Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Hej, bystra woda" i niesamowite "sto lat". Przeżyjmy to jeszcze raz - Jan Paweł II w Sandomierzu

Redakcja
Tłumy na błoniach w Sandomierzu.
Tłumy na błoniach w Sandomierzu.
12 czerwca 1999 roku - wizyta Papieża Jana Pawła II w Sandomierzu. Od niedzieli 27 kwietnia 2014 roku jest świętym. Oto najważniejsze wydarzenia tamtego niezwykłego dnia. Sandomierz przywitał Ojca Świętego piękną pogodą i rzeszami pielgrzymów z Polski oraz Ukrainy, Białorusi i Słowacji.

Tę wizytę poprzedziły intensywne przygotowania. Specjalnie wyremontowano wiele ulic i placów, odnowiono kamieniczki na Starówce. Na Rybitwach stanął biały ołtarz z monumentalnym Krzyżem Walecznych. W przeddzień wizyty życie całego miasta skupiło się na błoniach. Większość zakładów pracowała krócej niż zwykle, w szkołach skrócono lekcje. W nocy na drogach prowadzących do Sandomierza słychać było śpiew wędrujących pielgrzymów. Ci, którzy chcieli zająć najlepsze miejsca, byli tam już wieczorem. Przed południem o wejściu do sektorów położonych bliżej ołtarza nie było już mowy. Pielgrzymi zapełnili sąsiedni plac targowy.
Sobota, 12 czerwca, przywitała pielgrzymów potwornym upałem, w południe temperatura przekraczała 30 stopni Celsjusza. Na placu celebry zgromadziło się pół miliona pielgrzymów. Na spotkanie z Ojcem Świętym przyjechało prawie 20-tysięczna rzesza wojska, na czele z Henrykiem Szumskim, szefem Sztabu Generalnego, i Januszem Onyszkiewicz, ministrem obrony narodowej. Przybył Jan Szyszko, minister ochrony środowiska z grupą 5000 leśników. Obecni byli również przedstawiciele Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Uwagę przyciągała 400-osobowa grupa zbrojnych, stojących po prawej stronie ołtarza. Byli wśród nich rycerze pasowani, giermkowie i bardowie z całego kraju. W całości stawił się Konwent Rycerstwa Polskiego z hetmanem wielkim Tadeuszem Pagińskim, kanclerzem kapituły Jarosławem Struczyńskim i marszałkiem Maciejem Maksymilianem Wygnańskim.

Papieski śmigłowiec wylądował o godzinie 9.42. Wśród osób, które witały Jana Pawła II, byli między innymi: biskupi sandomierscy, wojewodowie świętokrzyski i podkarpacki, marszałkowie sejmików wojewódzkich, generalicja oraz władze samorządowe Sandomierza i Tarnobrzega. Tysiące ludzi stało przy lądowisku w Tarnobrzegu Wielowsi oraz wzdłuż całej drogi do Sandomierza. Niedługo potem wierni w Sandomierzu zobaczyli na moście papamobile. W drodze na miejsce celebry Ojcu Świętemu towarzyszyli ordynariusz diecezji polowej Sławoj Leszek Głódź oraz biskup sandomierski Wacław Świerzawski. Powiewały żółte i niebieskie chorągiewki. "Witaj, Ojcze Święty! Kochamy Cię!" - krzyczeli ludzie. Na skroni Ojca Świętego widniał opatrunek. Rano, przed odlotem do Sandomierza, Papież stracił w łazience równowagę, upadł i rozciął prawą skroń. Lekarz założył kilka szwów.
Msza święta rozpoczęła się o godzinie 10.30. Powitanie, w imieniu zebranych i gospodarzy - diecezji sandomierskiej i diecezji polowej Wojska Polskiego, skierował do gościa biskup Wacław Świerzawski. Ordynariusz diecezji wręczył Ojcu Świętemu dokumenty zakończonego właśnie II Synodu Diecezji Sandomierskiej. W homilii Ojciec Święty odniósł się zarówno do hasła całej pielgrzymki: "Bóg jest Miłością", jak i do myśli, które towarzyszyły przygotowaniom do wizyty w Sandomierzu: "Błogosławieni czystego serca" oraz "Potężni wiarą". Przypomniał, że czystość serca jest darem Boga, który urzeczywistnia się w człowieku dzięki przyjęciu nauki Chrystusa. Czystość serca, która w wymiarze wiecznym umożliwia człowiekowi oglądanie Boga "twarzą w twarz", jest zarazem wielkim zadaniem człowieka. Papież zwracał się szczególnie do młodzieży, żołnierzy służby zasadniczej i harcerzy. "Głoście światu "dobrą nowinę" o czystości serca i przekazujcie mu swoim przykładem życia orędzie cywilizacji miłości. (…) Nie lękajcie się żyć wbrew obiegowym opiniom i sprzecznym z Bożym prawem propozycjom. Odwaga wiary wiele kosztuje, ale wy nie możecie przegrać miłości! Nie dajcie się zniewolić!" - mówił z mocą. Zaapelował także do rodzin, aby stając "w obronie czystości swych progów domowych", broniły się przed pornografią. Odwołał się do dziejów Sandomierza, w które od wieków wpisana jest chrześcijańska tradycja. Wymienił związanych z miastem: świętych Jacka i Andrzeja Bobolę, błogosławionych Wincentego Kadłubka, Sadoka i 48 męczenników dominikańskich. Papież dziękował Bogu za "to wielkie duchowe dziedzictwo, które w czasach zaborów, niemieckiej okupacji i totalitarnego zniewolenia przez komunistyczny system pozwoliło ludziom tej ziemi zachować narodową i chrześcijańską tożsamość".

Muzyczną oprawę uroczystości zapewniły połączone chóry diecezjalne wraz z chórem i orkiestrą Wojska Polskiego, a także z Centralnym Zespołem Reprezentacyjnym Wojska Polskiego. Gdy Papież pozdrowił wojsko i chóry, orkiestra podhalańczyków odpowiedziała mu, grając "Hej, bystra woda" i śpiewając "Sto lat". Na zakończenie mszy świętej Jan Paweł II pozdrowił Katolicki Uniwersytet Lubelski, Akademię Teologii Katolickiej w Warszawie oraz uczniów i pracowników szkół, które noszą imię świętej Jadwigi. Powitał serdecznie pielgrzymów z Ukrainy i z Białorusi. Serdeczne słowa skierował do żołnierzy ze Słowacji, leśników, pracowników Poczty Polskiej, policji, straży pożarnej, służb porządkowych, do przewodników po Sandomierzu, rolników, ogrodników i sadowników. Wspominając postać świętego brata Alberta Chmielewskiego, pozdrowił żołnierzy Armii Krajowej, Sybiraków i byłych więźniów obozów koncentracyjnych. "Zawsze jesteście obecni w moim sercu" - powiedział.

Sandomierskie władze przygotowały dla Ojca Świętego dwa dary: ikonę w srebrze Andrzeja Karwata przedstawiającą świętych i błogosławionych ziemi sandomierskiej oraz gobelin Marii Aleksandrowicz. Po mszy świętej Jan Paweł II udał się do Domu Biskupiego na obiad. Dom Biskupi Papież opuścił o godzinie 16. W drodze na lądowisko wstąpił do bazyliki katedralnej, gdzie oczekiwały na niego siostry zakonne oraz grupa księży. - Czy to jest całe seminarium? - zapytał kleryków i profesorów Wyższego Seminarium Duchownego, stojących przed katedrą. Serdeczne spotkanie trwało trzy minuty. Na ulicę Krakowską Papież przybył z lekkim opóźnieniem. Kilka minut później kolumna samochodów dotarła na lądowisko w Wielowsi. Z Sandomierza Jan Paweł II udał się do Zamościa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie