Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwałtowne ulewy nad powiatem jędrzejowskim i pińczowskim! Zalane posesje w kilku miejscowościach

minos
Pracowita sobota strażaków w powiatach pińczowskim i jędrzejowskim
Sobota w Woli Knyszyńskiej w gminie Działoszyce . Jedna z zalanych posesji, na których pracowali strażacy.
Sobota w Woli Knyszyńskiej w gminie Działoszyce . Jedna z zalanych posesji, na których pracowali strażacy. Straż Pożarna Pińczów

Sobota w Woli Knyszyńskiej w gminie Działoszyce . Jedna z zalanych posesji, na których pracowali strażacy.
(fot. Straż Pożarna Pińczów)

Ściana domu runęła podmyta, obora płonęła po tym, jak uderzył w nią piorun, a ponad setka strażaków kilkadziesiąt razy interweniowała, by walczyć ze skutkami ulewnych deszczy, jakie w sobotę spadły w powiatach jędrzejowskim i pińczowskim.

Kilkanaście minut po godzinie 9 w sobotę jędrzejowscy strażacy dostali sygnał, że pali się obora w miejscowości Rożnica w gminie Słupia Jędrzejowska. Pożar zaczął się od uderzenia pioruna. Częściowo drewniany budynek, w którym składowana była słoma, gasiło pięć zastępów strażaków.

Krótko późnej strażacy zaczęli odbierać zgłoszenia o zalanych budynkach z gmin Sędziszów, Wodzisław, Słupia Ję-drzejowska. Wypompowywali wodę, układając obwałowania z worków z piaskiem bronili gospodarstwa przed podtopieniami. Działali w Piotrkowicach, Nawarzycach, Rożnicy, Sosnowcu, Sędziszowie (ul. Dworcowa).

O godzinie 14 w Wodzisławiu przy ulicy Jędrzejowskiej runęła ściana podmytego przez wodę domu zbudowanego z kamienia. Miała rozmiary 3 na 4 metry. Nikomu nic się nie stało, ale trzy osoby straciły dach nad głową.

- Na miejscu byli przedstawiciele gminy i inspektor nadzoru budowlanego, który ocenił, że budynek nie nadaje się do za-mieszkania. Trójka mieszkańców znalazła tymczasowe schronienie w strażnicy w Wodzisławiu - informowali popołudniem strażacy.
Niespokojnie było też po sąsiedzku, w powiecie pińczowskim. Z usuwaniem skutków gwałtownych ulew zmagała się tu blisko setka strażaków

- Pierwsza ulewa i fala zgłoszeń o zalanych posesjach w gminie Działoszyce była po godzinie 11.30. Pół godziny później zaczęliśmy dostawać kolejne sygnały - opowiadał Tadeusz Pasternak, rzecznik prasowy pińczowskiej straży pożarnej.

Kilkanaście minut przed godziną 12 gwałtowny deszcz sprawił, że w Woli Knyszyńskiej strażacy musieli workami z piaskiem chronić dwa gospodarstwa przed zalaniem. Kolejne wezwania przychodziły z Biedrzykowic, Niewiatrowic, Sancygniowa, Działoszyc. Strażacy pompowali wodę z zalanych budynków, układali worki z piaskiem, udrażniali przepust.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie