Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Granat Skarżysko-Kamienna wygrał z Hutnikiem Kraków

Piotr STAŃCZAK
Napastnik Granatu Mateusz Fryc (z prawej) dwukrotnie "ukłuł” krakowskiego Hutnika.
Napastnik Granatu Mateusz Fryc (z prawej) dwukrotnie "ukłuł” krakowskiego Hutnika. Fot. Piotr Stańczak
Trzecioligowi futboliści Granatu Skarżysko-Kamienna odnieśli na własnym boisku czwarte z rzędu zwycięstwo, a trzecie kolejne bez straty bramki. Na rywalach z krakowskiej Nowej Huty wzięli udany rewanż za jesienną porażkę 2:3.

Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu Skarżysko:

Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu Skarżysko:

- Wbrew pozorom nie było to łatwe zwycięstwo. Hutnik mógł wykorzystać każdy moment naszej nieuwagi. Dwie bramki zdobyte w pierwszej połowie sprawiły, że mogliśmy później grać trochę spokojniej i próbować kontratakować. Jedna z takich akcji przyniosła nam trzeciego gola.

Granat Skarżysko-Kam. - Hutnik Nowa Huta Kraków 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Mateusz Fryc 24 min., 2:0 Mateusz Dziubek 31, 3:0 Fryc 79.
Granat: Majcherczyk 6 - Duda 7, Basąg 6, Gębura 6, Łatkowski 7 - Mianowany 5, Ma. Kołodziejczyk 6 (83 Prus-Niewiadomski nie klas.), Mikołajek 6, Gajos 6 (76 Taler 1) - Fryc 8 (80 Bała nie klas.), Dziubek 7 (86 Rzeszowski nie klas.).
Hutnik: Jasowicz - Witek, Bienias, Orłowski, Jagła (83 Antoniak) - Gamrot, Guja, Serafin (63 Hul), Świątek - Stanek (86 Wrona), Nawrot.
Kartki: żółte: Mianowany (Granat) - Guja (Hutnik). Sędziował: Damian Gawęcki z Kielc. Widzów: 180.

Mecz toczył się z przygodami, w pierwszej połowie sędzia Damian Gawęcki z Kielc przerwał spotkanie na blisko dwadzieścia minut, padający deszcz zmył linie boiska, pracownik stadionu Granatu Stefan Michnowski musiał je odnawiać. W sumie robił to trzykrotnie, bo jeszcze przed spotkaniem i w przerwie.

Niedługo potem, jak arbiter wznowił pojedynek w pierwszej odsłonie, Granat zdobył pierwszego gola. Klaudiusz Łatkowski idealnie wrzucił piłkę z lewego skrzydła na przedpole bramki krakowian, nadbiegający Mateusz Fryc głową wpakował ją do siatki. Siedem minut później skarżyszczanie prowadzili już 2:0, podanie Piotra Dudy wykorzystał Mateusz Dziubek, który dobił futbolówkę do siatki z około czterech metrów. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza część. W drugiej połowie trójkolorowi kontrowali przebieg spotkania, zapędy "hutników" umiejętnie przerywali obrońcy oraz golkiper Granatu Konrad Majcherczyk. Wynik na 3:0 ustalił w 79 min. ten sam zawodnik, który rozpoczął strzelanie. Fryc ponownie popisał się celnym strzałem głową, tym razem wykorzystując centrę Marcina Talera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie