Olimpia Medex Piekary Śl. - Wisła Sandomierz 43:28 (19:15)
Wisła: Skowron, Pęgielski, Ciepliński - Szklarski, Białkowski 1, Radwański 4, Wiącek 5, S. Malinowski 7, Chudzik 2, Pawelczyk 1 (1), Kozioł 1, Werstler 7.
Przez trzy kwadranse grająca w okrojonym składzie Wisła dotrzymywała kroku liderowi. Wprawdzie gospodarze od razu objęli prowadzenie 3:0, to jednak drużyna trenera Adama Węgrzynowskiego nie dała Olimpii uciec na większą różnicę bramek, a nawet kilka razy zbliżała się na różnicę jednego gola. W 8 minucie był nawet remis 5:5. Wprawdzie w 21 minucie Ślązacy odskoczyli na 15:10, ale od stanu 16:11 "wiślacy" zdobyli cztery bramki z rzędu i znów złapali kontakt.
Również po przerwie spotkanie długo było wyrównane. Goście pękli dopiero w ostatnich piętnastu minutach. W 45 minucie Olimpia wygrywała tylko 30:26, ale goście szybko zaczęli opadać z sił, popełniać proste błędy i seryjnie tracić bramki. W efekcie ostatni kwadrans gry miejscowi wygrali 13:2, a w ostatnich 15 minutach gole dla naszego zespołu zdobywał tylko Mateusz Wiącek.
Unimetal Recycling MTS Chrzanów - SMS ZPRP II Kielce 33:27 (17:14)
SMS ZPRP II: Pieńkowski, Sowiak - Wleklak 2, Rybarczyk 3, Wrona 2, Wasiak 10 (8), Welcz 3, Wierzbicki 3, Sarnowski 2, Zając, Koc 2, Wojsa.
Poza remisem 1:1 gospodarze prowadzili przez cały mecz, choć ich przewaga nie była wyraźna. Długo prowadzenie drużyny z Chrzanowa mieściło się między dwiema a sześcioma bramkami różnicy. Dopiero w końcówce, po kilku błędach naszego zespołu, miejscowi odskoczyli na wyraźniejszą różnicę - w 50 minucie było 30:21.
ASPR Zawadzkie - AZS UJK Kielce 26:29 (10:16)
AZS UJK: Czerwiński, Drozd - Bernacki, M. Bysiak 5 (1), Bulski 9 (3), Siedlarz 1 (1), P. Bysiak, Sornat 6 (1), Zdziech 6 (1), Szyc 1, Kordos 1.
Kielczanie mecz z ostatnią drużyną w tabeli rozpoczęli bardzo dobrze, bo w 8 minucie prowadzili 6:1. Już do końca spotkanie było prowadzone pod kontrolą gości, choć miejscowi kilka razy zbliżali się na różnicę trzech trafień. Przy stanie 24:27 w 52 minucie gospodarze zmarnowali dwa rzuty karne i zespół z Kielc nie dał im się już zbliżyć. AZS UJK wykonywał w tym spotkaniu aż 11 karnych, z których wykorzystało siedem.
Viret CMC Zawiercie - SMS ZPRP I Kielce 30:40 (16:20)
SMS ZPRP I: Poźniak, Drożdż - Wywrot, Cacak 1, Będzikowski 5, Makuła 4, Wiaderny 7 (2), Wiatrzyk 2, Świt, Antolak 4, Michałowicz 9, Wawrzyniak 4, Jarosz 3, Grzybowski 1.
Cenne zwycięstwo kielczan na trudnym terenie. Pierwsza faza meczu z lekką przewagą gospodarzy, którzy wychodzili na jedno-, dwubramkowe prowadzenie. Sytuacja zmieniła się w końcówce pierwszej połowy, kiedy drużyna ASPR nie wytrzymała szybkiego tempa gry narzuconego przez uczniów SMS. Od stanu 14:13 zespół z Kielc rzucił trzy bramki z rzędu i prowadzenia, które uzyskał nie oddał już do końca spotkania. W drugiej połowie przez jakiś czas utrzymywała się dwu-, trzybramkowa przewaga gości, a przypieczętowali oni wygraną pomiędzy 48 a 57 minutą - ten okres wygrali 8:1 i prowadzili 37:27.
KSSPR Końskie - Grunwald Ruda Śl. 36:22 (16:11)
KSSPR: Markowski, Witkowski - P. Napierała 13 (5), Woś 7, Kozłecki 4, Ł. Sękowski 4, Biegaj, Ciszek, P. Matyjasik 3, Słonicki 5.
Mimo zaledwie 10-osobowego składu i tylko jednego zawodnika z pola do zmiany, konecczanie bez żadnych problemów poradzili sobie z przedostatnią drużyną. Biorąc pod uwagę, że w drugiej połowie może im zabraknąć sił, gospodarze szybko narzucili swoje warunki gry i korzystali z tego, że Grunwald ma najsłabszą defensywę w lidze i w niemal każdym meczu traci powyżej 30 bramek. W 13 minucie KSSPR prowadziło już 9:3. Najwyraźniejszą przewagę drużyna trenera Michała Przybylskiego miała w pierwszej fazie gry po zmianie stron. Drużyna z Końskich wykorzystywała wtedy każdy błąd rywala i w 38 minucie prowadziła już 23:12.
AZS AGH Kraków - KSZO Ostrowiec Św. 39:23 (22:13)
KSZO: Piątkowski, Kijewski - Chmielewski 4, Falasa 4, Jeżyna 5, Ćwięka 6, Granat, Dąbrowski, Kłonica, Batyra 1, Świstak, Wojkowski 3, Jagiełło.
Dość wstydliwa w rozmiarach porażka wicelidera, nawet biorąc pod uwagę, że ostrowczanie zagrali bez Sebastiana Iskry, Kacpra Lazarowicza, Bartosza Kogutowicza, Michała Grabowskiego i Wiktora Jędrzejewskiego. KSZO praktycznie nie podjął w Krakowie walki, solidnie poukładani w defensywie gospodarze w 12 minucie prowadzili 11:4 i było właściwie po herbacie. Goście mieli problem nie tylko z atakiem, ale i z obroną, do przerwy stracili aż 22 bramki. W drugiej połowie nie było wiele lepiej.
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT, CZYLI CO DZIŚ ROBIĄ BYŁE GWIAZDY VIVE KIELCE [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?