W akcji „Echa Dnia” Mistrzowie Agro, laureatów wybierają czytelnicy. Tytuł Rolnika Roku 2020 w powiecie staszowskim, podobnie jak w roku ubiegłym otrzymał Grzegorz Kosowicz, rolnik z Rybitwy, w gminie Połaniec. Obecnie ma 41 lat, jest żonaty i ma dwójkę dzieci. Od dwóch lat pełni rolę delegata Świętokrzyskiej Izby Rolniczej z gminy Połaniec. Wraz z żoną Marią prowadzi gospodarstwo z ekologiczną uprawą fasoli szparagowej w gruncie i pod osłonami. Z każdym rokiem powiększa uprawę i areał. – Jestem bardzo zadowolony z tego wyróżnienia i chciałbym podziękować wszystkim czytelnikom za oddane głosy – mówi rolnik.
„Skazany” na rolnictwo
Jak mówi nasz laureat w jego życiu nie było innej możliwości niż praca na roli. Można powiedzieć, że zadecydował o tym los. – Moje życie od zawsze było związane z rolnictwem. Od najmłodszych lat pracowałem na gospodarstwie. Na początku tylko się przyglądałem, później jednak zacząłem się wszystkiego uczyć. Z czasem byłem gotowy pomagać w coraz większych pracach, a w końcu podjąłem ostateczną decyzję, że idę w tym kierunku – mówi pan Grzegorz.
Nasz laureat ukończył Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego imienia Adolfa Dygasińskiego w Sichowie Dużym na profilu technik mechanizacji rolnictwa i agrotroniki i już na dobre postawił na rolnictwo. – To nasz rodzinna tradycja oraz pasja. Wiedziałem, że wiążę się to z ciężką pracą, ale po tylu latach na gospodarstwie i nabraniu doświadczenia nie mogłem sobie nie dać rady. Sam jestem sobie szefem, a ile wypracuję tyle mam. Bardzo lubię to co robię – tłumaczy rolnik.
Stawia na fasolę
W porównaniu do zeszłego roku całe gospodarstwo pana Grzegorza powiększyło się o dwa hektary i w sumie jego powierzchnia wynosi 12 hektarów. Jak mówi nasz laureat, aż 5 hektarów zajmuje sama uprawa fasoli. – W ciągu ostatniego roku postawiliśmy cztery tunele foliowe i cały czas staramy się rozwijać. Możliwe, ze zakupimy nowe maszyny, ale póki, co nie chciałbym zdradzać wszystkich planów na przyszłość – mówi zwycięzca plebiscytu. Największą uwagę rolnik przykłada do jakości i smaku swojego towaru. A co najbardziej ceni sobie w swojej pracy - Najlepsze są te chwile, kiedy możemy podziwiać swoje uprawy. Drugą piękna sprawą jest to, że możemy pracować na świeżym powietrzu wspólnie z rodziną – mówi. I dodaje: Z drugiej strony patrząc - najtrudniejsza w pracy rolnika jest nieprzewidywalność warunków, jak również rynek, brak stabilności i cen gwarantowanych.
Człowiek orkiestra
Oprócz rolnictwa wielką pasją naszego Mistrza Agro jest muzyka. – Kiedy tylko znajdę wolną chwilę, staram się pograć na gitarze basowej. Wcześniej grałem nawet w zespole, z którym występowałem na weselach i innych imprezach okolicznościowych, ale w zeszłym roku nasze drogi się rozeszły – mówi Pan Grzegorz. Muzyka jest jednak tak wielkim hobby 41-latka, że już niedługo ponownie możemy go zobaczyć na weselnych salach. – Nie ukrywam, że planuje założyć własną działalność i zostać didżejem. Od zawsze bardzo mnie to kręciło – dodaje.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?