Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Indonezja przyciąga Polaków, ale co Indonezyjczycy wiedzą o Polsce? Rozmawiamy z Piotrem Śmieszkiem, przewodnikiem, blogerem i pisarzem

Emil Hoff
Emil Hoff
Piotr Poznał Arun w Indonezji. Od 13 lat mieszka z żoną w Yogakarta na Jawie.
Piotr Poznał Arun w Indonezji. Od 13 lat mieszka z żoną w Yogakarta na Jawie. Piotr Śmieszek
Indonezja od lat przyciąga coraz więcej Polek i Polaków. Plaże wyspy Bali stały się jednym z ulubionych wakacyjnych zakątków polskich turystów, media społecznościowe pełne są wakacyjnych zdjęć ze słoniami z Sumatry i pięknych świątyń z Jawy. Romans Polski z Indonezją rozwijał się przed pandemią koronawirusa bardzo pomyślnie, ale czy to miłość odwzajemniona? Co Indonezyjczycy wiedzą o Polsce i Polakach? O swoich przeżyciach w Indonezji i o tym, co jej mieszkańcy wiedzą na temat naszego kraju, opowiedział nam Piotr Śmieszek, stały mieszkaniec wyspy Jawa, przewodnik wycieczek, autor trzech książek o Indonezji.

Jak zaczęła się Pańska przygoda z Indonezją? Co Pana przywiodło na wyspy i co sprawiło, że został Pan tam na stałe?

Do Indonezji przyleciałem pierwszy raz w roku 2001, czyli w tym roku mija równe 20 lat mojej „indonezyjskiej przygody”. Pierwsza wizyta była stricte biznesowa. Przyleciałem na wyspę Jawę, do państwa położonego na równiku, w poszukiwaniu… zimowych kurtek puchowych. Po studiach magisterskich zajmowałem się szeroko pojętą branżą tekstylną, a życzliwi podpowiedzieli mi, że w Indonezji szyje się najlepsze kurtki, co postanowiłem sprawdzić przy okazji wizyty biznesowej w „sąsiedniej”, oddalonej niespełna 3 godziny lotu, Tajlandii.

Kurtki okazały się faktycznie dobre jakościowo i przystępne cenowo zatem wizyty w Indonezji powtarzały się co kilka miesięcy. Los tak pokierował przeznaczeniem, że biznesy przeszły z czasem do historii, a Indonezja pozostała.

Dużą zasługę ma w tym moja Żona Arun, którą poznałem w roku 2008 w stolicy Indonezji, Dżakarcie.

Co Pana najbardziej zafascynowało w Indonezji?

Nie będę silił się na oryginalność i powiem krótko, że pierwsze zauroczenie wiązało się z pogodą, jaka panuje na Archipelagu. Przez cały rok temperatura oscyluje w okolicach 30 stopni Celsjusza, obniżając się nieznacznie w czasie pory deszczowej.

Po pogodzie przyszła kolej na kolejne stopnie wtajemniczenia i zauroczenia. Była to przede wszystkim różnorodność geograficzna, kulturowa, etniczna i religijna Indonezji. Nie bez przyczyny Motto Narodowe Indonezji brzmi "Bhinneka Tunggal Ikha", czyli Jedność w Różnorodności. Trzecim stopniem wtajemniczenia byli sami Indonezyjczycy, którzy są narodem bardzo pogodnym i sympatycznym, szczególnie dla odwiedzających Republikę turystów.

Niemałe znaczenie dla mojej fascynacji Indonezją miała również zróżnicowana kuchnia azjatycka, jaką pochwalić się mogą poszczególne duże wyspy Archipelagu.

W ciągu 20 lat regularnego odwiedzania, a potem mieszkania w Indonezji, na pewno dobrze Pan poznał mieszkańców tego kraju. Jakie są najbardziej uderzające różnice między życiem w Polsce a życiem w Indonezji? Co Indonezja robi lepiej, a co gorzej niż Polska?

Pierwsza uderzająca różnica to wspomniana już wcześniej pogoda. Z niej w pewnym sensie wypływają inne różnice, jak chociażby spowolniony rytm życia, szczególnie w okolicach południowych upałów oraz odpowiednik hiszpańskiej „maniany” czyli indonezyjskie besok/esok, oznaczające literalnie jutro lub potem. Jest to dosyć bolesne i denerwujące dla osoby oczekującej dyscypliny i mobilności w otaczającej rzeczywistości, ale z czasem można się do tego przyzwyczaić, dopasowując oczekiwania do panujących realiów [śmiech].

Jeżeli miałbym wytypować jedną cechę, którą Indonezyjczycy mają lepiej wykształconą niż Polacy, byłaby to z pewnością bardzo mała skłonność do otwartych konfliktów.

Kłótnie kierowców albo ludzi na ulicy należą do rzadkości, a przemoc fizyczna w przestrzeni publicznej praktycznie nie występuje. Można czuć się bardzo bezpiecznie i komfortowo.

Polscy turyści i podróżnicy czasem wyrabiają sobie opinie o Indonezji, ale jak na wyspach Archipelagu postrzega się Polskę i Polaków? Jakie są stereotypy na nasz temat?

Polskę od Indonezji dzieli kilkanaście tysięcy kilometrów i mimo globalizacji oraz ery Internetu tamtejsza znajomość Polski wciąż jest nie taka, na jaką Polska, moim zdaniem, zasługuje.

Oczywiście ściana wschodnia Indonezji, czyli wyspy Flores czy Timor, na których mieszka spora społeczność katolicka, wciąż kojarzą Polskę z Janem Pawłem II, który odwiedził obie wyspy podczas swojej pielgrzymki do Indonezji. Miłośnicy piłki nożnej znają oczywiście Roberta Lewandowskiego, a osoby interesujące się polityką słyszały o Lechu Wałęsie i katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Na tym jednak indonezyjska znajomość Polski i wiedza o niej się kończy.

Właśnie z tego niedoboru wiedzy o Polsce wykiełkował pomysł napisania książki „Polska dla Początkujących”.

Piotr Poznał Arun w Indonezji. Od 13 lat mieszka z żoną w Yogakarta na Jawie.

Indonezja przyciąga Polaków, ale co Indonezyjczycy wiedzą o ...

"Negara Polandia Untuk Pemula", tak brzmi tytuł Pańskiej najnowszej książki, napisanej wspólnie z żoną, Arun. To opowieść o Polsce, przeznaczona dla Indonezyjczyków. Co skłoniło Pana do napisania tak nietypowej pozycji?

Właśnie wspomniana niewiedza i absolutny brak na indonezyjskim rynku wydawniczym jakiejkolwiek publikacji o Polsce był iskrą, która skłoniła mnie z Żoną do podjęcia próby zmiany tego stanu rzeczy.

Nie potrafiliśmy pogodzić się z faktem, iż nawet wykształceni Indonezyjczycy nie łączyli Polski z osobą Marii Skłodowskiej czy też Chopina, mimo iż wiedzieli o ich istnieniu.

Mamy nadzieje, że dzięki naszej książce te oraz inne „sekrety” o kraju położonym nad Wisłą uruchomią proces odkrywania Polski przez mieszkańców 250 milionowego państwa na antypodach.

Jak ukazuje Pan w swojej nowej książce polską historię i kulturę? Jakie tematy były dla Pana najbardziej istotne?

Pierwszym najistotniejszym krokiem był właśnie wybór wątków, jakie poruszamy z Żoną w naszej książce. Z listy ponad 100 propozycji wyselekcjonowaliśmy około 80, które zdaniem mojej Żony najlepiej konfigurowały się z potencjalnym Indonezyjskim czytelnikiem i jego zainteresowaniami.

Na co się Państwo ostatecznie zdecydowali?

Nie było problemu z doborem tematów kulinarnych, chociaż obok ikon, takich jak pierogi czy bigos, znalazły się wśród opisanych przez nas kulinariów także np. czernina i kaszanka. Każda potrwa opowiedziana jest swoją własną historią, tak by nadać jej odrobinę magiczności i zainteresować nią czytelnika.

Nie było również większego problemu z doborem postaci ze świata nauki, sportu oraz sztuki, gdyż w tych dziedzinach też mamy swoje niekwestionowane ikony. Obok wspomnianej Marii Skłodowskiej i Chopina, napisaliśmy historie o Janie Matejko, Papieżu Polaku, polskich himalaistach, Stanisławie Szukalskim, Pawle Strzeleckim, Kościuszce, Pułaskim i innych.

A jaki temat sprawił Państwu największą trudność?

Najtrudniejszym zadaniem, z jakim przyszło nam się zmierzyć, była historia Polski.

Chcieliśmy w przystępny i nienużący sposób opowiedzieć ponad tysiąc lat na 30 stronach, nie zanudzając Indonezyjczyków trudnymi historiami, jak chociażby rozbicie dzielnicowe czy elekcje królów. Podzieliliśmy więc historię na kilka kilkusetletnich bloków, skonstruowanych według naszej intuicji.

Pierwszy rozdział obejmuje okres od Siemowita przez Siemomysła i Mieszka do Konrada Mazowieckiego. Drugi rozdział to historia kilkuset lat wojen z Zakonem Krzyżackim. Jest rozdział o dwukrotnej obecności Wojsk Polskich w Moskwie w roku 1610 i 1812, są zabory i najnowsza historia, której efektem był upadek muru berlińskiego.

Jeżeli chodzi o kulturę i sztukę „niższą”, etniczną i ludową, opowiedzieliśmy Indonezyjczykom co nieco o wycinankach, haftach, Góralach i Kaszubach.

Jak Pan sądzi, w jaki sposób Pańska książka wpłynie na postrzeganie Polski w Indonezji?

Odpowiedź na to pytanie przyniesie czas. Wierzymy jednak, że książka nasza efektem kuli śnieżnej wytworzy na Jawie, Bali, Sumatrze i innych wyspach Indonezji głód i zainteresowanie Polską, co przełoży się między innymi na wzrost liczby studentów z Indonezji na polskich uczelniach oraz większą liczbę turystów, a może w przyszłości także pracowników kontraktowych z Indonezji, których już teraz coraz więcej pojawia się nad Wisłą.

Mieszka Pan z żoną na stałe w Yogakarta na Jawie w Indonezji i zajmuje się Pan organizowaniem wycieczek po wyspach Archipelagu. Czy takie wyprawy są kosztowne?

Przed pandemią pomagaliśmy Rodakom, podróżującym po Indonezji indywidualnie, organizować zwiedzanie Indonezji od czubka Sumatry po skraj prowincji Papua. Obecna sytuacja na świecie zahibernowała turystykę już prawie na dwa lata, wierzę jednak, że rok 2022 będzie początkiem końca tego uśpienia.

Najważniejszym kosztem wyprawy do i po Indonezji są zawsze połączenia lotnicze. Pobyty, które wiązały się z pokonywaniem co trzy dni sporych odległości samolotami, bywały faktycznie bardzo kosztowne, dochodząc do kilku tysięcy dolarów. Wyprawy na Jawę i Bali oraz Lombok, nawet te długo pobytowe, można skomponować w znacznie przystępniejszym budżecie

Sądzi Pan, że sytuacja w turystyce po pandemii wróci do normalności? Czy jednak pewnych zmian nie da się cofnąć?

Być może sytuacja związana z protokołem sanitarnym zmieni nieco dotychczasowy charakter wypraw do Indonezji, na przykład ograniczając pobyty do dwóch, trzech wysp, albo skłaniając gości do dłuższych, bardziej intensywnych i głębokich poznawczo wizyt na Archipelagu. Kto wie, może właśnie takie miesięczne lub dwumiesięczne pobyty, w czasie których można będzie „pomieszkać” pomiędzy Indonezyjczykami, nauczyć się gotowania, robienia zakupów itp., będą wyższym stopniem turystycznego wtajemniczenia. Jesteśmy na to gotowi merytorycznie i logistycznie.

Jak obecnie wygląda sytuacja pandemiczna i restrykcje dla turystów przybywających do Indonezji?

Sytuacja pandemiczna wydaje się poprawiać z miesiąca na miesiąc. W październiku 2021 r. ministerstwo turystyki ogłosiło otwarcie Indonezji dla turystów zagranicznych. Jedyną barierą jest jednak kwarantanna, którą trzeba odbyć po przylocie. Jednak fakty pozwalają optymistycznie patrzeć w przyszłość. Jeszcze w październiku kwarantanna wynosiła 8 dni, potem stopniała do 5-ciu, a w końcu listopada 2021 są to już tylko dwie noce w hotelu, po których trzeba się dodatkowo poddać testowi PCR i można ruszać w drogę.

Jedynym wymogiem, by kupić bilet do Indonezji, jest posiadanie potwierdzenia szczepienia.

Jeżeli pandemia nie wymknie się spod kontroli, powinniśmy być dobrej myśli.

[UWAGA! Aktualne obostrzenia COVID-19 w Indonezji znajdziecie w poniższym artykule. W grudniu 2021 długość kwarantanny podwyższono do 10 dni z powodu pojawienia się wariantu omikron koronawirusa - dopisek redakcji]

Oby Indonezja jak najszybciej zaczęła znowu masowo przyjmować gości i podróżników. Jakie miejsca, atrakcje i przeżycia w Indonezji poleciłby Pan turystom i podróżnikom z Polski?

Każda wyspa Archipelagu na swoje perełki i ocena ich zależy od oczekiwań i zainteresowań Przybysza z Polski czy Europy.

Na Sumatrze kuszą słonie sumatrzańskie, orangutany i największe jezioro Indonezji, Toba. Bali, uznawane za najpopularniejszą wyspę Indonezji komentuje się samo, Papua to najdziksza wyspa świata, zamieszkana przez plemiona, których za dekadę lub dwie nie będzie już nigdzie na ziemi. Komodo to warany i rafy koralowe, Borneo dzikie rzeki, orangutany i plemiona Dayaków, Lombok plaże i podwodne atrakcje, Jawa z kolei jest kolebką kultury i sztuki indonezyjskiej z najważniejszymi świątyniami Borobudur i Prambanan, wpisanymi na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Na każdej ze wspomnianych wysp można wspiąć się na czynne wulkany, pamiętając, że Indonezja jest najbardziej wulkanicznym państwem na naszej planecie.

Piotr Śmieszek - absolwentu UMK w Toruniu, od 13 lat mieszka na stałe w Yogakarta na Jawie w Indonezji.
Arun Śmieszek (Andi Nur Hafsah Mashadi) - żona Piotra, urodzona na Celebesie, absolwentka Uniwersytetu Indonezyjskiego. Wspólnie z mężem organizuje i oprwoadza wycieczki po Indonezji.

Działalność i nowe książki, napisane przez Państwa Śmieszków, możecie śledzić na blogu Wakacje w Indonezji (www.lombok.pl) oraz na Twitterze.

Obejrzycie galerię z niezwykłymi zdjęciami Piotra Śmieszka:

Piotr Poznał Arun w Indonezji. Od 13 lat mieszka z żoną w Yogakarta na Jawie.

Indonezja przyciąga Polaków, ale co Indonezyjczycy wiedzą o ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rowerem przez Mierzeję Wiślaną. Od przekopu do granicy w Piaskach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie