UKS wciąż nie jest pewny utrzymania w klasie A na kolejny sezon. Zespół z powiatu opatowskiego zajmuje przedostatnią pozycję w tabeli.
W tej chwili z ligi spada tylko jedna drużyna, ale jeśli z klasy okręgowej spadnie LZS Sam-borzec (a zespół ten jest tym mocno zagrożony), to automatycznie z klasą A pożegna się więcej zespołów.
W takim wypadku do klasy B powędrowałby w tej chwili właśnie UKS.
Zespół z Baćkowic w poprzedniej kolejce miał bardzo dobrą okazję do tego, by doskoczyć do kolejnego zespołu w tabeli. Mierząc się na wyjeździe z rezerwami z rezerwami Spartakusa Daleszyce zdołał jednak tylko zremisować 2:2.
- W ostatnich meczach mamy problem z tym, żeby grać na dobrym poziomie przez pełne 90 minut. W Daleszycach zagraliśmy dobrą drugą połowę, słabo wyglądaliśmy w pierwszej. W poprzedniej kolejce wyglądaliśmy bardzo dobrze przez 70 minut, słabo przez 20 i ostatecznie przegraliśmy. Powinniśmy mieć na koncie o te pięć punktów więcej - powiedział nam trener UKS-u Baćkowice, Grzegorz Chruściel.
Zespołem z którym jego piłkarze wówczas przegrali była Baszta Rytwiany, która po siedmiobramkowej bitwie zwyciężyła 4:3.
Ostatnia wygrana UKS-u miała miejsce pół miesiąca temu, kiedy drużyna ta grała z Agricolą Łoniów. Po golach Damiana Łaty w 46. i Marcina Rusieckiego w 59. minucie wygrała wówczas 2:0.
Rusieckiego zabraknie w najbliższym spotkaniu z Arką Pawłów. Po otrzymaniu zbyt dużej liczby żółtych kartek czeka go przymusowa pauza.
Najbliższy przeciwnik UKS-u, Arka Pawłów, również nie ma za sobą najlepszych tygodni.
Klub z powiatu staracho-wickiego rundę wiosenną zaczął bardzo dobrze, od dwóch wygranych w dwóch pierwszych kolejkach. Najpierw pokonał 3:0 rezerwy Wisły Sandomierz, a następnie 3:1 Strażaka Bidziny.
Później było jednak zdecydowanie gorzej. Seria meczów bez wygranej Arki wynosi już trzy kolejne mecze.
Porażka, remis i porażka. Zaczęło się od 0:1 ze Zrywem Zbigniewice. Następnie było 3:3 z Piastem Osiek, a w ostatniej kolejce klęska z Zorzą Tempo Pacanów. Lider rozbił Arkę i wygrał aż 5:0.
- Trudno mi powiedzieć tak naprawdę, co prezentuje ta drużyna. Pewnie jednak mecz z nimi nie będzie łatwy, nawet mimo tej wysokiej porażki z ostatniej kolejki - dodał szkoleniowiec UKS- Baćkowice.
Kiedy obie drużyny grały ze sobą w tym sezonie po raz pierwszy, to Grzegorz Chruściel jeszcze nie był pierwszym trenerem UKS-u wówczas klub prowadził jeszcze Zbigniew Rutkowski, który teraz pracuje w Stali Kunów. Chruściel w rundzie jesiennej był jeszcze zawodnikiem ekipy z Baćkowic. Ostatni raz na boisko wybiegł w październiku ubiegłego roku. Tuż po przerwie na boisku zmienił Bartłomieja Grzesik a. UKS tamten mecz zremisował 1:1.
Ostatnich dwóch meczów ekipa z Baćkowic co prawda nie zdołała wygrać, ale trudno nie zauważyć postępu, jaki zrobiła pod okiem nowego szkoleniowca. W pięciu dotychczas rozegranych w tym roku meczach zdobył pięć punktów, podczas gdy w jedenastu poprzednich zaledwie sześć i tylko raz wygrywając.
Teraz tych wygranych też na pewno brakuje, a mogłyby one dać nieco więcej spokoju przed kolejnymi spotkaniami. UKS najprawdopodobniej do samego końca będzie musiał drżeć o swoje utrzymanie.
W pierwszym meczu z Arką zremisował u siebie 2:2.
Teraz rewanż zagra w roli gościa. Początek spotkania, które odbędzie się w najbliższa niedzielę, o godzinie 15.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?