Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Jaworski wspomina występy w AKS Busko i futsalowym zespole Maxfarbex

Jaromir Kruk
Miło swój jeden sezon w AKS wspomina Grzegorz Jaworski, który grał również w futsalu dla Maxfarbeksu.
Miło swój jeden sezon w AKS wspomina Grzegorz Jaworski, który grał również w futsalu dla Maxfarbeksu. Fot. Archiwum Jaromira Kruka
W sezonie 2003/04 AKS Busko zmontował bardzo silny zespół na rozgrywki klasy okręgowej. Zaciąg kielecki sprawił, że zespół z Buska poszedł mocno w górę i cieszył się kolejnymi awansami, nawet do dawnej trzeciej ligi. Miło swój jeden sezon w AKS wspomina Grzegorz Jaworski, który grał również w futsalu dla Maxfarbeksu. Popularny „Szopen” był uważany za jednego z największych specjalistów od halowej piłki nożnej w regionie świętokrzyskim.

Co cię skusiło do gry w AKS w 2003 roku?
Grzegorz Jaworski: Zaliczyłem bardzo dobry sezon w Lubrzance Kajetanów, a trener Wacław Cybulski przesunął mnie na lewą obronę. Dobrze mi szło, daleko zaszliśmy w okręgowym pucharze. Propozycję z Buska dostał Krzysiek Sobieraj, wtedy uznana postać w piłce w województwie i on mnie namówił. Jeździliśmy w czwórkę – jeszcze Dominik Bętkowski i Szymek Gryz. W ogóle AKS stworzył super składzik, a mając w środku duet Gryz – Sobieraj wygrywaliśmy mecz za meczem. Na mnie stawiał trener Lech Malczewski, który potem brał mnie do gry w Maxfarbeksie w buskiej lidze halowej.

W drużynie nie było podziału na miejscowych i przyjezdnych?
Miejscowi też grali dobrą piłkę. Bracia Charyga, Krzemiński, mógłby jeszcze wymieniać. Wiesiek Francuz też dawał jakość, potem doszedł Rafał Goraj. Ludzie w Busko żyli meczami, nie zapomnę jak przed spotkaniem z Zenitem Chmielnik strzelano na wiwat z armaty. Na tym spotkaniu było pełno kibiców. Wspierali nas, wygrywaliśmy, a w szatni atmosferę robił Dominik Bętkowski. „Benny” sypał kawałami jak z rękawa, a czasami podczas meczów droczył się z kibicami. On tak lubił, taki miał styl. A, przypomniałem sobie jeszcze, do nas doszedł nawet Mariusz Mucharski, legenda Korony. Pograłem tylko sezon w AKS, ale zostały miłe wspomnienia. Cały czas śledzę co się dzieje w tym klubie i jestem pod wrażeniem, że wciąż gra Łukasz Mika. Z nim znowu pograłem trochę w halówce.

Byłeś ponoć bywalcem buskiej ligi futsalu.
Nie zaprzeczam. Lubię grać w piłkę. Duże boisko, futsal, trójki, różne odmiany futbolu mnie bardzo cieszą po dzień dzisiejszy. Większość moich kolegów z którymi grałem na zielonej murawie pokończyła kariery, przygody, niektórzy są trenerami. Ja też już nie gram w klubie, ale staram się brać udział w turniejach i kopać piłkę dla siebie, dla zdrowia. Tamten czas w AKS Busko był dla mnie krótki, ale sympatyczny i cieszę się, że kibice jeszcze o mnie pamiętają.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie