Tego samego zdania byli wszyscy, którzy wystąpili w czasie uroczystości na scenie Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach.
Wprawdzie zarówno senator Krzysztof Słoń jak wicemarszałek Renata Janik wspominali dużo o zagrożeniu koronawirusem i prosili o szczególną ostrożność w czasie zajęć, to jednak zgodnie uznali, że zamknięcie w domach i brak kontaktu z ludźmi jest bardzo niebezpieczne dla zachowania równowagi.
– Mamy przykład koleżanki, która tak przestraszyła się Covidu, że przestała wychodzić z domu od marca do końca lipca i wpadła w potworną depresję – uczulała prezes Elżbieta Iwan. – Pozostali członkowie uczelni, która działa już 36 rok też bardzo prosili nas, żeby nie pozbawiać ich zajęć, możliwości spotkania się, porozmawiania, bo to przedłuża młodość i sprawność umysłu. Mogą co tydzień korzystać z wykładów z dziedziny historii, politologii, historii sztuki, sekcji brydżowej, filmoznawczej, fotograficznej, artystycznej, brakuje nam tylko sal na warsztaty tematyczne o przepisach prawa, które bardzo interesują studentów. Do tej pory zapisało się 200 osób, są jeszcze wolne miejsca, można dokonać zapisu na stronie internetowej naszego Uniwersytetu.
Ta uroczystość, którą uświetnił występ wokalny zespołu „Tu i teraz” była wyjątkowa z tego względu, że serdecznie pożegnano na niej byłego już rektora Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, profesora Jacka Semaniaka, który przez lata wspierał ich działania i mocno się w nie angażował. Pierwsze spotkanie zakończył wykład ”Współczesny wymiar etycznej idei życzliwości powszechnej”, który zaprezentowała doktor Monika Kardaczyńska. Słuchacze dowiedzieli się, że warto być życzliwym dla drugiego człowieka, bo gdy takim się nie jest można szybko wpaść w zgorzknienie i rozczarowanie życiem.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?