Grzegorz Gajewski po roku kadencji. Co udało mu się zrobić, które obietnice wyborcze czekają jeszcze na realizację?

Jedną z obietnic, jaką składał Grzegorz Gajewski, było ściągnięcie do Opatowa inwestora z branży logistyczno-magazynowej.

- Tu jednak warunkiem jest wiedza, którędy będzie przebiegać obwodnica Opatowa. Dziś tę wiedzę już mamy. Przy łączniku tak zwanym północnym wytypowałem około 12 hektarów terenu, który moglibyśmy przygotować pod inwestora. Jestem pod wstępnych rozmowach z właścicielami tych gruntów - mówi Grzegorz Gajewski.

Drugim ważnym postulatem było stworzenie w Opatowie kompleksu turystycznego składającego się z Europejskiego Centrum Templariuszy oraz wczesnośredniowiecznej osady na terenie dawnego Żmigrodu. - Jestem po rozmowach z przewodniczącym sejmiku Andrzejem Prusiem. Mamy obietnicę, że templariusze będą wpisani do strategii rozwoju województwa. To niezbędne, bo koszt tej inwestycji to 20 milionów złotych. Wpisanie do strategii umożliwia staranie się o pieniądze zewnętrzne. Jeśli chodzi o Żmigród, rozmawiałem z doktorem Wysockim, który prowadził tam badania archeologiczne. Mają być dokończone latem przyszłego roku. Na podstawie, co uda się odtworzyć w tym miejscu, będziemy podejmować dalsze kroki - mówi burmistrz.

Ważną rzeczą, którą obiecywał Grzegorz Gajewski, było unowocześnienie bazy dydaktycznej w szkołach. - Udało się ze Szkołą Podstawową numer 1. Pozyskaliśmy 700 tysięcy złotych na budowę tam kompleksu boisk. To ważne, bo nie było tam nowoczesnego zaplecza sportowego. Do tego będziemy wymieniać zużytą nawierzchnię w opatowskiej „dwójce”, także z tego samego projektu. Cały czas też modernizujemy pracownie komputerowe - mówi.

W kampanii wyborczej w 2018 Grzegorz Gajewski dużą wagę przywiązywał do poprawy sytuacji w służbie zdrowia. Teraz twierdzi, że jego obawy o jego stan w gminie Opatów były nieco przesadzone. - Okazało się, że nasz ośrodek zdrowia działa bardzo dobrze. Sama się finansuje i dobrze się rozwija. Dyrekcja nie zgłasza zapotrzebowania na dodatkowy sprzęt. Warto dodać, że dbamy o szpital powiatowy. Dołożyliśmy 25 tysięcy złotych na zakup karetki dla tej placówki, bo leczą sie tam przecież i nasi mieszkańcy - dodaje Grzegorz Gajewski.

Jako kandydat na burmistrza postulował także działania na seniorów. - Nie udało się jednak pozyskać dofinansowania na budowę świetlicy w Podolu, przeznaczonej dla osób starszych. Miał to być w założeniu remont i wyposażenie w różne urządzenia, ale także kupno samochodu, który mógłby transportować seniorów do świetlicy. Jednak nie złożyłem broni. W ramach nowej perspektywy unijnej skorzystali z pomysłu Opatowskiego Centrum Solidarności Międzypokoleniowej przy Opatowskim Ośrodku Kultury. Chodzi o zatarcie granic między pokoleniami. Młodzi mieliby się uczyć rzeczy tradycyjnych od starszych, ci z kolei technologii od młodszych. Mimo więc, że w tym roku się nie udało, nie zarzucam tego pomysłu - podsumowuje Grzegorz Gajewski.

Wśród wyborczych obietnic Grzegorza Gajewskiego były również rzecz jasna te, które są związane z drogami. W tym roku udało mu się wyremontować między innymi ważną ulicę Stanisława Czernika, ale też kilka innych. Gmina musiała szybko reagować na zniszczenia powstałe po letnich nawałnicach, co w większości się udało. Wiele dróg czeka jeszcze jednak na prace. Przykładem może być ta przy szkole w Kobylanach.