Hospicjum we włoszczowskim szpitalu jak prawdziwy dom. Zobacz, jak się zmieniło po gruntownym remoncie [ZDJĘCIA]

W ciągu ostatnich miesięcy hospicjum zostały wyremontowane za 220 tysięcy złotych, z czego 130 tysięcy złotych przekazało Włoszczowskie Stowarzyszenie Opieki Paliatywnej, które prowadzi hospicjum, a 90 tysięcy złotych dołożył powiat włoszczowski.

- To pozwoli nam opiekować się pacjentami w warunkach, o których wcześniej nasz personel mógł tylko pomarzyć - przyznaje doktor Joanna Śpiechowicz i nie ukrywa: - Miałam dwóch największych patronów tego projektu: świętego Jana Pawła II i świętego Józefa, którego rok właśnie obchodzimy - mówi.

Remont rozpoczął się jesienią ubiegłego roku. W czwartek efekty zmian mogły zobaczyć władze powiatowe - starosta włoszczowski Dariusz Czechowski i wicestarosta Łukasz Karpiński, burmistrz Włoszczowy Grzegorz Dziubek, dyrektor szpitala Rafał Krupa, zarząd Włoszczowskiego Stowarzyszenia Opieki Paliatywnej. Zebrani byli pod wrażeniem zmian, jakie przeszło włoszczowskie hospicjum. Władze samorządowe powiatu i gminy przekazały na ręce doktor Joanny Śpiechowicz piękne obrazy, które zawisną na ścianach hospicjum.

Jaką metamorfozę przeszło hospicjum? Jak już informowaliśmy, na oddziale zostały wymienione drzwi wejściowe przeciwpożarowe, poszerzone wszystkie drzwi do sal dla łatwiejszego transportu chorych. Pomiędzy salami i korytarzem nie ma już starych okien. Wymieniono część instalacji elektrycznej. Prace ogólnobudowlane odmieniły estetykę hospicjum. Wykonawcą była włoszczowska firma Rafkarl Rafała Jordana. Wykonawca zakupił też dla hospicjum w prezencie dekoracje kwiatowe.

Na czas remontu, który rozpoczął się jesienią minionego roku, pacjentów przeniesiono do pomieszczeń szpitalnego oddziału pediatrycznego. Jest pięknie. Personel podkreśla, że to w głównej mierze dzięki pomysłom pielęgniarki koordynującej Aleksandry Kułagi. Hospicjum bardzo cieszy się z zakupu ozonatora, który otrzymało w darze od firmy Effector Leszka Cieska. Ozonator w czasie pandemii koronawirusa pozwala na skuteczną dezynfekcję oddziału i kontakt rodzin z pacjentami. Jest to niezwykle ważne, bo większość hospicjów i zakładów opiekuńczo - leczniczych została zamknięta dla odwiedzających.

Podczas czwartkowego spotkania Joanna Śpiechowicz dziękowała samorządom, darczyńcom i wszystkim, którzy przyczynili się do modernizacji hospicjum. - Ta praca jest trudna – powiedziała. – Trzeba zdawać sobie sprawę, że hospicjum to szczególne miejsce. Naszych pacjentów nie możemy wyleczyć, ale możemy im pomóc w życiu, które im zostało. Ten czas – dla jednych to kilka dni, dla innych kilka miesięcy – powinni przeżyć w jak najlepszym komforcie. Dziękujemy za każdą pomoc i prosimy o dalsze wsparcie - mówiła.

Hospicjum ma w planach założenie monitoringu wewnętrznego. - Nie po to, aby odbierać pacjentom intymność, ale nieść natychmiastową opiekę - wyjaśniła doktor Joanna Śpiechowicz.

Biorąc pod uwagę rosnącą liczbę pacjentów onkologicznych, taka inwestycja jak ten oddział jest niezbędna. Hospicjum utrzymuje się przede wszystkim z pieniędzy pochodzących z Narodowego Funduszu Zdrowia. To jednak nie wystarcza. - Nie ma możliwości, by pieniądze te pokryły potrzeby naszych pacjentów. Ratunkiem dla nas są różne programy, jak przekazywanie 1 procenta z podatku, darowizny czy inne formy wsparcia - mówią Ewa Mulewicz, prezes Włoszczowskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej oraz wiceprezes Jarosław Wyrwał.

- Z pieniędzy, które otrzymujemy z Narodowego Funduszu Zdrowia zapewniamy opiekę pielęgniarsko-lekarską. Sprzęt i inne środki finansujemy z pieniędzy ze zbiórek, darowizn i 1 procenta podatku - wyjaśnia Joanna Śpiechowicz.

Doktor Joannie Śpiechowicz, personelowi, Stowarzyszeniu i każdemu kto miał wkład w remont dziękowali starosta włoszczowski Dariusz Czechowski z wicestarostą Łukaszem Karpińskim. Podkreślali, że bardzo dobra opinia o hospicjum i warunki opieki to przede wszystkim zasługa kierującej oddziałem. Przekazali w darze portret patrona tego miejsca - Jana Pawła II. Do gratulacji dołączył burmistrz Włoszczowy Grzegorz Dziubek. Również przekazał obraz - pejzaż włoszczowski. - Hospicjum nie musi być ostatnim w życiu oddziałem szpitalnym. Aby tak było potrzeba wiary i nadziei. Wiara już jest, życzę i personelowi i pacjentom jak najwięcej nadziei - powiedział.

- Nie doszłoby do pomyślnego zakończenia remontu, gdyby nie zaangażowanie pani doktor, powiatu, wielu sponsorów, darczyńców, firm, instytucji i dobrych ludzi, stowarzyszenia. Możemy też zawsze liczyć na gminę Włoszczowa. Czasem spieramy się z panią doktor, ale jej praca zasługuje na najwyższe uznanie - powiedział Rafał Krupa, dyrektor włoszczowskiego szpitala.

Remont włoszczowskiego hospicjum wsparli:

- Hobbs z Warszawy;

- Stomatologia Michalscy z Włoszczowy;

- Fundacja "Jesteśmy Blisko";

- Apteki Państwa Bałazińskich z Włoszczowy;

- Strunobet - Migacz;

oraz wiele osób indywidualnych, którym serdecznie dziękują Stowarzyszenie i pacjenci hospicjum.

Każdy, komu nie jest obojętny los nieuleczalnie chorych i ich rodzin, może wesprzeć działalność włoszczowskiego hospicjum. - Wśród pacjentów jest wiele osób samotnych, zdarzają się też bezdomni. Jest w nich wielka wola pomocy innym. Ostatnio jeden z podopiecznych deklarował, że gdy tylko jego stan zdrowia pozwoli i opuści oddział, zostanie wolontariuszem hospicjum. Niestety zmarł... - mówi Iwona Boratyn, rzecznik prasowy Urzędu Gminy Włoszczowa.

Możemy wesprzeć hospicjum, jeśli choć 1 procent naszego podatku przekażemy na jego działalność. - Dać nadzieję chorym może każdy z nas. Wystarczy wesprzeć tych, którzy na co dzień im pomagają. O co bardzo prosimy - mówią członkowie Stowarzyszenia.