Trener Janusz Świętoń miał mniej okazji do świątecznego odpoczynku. Wykorzystując przerwę w lidze seniorów, zorganizował w Busku mecz pokazowy pań, z udziałem... ukochanego Źródełka.
Skawina pokonana
W pierwszym po Wielkanocy spotkaniu HLB Buskowianka podejmowała Piasta Skawina. Po dobrych zawodach nasi wygrali 29:22.
- Nasz zespół coraz bardziej przypomina zgrany kolektyw. Bramki zaczynają być zdobywane w wyniku przemyślanych i wyuczonych zagrań. W defensywie zawodnicy ryglują w bardzo dobrym stylu, a obrońcy zaczynają współpracować z dobrze dysponowanymi bramkarzami - analizuje grę drużyny Janusz Świętoń.
Trener po meczu z Piastem chwalił szczególnie obu bramkarzy - Filipa Wieka i Mateusza Grabowskiego, który dołączył niedawno do zespołu. Wysokie noty otrzymali również Marcin Obłąk, Sebastian Trutkowski i rozgrywający Ernest Czaja. Najwięcej bramek zdobyli: Marcin Obłąk - 7, Karol Juszczyk i Marcin Szustak - po 6.
Do zakończenia sezonu w Małopolskiej Lidze Seniorów zostały dwa spotkania, z trudnymi rywalami. Najpierw wyjazd do Skrzyszowa, a na finał, 24 kwietnia, mecz u siebie z Krakowiakiem Kraków.
- Gramy o całą pulę. Naszym celem jest miejsce na pudle! - zapowiada Janusz Świętoń.
Źródełko - reaktywacja
Trener HLB Buskowianka odnosił przed laty spektakularne sukcesy z dziewczęcą drużyną Źródełka Pińczów. „Złota era” pińczowskiego szczypiorniaka już minęła, lecz sentyment i stare przyjaźnie pozostają.
Janusz Świętoń zorganizował w Busku mecz pokazowy, pod hasłem „Źródełko - reaktywacja”. Zagrały byłe zawodniczki klubu, w tym: reprezentantka Polski Katarzyna Pasternak, znane z występów w ligowych zespołach - Agata Wcześniak, Paula Pasternak i Justyna Fijałkowska, ekskadrowiczki -Katarzyna Wyczyńska i Ewa Krawczyk czy powracająca z Bundesligi Sylwia Szymczyk.
Po drugiej stronie boiska - „damska wersja” buskiego Handbalove. Na czele z_Małgorzatą Hibner, Karoliną Sroką, Katarzyną Obłąk, Moniką Knapik. I choć niektóre z pań grają w piłkę tylko rekreacyjnie, mecz obfitował w piękne akcje, strzały, parady bramkarek. Zakończył się remisem 18:18, co... z nieskrywanym zadowoleniem przyjęły obie drużyny.
PMOS drugi w lidze
W minioną niedzielę grali też młodzi piłkarze ręczni buskiego PMOS. Podopieczni Roberta Papaja zmierzyli się na własnym parkiecie z Vive Tauron II Kielce. Mecz toczył się o wyjątkową stawkę - awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski.
Buszczanie, którzy wystąpili bez najlepszego strzelca Michała Schabowskiego, prowadzili przez większą część spotkania. Niestety, końcówka była nieudana. Popełnili sporo błędów i przegrali 13:15. Rewanż - w ten weekend w Kielcach, lecz wynik meczu nie zmieni układu sił. PMOS zajmie drugie miejsce w lidze wojewódzkiej, za Vive Tauron II.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
