Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hiszpański Villarreal zainteresowany bramkarzem Moravii Morawica

Kamil MARKIEWICZ [email protected]
Fot. Kamil Markiewicz
Dominik Dyk, 15-letni bramkarz Moravii Morawica jest najmłodszym piłkarzem, który wystąpił w polskiej lidze seniorów, miał wtedy 14 lat 8 miesięcy i 21 dni. Bez wątpienia jest to duży bramkarski talent, dlatego zainteresowali się nim klub piłkarskiej Primera Division, w kręgu zainteresowań Villarreal CF.

Dominik w wieku 10 lat rozpoczął treningi bokserskie w Błękitnych Kielce. Po pół roku zakończył krótką przygodę z boksem, a rozpoczął treningi piłkarskie w Moravii Morawica, na pozycji bramkarza. Pierwszym trenerem Dominika był Jarosław Podsiadło.

MIAŁ 12 LAT I GRAŁ Z SENIORAMI

Gdy miał 12 lat grał w sparingach z drużyną seniorów Moravii. Na taki pomysł wpadł obecny szkoleniowiec drużyny z Morawicy Jacek Pawlik, który wtedy pracował z drużynami młodzieżowymi w tym klubie. Dominik zagrał przeciwko trzecioligowemu wówczas Neptunowi Końskie. - Trener Pawlik powiedział, że albo wytrzyma tę próbę psychicznie, albo się spali. Jak widać wytrzymał i gra do dzisiaj - wspomina Mariusz Dyk, tata Dominika.

Po spotkaniach w drużynie seniorów Dominik rozpoczął treningi z trenerem Piotrem Gilem, później ze szkoleniowcem bramkarzy grup młodzieżowych Wisły Kraków Januszem Adamczykiem. - Grając w grupach młodzieżowych Moravii zagrałem w Krakowie z Wisłą. Dostrzegł mnie wtedy trener Adamczyk i powiedział, żebym rozpoczął u niego treningi. Myślał, że mieszkam w Morawicy pod Krakowem - wspomina Dominik. - Po tym meczu dwa razy w tygodniu, przez niemal dwa lata, jeździłem wraz z tatą ponad 100 kilometrów na treningi. Później zacząłem trenować z trenerem Markiem Bębnem, który doszlifował moje umiejętności - dodaje.

W międzyczasie Dominik przebywał także na konsultacjach w MSP Szamotuły oraz w Legii Warszawa.

W PIERWSZYM NIE PUŚCIŁ BRAMKI

Pierwszy mecz w drużynie seniorów młody golkiper Moravii rozegrał 21 sierpnia minionego roku. W A-klasowej drużynie rezerw Moravii zagrał przeciwko Jawornikowi Gorzków. To spotkanie zakończyło się zwycięstwem podopiecznych Jacka Pawlika 2:0, a Dominik nie puścił żadnej bramki. Po tym spotkaniu młody bramkarz z Morawicy zapewnił sobie miejsce w składzie drużyny rezerw. W rundzie jesiennej obecnego sezonu rozegrał także jedno spotkanie w klasie okręgowej. 11 listopada wraz z pierwszym zespołem Moravii zagrał w meczu z Koprzywianką Koprzywnica. To spotkanie zakończyło się porażką drużyny, w której gra Dominik 0:2, ale, jak sam przyznaje, bramkarz z każdej straconej bramki wyciąga wnioski.

POWOŁANIE NA KONSULTACJE KADRY

Grający w reprezentacji województwa świętokrzyskiego, której trenerem był Waldemar Rak, Dominik Dyk we wrześniu 2009 roku otrzymał powołanie na tygodniową konsultację reprezentacji Polski do lat 15 od trenera Marcina Dorna. Obecnie z reprezentacją województwa walczy o awans do mistrzostw Polski.

STAŻ W VILLARREALU

Mariusz Dyk wysłał płytę z filmem z meczów, w których wystąpił jego syn przez ostatnie trzy lata, do hiszpańskiego Villarrealu. Film spodobał się hiszpańskim działaczom i zaprosili Dominika na tygodniowy staż. Wrócił z niego kilka dni temu. - W Hiszpanii treningi nie różnią się niczym od polskich - mówi Dominik. - Ale Hiszpanie grają dużo szybciej i trenują we wspaniałych warunkach. Podczas pobytu w Villarrealu rozegrałem sparing. Wystąpiłem w drużynie 16-latków, a graliśmy z 17-latkami. Mecz zakończył się remisem 2:2, ja zagrałem przez 60 minut, w tym czasie puściłem jedną bramkę. - Po pobycie w Hiszpanii otrzymałem propozycję kolejnych treningów w Villarrealu, które będą trwały miesiąc, rozpocznę je w lipcu. Na razie największą barierą jest dla mnie język, bo angielski, którym się posługuję, nie wystarczy. Muszę zacząć naukę hiszpańskiego, bo w takim języku prowadzone są treningi - dodaje młody bramkarz z Morawicy.

Jeśli po okresie miesięcznych treningów włodarze hiszpańskiego klubu nadal będą widzieli Dominika w swoich szeregach, najprawdopodobniej zostanie on w tym klubie na dłużej. Rozpocznie tam także naukę w średniej szkole.

MÓGŁ GRAĆ W KORONIE

- Kielecka Korona też interesowała się Dominikiem. Kilka razy trener Tomasz Wilman pytał, czy Dominik nie zagrałby w Koronie, ale w tym klubie nie mógłby sprawdzać swoich umiejętności, ponieważ ta drużyna w sezonie traci dosłownie po kilka bramek, a dla bramkarza najważniejsze jest ogranie - tłumaczy tata Dominika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie