(fot. Straż Pożarna Busko-Zdrój)
- Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy - z niedowierzaniem kręcili głowami strażacy, którzy byli na miejscu piątkowego porannego wypadku w miejscowości Młyny w powiecie buskim. Zderzyły się tam dwa samochody, jeden rozpadł się na dwie części.
Zgłoszenie do służb wypłynęło kilka minut po godzinie 7 rano. - Do zdarzenia pojechały nasze zastępy. Szczerze mówiąc, chociaż bywam przy tego typu wypadkach, to czegoś takiego jeszcze nie widziałem - opowiadał Robert Bujny, rzecznik prasowy buskich strażaków, który był w piątek na miejscu zdarzenia.
Z policyjnych ustaleń wynika, że 39-letni kierowca peugeota jadąc od strony Kielc w kierunku Buska krajową 73, w miejscowości Młyn, chcąc skręcić w lewo wymusił pierwszeństwo na chevrolecie aveo. Auta zderzyły się i w skutek uderzenia peugeot rozpadł się na dwie części! Przód samochodu znajdował się częściowo na drodze, zaś tył auta pokonał przydrożny rów i zatrzymał się przy betonowym ogrodzeniu domu, około 15 metrów od przodu auta.
- Kierowca peugeota wyszedł z samochodu o własnych siłach. Twierdził, że nic mu nie dolega. Po kilkudziesięciu minutach od wypadku, gdy adrenalina już opadła kierowca poczuł się gorzej. Wezwaliśmy pogotowie, które odwiozło mężczyznę do szpitala - mówił Robert Bujny.
Wcześniej karetka na oddział ratunkowy zabrała siedmioletnie dziecko, które podróżowało chevroletem. - Dziecko zostało zabrane do szpitala, tam stwierdzono u niego wstrząśnienie mózgu. Na ból pleców uskarżał się także 40-letni kierowca chevroleta - informował Kamil Tokarski z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Przez kilka godzin zablokowany był w tym miejscu jeden pas jezdni, ruch odbywał się wahadłowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?