Pan Henryk od młodości jest fanem bohatera powieści Jarosława Haska, a o istnieniu w Kielcach stowarzyszeniu dowiedział się od Barbary Olszowy będącej dobrym duchem Uniwersytetu III Wieku na którym studiował do czasu zawieszenia zajęć przez pandemię.
Niezwłocznie skontaktował się ze stowarzyszeniem, a że jest człowiekiem bardzo towarzyskim, od razu zyskał sympatię członków stowarzyszenia.
Warto tu przypomnieć, że w latach 70-tych był kierownikiem budowy wieży telewizyjnej koło klasztoru na Świętym Krzyżu wznoszonej wtedy przez kielecką „Przemysłówkę” czyli Kieleckie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego.
Następnie budował piekarnię i magazyny „społemowskie” przy ulicy Zagnańskiej w Kielcach gdzie obecnie mieści się restauracja Żółty Słoń, Zakłady Dziewiarskie w Jędrzejowie i fabrykę Sefako w Sędziszowie. Jego hobby to metaloplastyka, którą pomimo jak sam mówi oczy i ręce już nie takie zajmuje się do dzisiaj.
Jest drugim nestorem i honorowym członkiem stowarzyszenia obok o kilkanaście lat młodszego od niego, wieloletniego dziekana Rady Adwokackiej w Kielcach, Stanisława Szufla będącego honorowym, dożywotnim prezesem Stowarzyszenia Miłośników Szwejka i Sztuk Wszelakich.
W środę Henryka Janysta odwiedzili przedstawiciele stowarzyszenia Marian Orliński i Józef Modła, którzy wręczyli mu akt honorowego członkowstwa w stowarzyszeniu, członkowską koszulkę i tak zwane szkło kontaktowe czyli buteleczkę czegoś smacznego.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?