), Bujak, Malarczyk, Kordas – Jukić (68. Matszewski), Jopkiewicz, Pierzchała, Szałas – Górski, Piróg (56. Rybus).
Lubrzanka: Dudek – Janyst, Nowak (66. Gajos), Cheneskov, Grzejszczyk – Zwierucha, Foks (46. Gaj), Bęben (80. Lubocha), Zając (46’ Woźniak) – Zwierzyński, Kopyciński.

Lider czwartej ligi świętokrzyskiej odniósł pewne i zasłużone zwycięstwo i był zespołem zdecydowanie lepszym. Pewnie wygrana Korony byłaby okazalsza, gdyby nie druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka dla Macieja Górskiego za zagranie ręką. Ale nawet grając w osłabieniu kieleccy piłkarze kontrolowali grę.

ŁKS Probudex Łagów - Olimpia Pogoń Staszów 2:1 (0:0)
Bramki: Marcin Kołodziejczyk 52, Karol Mojecki 88 – Marcin Kumański 68.
ŁKS Probudex: Majcherczyk (63. Marzec) – Gwóźdź, Basąg, Mika, Dudzik – Uniat, Kołodziejczyk, Rusiecki (60. Kołodziej) – Paprocki, Malinowski (72. Skrobisz), Mojecki (90. Biesiada).
Olimpia Pogoń: Wareliś - Kobryń, Dutka, Baczewski, Wójcik - Rozmysłowski (80. Żmuda), Boksiński (60. Lis), Kumański (75. Skrzek), Skrzyniarz (90. Ciesielski) - Rzepa, Malec.

-To był trudny mecz, bo przeciwnik był dobrze zorganizowany w defensywie. Mieliśmy kilka okazji do strzelenia goli, ale to nie był taki mecz, w którym mieliśmy duża przewagę - powiedział Ireneusz Pietrzykowski, trener ŁKS Probudex.

-Wyrównane spotkanie. Myślę, że postawiliśmy trudne warunki gospodarzom. Niestety, nie udało się utrzymać remisu , zabrakło koncentracji w końcówce, ale trzeba pochwalić drużynę za walkę, zaangażowanie. Z każdym meczem będzie lepiej, bo jest potencjał w tym zespole, trzeba tylko to wszystko poukładać - powiedział Radosław Sekuła, prezes Olimpii Pogoń.

GKS Nowiny - Kamienna Brody 2:1 (1:0)
Bramki: Mateusz Dziubek 35, Jakub Olearczyk 67 - Albert Pocheć 70.
GKS: Gugulski - Boszczyk (82. Sołtysiak), Cichoń, Ślefarski, Niebudek (78. Stefański) - Bujak, Szmalec, Papka (73. P. Szymonek) - Dziubek, Krzymieński (63. Oleraczyk), Szewczyk (82. Matachowski).
Kamienna: Żytniewski - Jagieła, Dereń, Trela, Macias - Kosela, Soboń, Pocheć, Dziedzic - Zalewski (70. Dziewięcki), Nowak.

-Pozycji mieliśmy mnóstwo. W 1 minucie mogliśmy otworzyć wynik, ale po strzale Mateusza Dziubka piłka poszybowała nad poprzeczką. Kamienna była groźna przy stałych fragmentach gry. Cieszy to, że zdobyliśmy ważne trzy punkty - powiedział Mariusz Ludwinek, trener GKS.

-Progres w naszej grze jest w porównaniu do ostatniego meczu. Nowiny o jedną bramkę były lepsze - podsumował Krzysztof Trela, grający trener Kamiennej.

Hetman Włoszczowa - Alit Ożarów 0:0
Hetman: Dyras - Wroński, Oduliński, Rajek, Orzeł - Jarmuda, M. Małek, Walasek, Winckowicz (68. Samek) - Piotrowski, Krzysztofik (46. Gwóźdź).
Alit: Saracen - Kończyk (50. Maruszczak), Plewa, Ponikowski, Praga - Kwiatkowski, Kopacz, Kiliański, Pitkiewicz - Stępień (60. Sojda), Hołody.

-Nie było to porywające widowisko. Była twarda, agresywna gra. Po przerwie mieliśmy dwie dogodne okazje do strzelenia gola, ale świetnie obronił Saracen - powiedział Mariusz Lniany, trener Hetmana.

-Dla nas to dobry wynik. W sparingach nie wglądało to optymistycznie, ale dziś drużyna zagrała bardzo dobrze w obronie - mówił Tadeusz Krawiec, trener Alitu.

Klimontowianka PBI Klimontów - Łysica Bodzentyn 0:1 (0:1)
Bramka: Kacper Rak 38.
Klimontowianka PBI: Majchrowski - Miłek, Niziołek, Dubiel, Borycki, Kiljański (82 Lasota), Szymański (70 Gach), Orłowski (80 Kuranty), Stępień (75 Bernyś), Mikosa, Ferens.
Łysica: Wróblewski - Czerkaszyn, Cielibała, Garbacz (80 Dulęba), Drabik (70 Wikło), Mikołajek, Ryba (55 Chrzanowski), Dziadowicz (65 Hajduk), Kalista, Rak (90 Wojton).

W 38 minucie padła jedyna bramka w tym, meczu. Kacper Rak z z około 6 metrów pokonał bramkarza gospodarzy.
- Wygrała drużyna bardziej doświadczona, która miała jedną okazję i ją wykorzystała. Był to typowy mecz na remis - mówił po jego zakończeniu, Dariusz Krawczyk, prezes Klimontowianki.

TS 1946 Nida Pińczów - Neptun Końskie 0:0
Nida: Pałaszewski - Kempkiewicz, Zygan, Ciacia, Szafraniec, Parlicki, Wołczyk (70 Koszela), Krzak (75 Brzezoń), Gajda (79 Nogacki), Stępnik, Karasek.
Neptun: Herda - Dutkiewicz, Maciejewski, Szymoniak, Skalski, Gardynik, Sierszyński (65 Pach), Zacharski, Kwiecień, Armata, Jamróz.

- Kto był strzelił gola w tym meczu, to by go wygrał. My mieliśmy sytuację meczową w doliczonym czasie gry, po strzale Karola Armaty piłkę z linii bramkowej wybił jeden z zawodników Nidy - mówił po meczu Waldemar Szpiega, trener Neptuna.
W koneckiej drużynie zadebiutował nowy zawodnik, Mateusz Zacharski, były piłkarz między innymi Czarnovi Kielce.
Swoje okazje mieli także podopieczni trenera Artura Jagodzińskiego, piłkarze Nidy, w 5 minucie Artur Karasek i w 75. Karol Stępnik.

Partyzant Radoszyce - Zdrój Busko-Zdrój 0:5 (0:3)
Bramki: Adam Zawierucha 4, 24, Jakub Jaśkiewicz 35, Jan Kowalski 70, 75.

Partyzant: Kaszuba - Pańczyk, Samburski, Miśtal, Majewski, Kos, Opara (68 Nieszporek), Tyczyński, Śliwka, Markowicz (46 Sosiński), Dymek (46 Piwowarczyk).
Zdrój: Szcześniak - Florczyk, Bandura, Radwański (82 Guca), Kolasa (70 Boś), Ciepliński (50 Gębalski), Papros (78 Bracisiewicz), Sinkiewicz, Kowalski, Zawierucha, Jaśkiewicz.

Już w 4 minucie po błędzie dwóch piłkarzy Partyzanta, piłkę przejął Jakub Jaśkiewicz. Zagrał ją w pole karne do Adama Zawieruchy i było 1:0. Dominacja podopiecznych trenera Tomasza Kicińskiego nie podlegała dyskusji i skończyło się na pięciu golach.

Granat Skarżysko-Kamienna - Wierna Małogoszcz 1:0 (1:0)
Bramka: Damian Szyszka 18.
Granat: Michalski – Styczyński, Paluch (59. Spadło), Suwara (61. Głowaczewski), Dulak, Drożdżał, Szyszka, Bartosiak (90.+4 Wnukowski), Rzeszowski, Uciński (89. Parszewski), Dulęba (83. Wojna)
Wierna: Shram – Kołodziejczyk, Grzyb (62. Bąk), Kraus (89. Frączek), Fryc, Pawłowski (78. Jędrzejak), Malinowski, Bednarski (83. Wijas), Rogula, Soboń, Gągorowski

Zobacz zdjęcia z meczu: Granat Skarzysko-Kamienna – Wierna Małogoszcz

Granat Skarżysko-Kamienna minimalnie pokonał Wierną Małogoszcz w meczu IV ligi świętokrzyskiej. Mecz nie był ciekawym widowiskiem, a gorąco zrobiło się dopiero w ostatnich kilku minutach.
Granatowi zazwyczaj ciężko grało się z Wierną Małogoszcz i tak samo było tym razem. To goście posiadali w tym meczu delikatną przewagę. Choć to oni ruszyli od początku żwawiej do ataku, to prowadzenie objął Granat. W 18. minucie na strzał z woleja z okolic linii pola karnego zdecydował się Damian Szyszka i bramkarz Wiernej był bez szans. Jak się okazało, był to jedyny gol meczu.
Po przeciwnie stronie wystąpili dwaj byli piłkarze Granatu – Mateusz Fryc i Michał Kołodziejczyk. Niegdyś najlepszy strzelec Granatu nie miał jednak dobrego dnia i nie zdobył gola.
Mecz nie obfitował ani w bramki, ani w składne akcje, za to dużo było fauli i sędzia często sięgał do kieszeni po żółty kartonik. W ostatnich minutach meczy sięgnął po czerwony po tym jak Przemysław Michalski zbyt ostro starł się z jednym z rywali.
Choć mecz trwał prawie 101 minut, to goście nie zdołali doprowadzić do remisu. W drużynie gospodarzy dało się odczuć brak najlepszego snajpera Granatu Błażeja Millera pauzującego za żółte kartki.
Strzelec zwycięskiej bramki Damian Szyszka przyznał, że nie był to najlepszy mecz jego zespołu. – Spotkanie bardzo słabe piłkarsko, ale sztuką jest wygrywać nie jak idzie, ale właśnie jak nie idzie – powiedział.
Podobnego zdania był trener gospodarzy Dominik Rokita. – Nie szło nam na tym mokrym boisku. Akcji było z obu stron bardzo mało i to nie było ładne spotkanie – podsumował trener.

Naprzód Jędrzejów - Unia Sędziszów 0:0
Naprzód: Majcherczyk - Butenko, Olszewski, Maciejewski, Rybicki (75 Bożęcki), Kowalczyk (60 Równicki), Osiński, Gilewski, Sputo (68 Kasza), Tekiel (57 Owczarek), Blicharski.
Unia: Pawlikowski - Kita, K. Bratek, Żebrowski (85 A. Bratek), Pańtak, Ślęzak, Papaj (85 Grzych), Rejowski, Winiarski, Zapalski, Nartowski (65 Grzybek).

Derby powiatu jędrzejowskiego miały dwa oblicza. Do przerwy lepszym zespołem była Unia. Po zmianie stron lepiej grali gospodarze. Po strzale jednego z graczy Naprzodu piłka trafiła w słupek. W kilku innych sytuacjach bardzo dobrze bronił Tomasz Pawlikowski.

KIEDYŚ PASTWISKO, DZIŚ SUZUKI ARENA. ZOBACZ HISTORIĘ KIELECKIEGO STADIONU [ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Oto nowe PGE VIVE Kielce. Zobacz zmiany i skład na sezon 2018/2019 [ZDJĘCIA]


SŁAWEK SZMAL SKOŃCZYŁ 40 LAT. Zobaczcie „KASĘ”, jakiego nie znacie [UNIKALNE ZDJĘCIA]



20 lat temu w kielcach odbył SIĘ PIERWSZY MECZ GWIAZD ISKRA SHOW.


PRAWIE JAK MESSI. MICHAŁ JURECKI WYSTĄPIŁ W TURBOKOZAKU


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie