Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Happening w Sandomierzu. W małpich maskach apelowali o ochronę środowiska naturalnego

Klaudia Tajs
„My Piękne Małpy Europy ratujemy Ziemię. Happening w Sandomierzu” pod tym hasłem kilkadziesiąt osób przeszło w sobotę 28 września, w tekturowych małpich maskach od Bramy Opatowskiej na dziedziniec Zamku Królewskiego. Maszerując uczestnicy zwracali uwagę na degradację i potrzebę ochrony środowiska naturalnego.

Inspiracją do zorganizowania happeningu była kolekcja rzeźb z brązu zatytułowana „Piękne Małpy Europy” autorstwa Adama Spały, właściciela Żywego Muzeum Porcelany w Ćmielowie, która obecnie jest prezentowana na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Sandomierzu. Wystawa jest próbą zwrócenia uwagi na to, co dzieje się na świecie i co może doprowadzić do zagłady ludzkości. Impulsem do powstania rzeźb z brązu była wyjątkowa kolekcja 47 malowideł na porcelanie - prezentowanych w Żywym Muzeum Porcelany w Ćmielowie.

Do udziału w happeningu, który wyruszył sprzed Bramy Opatowskiej zachęcali między innymi autor wystawy "Piękne Małpy Europy” Adam Spała, który przypomniał, że ochrona środowiska naturalnego to dziś trend światowy, a Fabryka Porcelany w Ćmielowie, postanowiła się do tych działań przyłączyć. - Ponadto jestem dziadkiem, mam wnuczki w szkołach podstawowych i widzę, jak młodzież angażuje się - powiedział. - Starsza wnuczka powiedziała, dziadku i ty coś musisz zrobić dla świata, stąd wspólny happening z Muzeum Okręgowym w Sandomierzu.

Adam Spała zaznaczył także, że małpa jest tu jedynie nośnikiem przesłania i nie chce nikogo obrażać, a jedynie podkreślić to, że człowiek to jedyna istota na ziemi, która ją powoli niszczy zamiast chronić. - Zwierzęta, w tym wspomniane małpy, nie zaśmiecają oceanów tonami plastiku i innych odpadów, nie zanieczyszczają powietrza prowadząc do ocieplenia klimatu, nie generują ogromnych ilości śmieci - mówił Adam Spała. - To przez ludzi wyginęło już wiele gatunków zwierząt. To człowiek wycina lasy i osusza podmokłe tereny niszcząc siedliska gatunków. Należy zacząć od siebie i zmienić swoje podejście do świata, nie tylko z niego brać, ale również dawać. Tylko dzięki współpracy możemy zatrzymać postępującą degradację Ziemi zaczynając od lokalnych społeczności, przez Europę, aż po cały świat.

Do założenia masek przed Bramą Opatowską zapraszał także dr Dominik Kacper Płaza, dyrektor Muzeum Okręgowego w Sandomierzu, który nawiązując do tematyki wydarzenia założył nie tylko tekturową maskę z małpim wizerunkiem. Dyrektor założył także koszulkę i skarpetki, na których były wizerunki małp. Dyrektor Dominik Kacper Płaza podkreślił, że w tak ważnej kwestii jak ochrona środowiska trzeba działać niestandardowo. Jego zdaniem happening to bardzo dobry sposób, aby na to ważne zagadnienie zwrócić uwagę. - Czasami trzeba założyć zwierzęcą maskę, przejść w niej ulicami miasta żeby przekaz poszedł w świat - mówił dr Dominik Kacper Płaza. - Chodzi o troskę, dzięki której kolejne pokolenia będą oglądać zwierzęta w naturze, a nie tylko na zdjęciach i w ogrodach zoologicznych.

Na sygnał dany przez dyrektora Płazę, wszyscy założyli tekturowe maski i ruszyli ulicą Opatowską w kierunku Zamku Królewskiego. Szli mieszkańcy i turyści. Dorośli, młodzież i dzieci. Miejscem docelowym był dolny dziedziniec Zamku Królewskiego, gdzie prezentowana jest wystawa „Piękne Małpy Europy". Tam uczestnicy poznali przesłanie, jakie towarzyszy wystawie i samemu happeningowi.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Jak dobrze znasz kuchnię polską?

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto