Fragmenty prozy Czesława Bieleckiego czytał Adam Ferency.
(fot. Fot. Aleksander Piekarski )
Bielecki - znany architekt, polityk i publicysta - przyznał, że do napisania pierwszej w życiu powieści został zmuszony.
- Musiałem ją napisać, bo nie mogłem jej przeczytać. Nikt nie napisał tego, co ja i moje pokolenie przeżyliśmy w czasach komunizmu. Zebrałem więc prawdziwe historie, które zdarzały się mnie i znajomym i ubrałem je w beletrystykę. Życie jak zwykle okazało się znacznie ciekawsze od wyobraźni - wyjaśniał słuchaczom
"Scenarzysta" to opowieść o Alu, Polaku, opozycjoniście, żyjącym w Stanach, który zostawia synom w spadku scenariusz oparty na własnym życiu. Uważa, że to, co przeszedł zasługuje na sfilmowanie. W książce są fragmenty porażająco aktualne jak na przykład uwagi dotyczące wypadku samolotu casa.
- Akcja mojej książki dzieje się w roku 2029. Pisałem z perspektywy i wydawało mi się, że nic bardziej absurdalnego, większej egzemplifikacji braku odpowiedzialności zbiorowej i indywidualnej nie przeżyję, ale ostatni tydzień pokazał, że to nieprawda.
Pisarz przyznał, że od lat stara się zgłębić polską umiejętność psucia wszystkiego. - Po latach dorobiłem się pewnej teorii, która związana jest z naszym nieprecyzyjnym językiem. Nawet w zdaniu: zrozumieli przywódcę jest dwuznaczność - tłumaczył. - Inne języki są o wiele bardziej precyzyjne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?