- Jestem po grypie, miałem temperaturę, leżałem w łóżku i dziś dopiero zaczynam lekki trening. Do meczu z Wisłą jest jeszcze kilka dni, więc powinienem dojść do optymalnej dyspozycji. W takim spotkaniu nie można nie zagrać – mówił z uśmiechem Grzelak, który w środę biegał głównie wokół bocznego boiska i przyglądał się trenującym kolegom.
A ci ćwiczyli pod okiem Sławomira Grzesika i Jacka Kubickiego, gdyż pierwszy trener Korony Tomasz Wilman jest w Białej-Podlaskiej na kolejnym zjeździe w ramach kursu, który ma dać mu licencję UEFA PRO. Na koniec zajęć była wewnętrzna gierka, w której piłkarze zaciekle walczyli o piłkę i każdy centymetr boiska. Rywalizacja o pierwszy skład jest ogromna, gdyż każdy chce znaleźć się w składzie na prestiżowe starcie z Wisłą. Także Tomasz Zając, skrajny pomocnik kieleckiej drużyny, który grał wcześniej w Wiśle.
- To dla nas ważny mecz i jeśli dostanę szanse od trenera, to postaram się ją wykorzystać – mówi Tomek Zając.
Wielkim nieobecnym meczu będzie natomiast prawy obrońca Korony Bartosz Rymaniak. Były piłkarz Cracovii nie zagra przeciwko Wiśle ze względu na cztery żółte karki.
- Szkoda, że muszę pauzować akurat w takim meczu i będę oglądał go z trybun. Ale jestem przekonany, że chłopaki dadzą radę i będziemy w poniedziałek bogatsi o trzy punkty - ocenia Bartosz Rymaniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?