Handel w błocie na staszowskim targowisku

W każdy poniedziałek plac targowy w Staszowie tętnił życiem. Sytuacja zmieniła się wraz z początkiem roku, kiedy to rozpoczęły się prace modernizacyjne targowiska. Teraz handel odbywa się na jednej połowie terenu. Dotychczasowe warunki pozostawiają wiele do życzenia. Brak sanitariatu i kanalizacji deszczowej są prawdziwą zmorą dla sprzedawców i klientów. Wraz z topniejącym śniegiem na obszarze targowiska pojawiły się rozległe kałuże. Dojście do większości stoisk odbywa się w błocie niemal po kostki. Ale już niebawem sytuacja ma się zmienić.

Przetarg na modernizację staszowskiego targowiska wygrało zamiejscowe Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Spółka gminy koszt robót wyceniła na ponad 3,1 miliona złotych. Gmina Staszów pozyskała na ten cel 1 milion złotych dotacji z funduszy unijnych.

Zmiany mają objąć około jedną trzecią terenu całego targowiska. Do tej pory rozebrano budynek znajdujący się w przedniej części placu. Następnym etapem jest budowa sieci kanalizacji deszczowej wraz z oczyszczalnią wód deszczowych i sieci wodociągowej z hydrantami. Głównym elementem prac jest budowa dwóch stalowych wiat z zadaszeniem. Na koniec cała powierzchnia terenu dla sprzedających zostanie wyłożona betonową kostką.

Wykonawca ma także wybudować sanitariaty, zainstalować oświetlenie zewnętrzne, wykonać ogrodzenia, furtki i bramy wjazdowe od strony ulicy Wojska Polskiego.

We wtorek Stanisław Dorobek zastępca dyrektora Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Staszowie poinformował nas, że to właśnie dziś ruszyły roboty ziemne związane z montażem sieci wodno - kanalizacyjnej. Zwrócił także uwagę na niesprzyjające do tej pory warunki atmosferyczne. Tymczasem na placu we wtorkowy ranek pracuje … jedna koparka. A modernizacja targowiska ma zakończyć się wraz z końcem czerwca tego roku.