Od kilku dni na ulicach Kijowa Ukraińcy protestują żądając zbliżenia swojego kraju z Unią Europejską. We wtorek, w geście solidarności z nimi, na kieleckiej "Sienkiewce" rozwieszono flagi Ukrainy. Z tego względu do Kielc z Winnicy, partnerskiego miasta, przyjechał Wadim Lisow, członek zarządu Konfederacji Polaków Podola. Chciał podziękować naszemu miastu za wsparcie w dążeniu do zmian. W środę zebrał kilku swoich znajomych i razem z nimi na Rynku zorganizował happening.
- Walczymy o swoją przyszłość, bo teraz z Polakami sąsiadujemy przez płot i tak dalej mieszkać nie chcemy. Przyjechałem podziękować Kielcom za to, co we wtorek zrobiły, tym bardziej, że były pierwszym polskim miastem, które zdecydowały się nas wesprzeć - mówił Wadim Lisow. Dodał, że Ukraina musi dołączyć do Unii Europejskiej, aby kraj się rozwijał. - To nasza przyszłość. Dlatego jeszcze raz wielkie dzięki, Kielce! - podkreślił.
W środowym happeningu wzięło udział jednak mało osób. Głównie byli to organizatorzy, z ratusza pojawił się przewodniczący Rady Miasta Kielce Tomasz Bogucki, a także kielecki radny Włodzimierz Wielgus. Niemniej ci, którzy przyszli, mieli ze sobą kartki z napisem "Ukraina = Europa" i z nimi paradowali kilkanaście minut w samym sercu Kielc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?