Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Incydent podczas demonstracji w Starachowicach

M.K.
Poniedziałek był kolejnym, siódmym już dniem protestu przeciwników zmian legislacyjnych. Około stu osób zebrało się przed Sądem Rejonowym w Starachowicach o godzinie 21. Tym razem nie obyło się bez incydentu. Pięcioosobowa grupa młodych ludzi usiłowała zakłócić spotkanie.

Zanim jeszcze protest się zaczął mężczyźni szybko przeszli pod filarami budynków przy ulicy Staszica krzycząc "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści". Później długo był spokój. W pewnym momencie ulicą, trąbiąc, przejechał samochód. Kilka minut później znów pojawili się młodzi mężczyźni. Znów przeszli szybko pod filarami krzycząc "Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę".

Protest zaczął się jak zwykle od odśpiewania hymnu. Następnie głos zabierało kilka osób. Olga Kaczmarska podkreślała, że bardzo dobrze się stało, że prezydent zawetował dwie ustawy, ale konieczne jest jeszcze trzecie weto. Ewa Magdziarz mówiła, że protestujący osiągnęli mały sukces, ale muszą nadal być bardzo czujni i nie rezygnować z codziennych protestów.

- Cieszę się, że prezydent Duda zrozumiał swoją odpowiedzialność. Zrobił krok w bardzo dobrym kierunku. Mógłby dziś stać się nawet bohaterem, mógłby rozłożyć PiS na łopatki. Gdyby miał nadzieję wygrać następne wówczas wśród nas miałby swoich przyjaciół, ale musi robić to, czego pragnie naród, stać się prawdziwym prezydentem - mówiła jedna z uczestniczek protestu.

- Prezydent dziś zatrzymał walec. Walec to jest maszyna mało inteligentna. Jedzie do przodu i gniecie. Ale potrafi też przygotowywać grunt do czegoś dobrego. Jak prowadzi go szalony motorniczy, to niszczy, ale jak wykonuje pracę dla niego zasadniczą, to jest urządzeniem pożytecznym - komentował mężczyzna, który na protest do Starachowic przyjechał z Kielc.

Paweł Lewkowicz, radny powiatowy wzywał do napisania w imieniu starachowiczan odezwy do prezydenta. Głos zabrał też kilkudziesięcioletni Kacper, który podczas wakacji odwiedza babcię w Starachowicach. Jak powiedział, przyszedł tu, bo jeśli prezydent nie zawetuje trzeciej ustawy, będzie miało to wpływ także na jego pokolenie. Dostał ogromne brawa.

Zebrani krzyczeli "Wetuj dalej", "Wolność, równość, demokracja", zaśpiewali kilka piosenek z wolnościowym przesłaniem, między innymi "Mury" Jacka Kaczmarskiego. Spotkanie zakończyło się włożeniem ze świeczek słowa "Veto". Kolejne spotkanie dziś, we wtorek o 21 przed sądem.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starachowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto