Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ireneusz Gliściński, wójt Krasocina schudł 30 kilogramów. Jaki jest klucz do jego sukcesu?

Luiza Buras-Sokół [email protected]
Zdarzało się, że włodarz Krasocina słyszał, iż jest za gruby. Teraz jego pozytywną przemianę widać gołym okiem.
Zdarzało się, że włodarz Krasocina słyszał, iż jest za gruby. Teraz jego pozytywną przemianę widać gołym okiem. Rafał Banaszek
- Rok temu, 1 września podjąłem decyzję, że czas się zmienić. Ważyłem 121 kilogramów przy wzroście 176 centymetrów. Udało mi się zrzucić 30 kilogramów, ale to jeszcze nie jest moje ostatnie słowo - zapowiada Ireneusz Gliściński. Swoimi doświadczeniami chce się podzielić z tymi, którym dodatkowe kilogramy spędzają sen z powiek.
Jeszcze w ubiegłym roku wójt Ireneusz Gliściński ważył 121 kilogramów.
Jeszcze w ubiegłym roku wójt Ireneusz Gliściński ważył 121 kilogramów. Rafał Banaszek

Jeszcze w ubiegłym roku wójt Ireneusz Gliściński ważył 121 kilogramów.
(fot. Rafał Banaszek)

- W pierwszych trzech, czterech miesiącach spadek wagi był duży. Do Wigilii straciłem 18 kilogramów. Później proces nieco spowolnił. Ostatecznie w rok zgubiłem 30 kilogramów, czyli 25 procent mojej masy ciała. Dziś ważę 91 kilogramów, co oznacza, że mam nadwagę, dlatego planuję pozbyć się jeszcze kilku kilogramów - mówi wójt Krasocina.

ZA NAMOWĄ KSIĘDZA
- Skuteczny "przepis" na odchudzanie dał mi nieżyjący już ksiądz Kazimierz Blicharski. Nie opiera się on na żadnej specjalistycznej diecie, a jedynie na mądrym podejściu do kwestii żywienia. Wymaga za to systematyczności i silnej woli - wyjaśnia Ireneusz Gliściński.

Pierwszym posiłkiem w ciągu dnia jest pożywne śniadanie. - Jem nawet bardziej obfite niż kiedyś. Na drugie śniadanie owoce lub kanapka, a po godzinie 16 normalny obiad, który jest ostatnim daniem. Żadnego podjadania między posiłkami! - zastrzega włodarz Krasocina i dodaje: - Jem wszystko, choć oczywiście w granicach rozsądku. Nie liczę kalorii. Lubię słodycze, więc od czasu do czasu także po nie sięgam.

Tłumaczy jednak, że choć dieta nie jest restrykcyjna, wymaga wielu wyrzeczeń. - Trzeba mieć świadomość tego, że silna wola gwarantuje powodzenie. Dlatego w tym najbardziej intensywnym okresie odchudzania nie istniały dla mnie wieczorne grille ze znajomymi. Na rodzinnym weselu zjadłem obiad, a później już nic. Nie było taryfy ulgowej, liczył się wyznaczony cel. Wiedziałem, że mogę go osiągnąć, bo 15 lat temu udało mi się schudnąć ze 102 kilogramów do 85 - wspomina Ireneusz Gliściński.
Szczerze przyznaje, że w jego życiu niestety nie ma czasu na sport. - Jestem jego wielkim zwolennikiem. Córka biega w UKS Wir Łopuszno, ale ja sam nie mam nawet chwili na aktywność fizyczną. Mam jednak szczęście, że przy mojej otyłości, byłem człowiekiem zdrowym, a mój organizm zareagował na samą zmianę sposobu żywienia - mówi.

LŻEJSZE, LEPSZE ŻYCIE
Dziś przyznaje, że z obecną wagą żyje mu się bardzo dobrze. - Zrzuciłem 25 procent swojej masy ciała, ale sam ze sobą czuję się lepiej o 50 procent - żartuje. - Spokojniej śpię, mogę dłużej chodzić po lesie, co uwielbiam. Wiem, że moja idealna waga powinna wynosić około 80 kilogramów, ale nie będę do niej dążył za wszelką cenę. Mój cel to jeszcze kilka kilogramów mniej, dla zdrowia i lepszego samopoczucia. W przyszłym roku kończę 50 lat, więc muszę jakoś wyglądać - śmieje się sympatyczny wójt.

Podkreśla, że kluczową kwestią w osiągnięciu sukcesu jest wytrwałość. - Rodzina wspierała mnie w trakcie odchudzania, była jednak spokojna, bo wiedziała, że jeśli coś postanowię, to na pewno to zrealizuję. Dziś moja silna wola jest nagradzana. Miło jest słyszeć, że wyglądam lepiej. Znajomi, którzy nie widzieli mnie dłuższy czas, przeżywają szok. Nie wierzą własnym oczom! - mówi z uśmiechem Ireneusz Gliściński.

Zdradza, że od dawna podpatrywał kolejne edycje akcji "Echa Dnia" "Zmień się na zdrowie", a w trakcie odchudzania inspirował się nią. - Teraz będę trzymał kciuki za jej uczestników. Mam nadzieję, że moje doświadczenia komuś pomogą, dodadzą wiary i motywacji. Jeśli wpłyną choć na jedną osobę, będę szczęśliwy, że się do tego przyczyniłem.

CZAS NA CIEBIE
W ślady wójta Ireneusza Gliścińskiego może pójść każdy. Pomoże w tym nasz program "Zmień się na zdrowie", którego piąta edycja właśnie się rozpoczyna. Jego pomysłodawczyni doktor nauk medycznych, specjalista chorób wewnętrznych i metabolicznych Katarzyna Krekora-Wollny zaproponowała, by tym razem przemianę przeszły pary mieszkające razem - małżeństwa, rodzeństwa, rodzice z nastoletnimi dziećmi. I właśnie na ich zgłoszenia czekamy. Odchudzanie w duecie będzie z pewnością łatwiejsze, niż w pojedynkę.

Jak zwykle swoją opieką otoczy uczestników dietetyk Beata Bartosz, klub Expert Fitness na czele z trenerką Olgą Chaińską, oraz po raz pierwszy kielecki Best Western Grand Hotel. Sto dni diety i ćwiczeń zaowocuje wiosenną metamorfozą! Zapraszamy do wysyłania zgłoszeń!

Chcesz schudnąć? Zgłoś się do programu!

Dziś waży 91 kilogramów. – Musiałem wymienić całą garderobę – śmieje się.
Dziś waży 91 kilogramów. – Musiałem wymienić całą garderobę – śmieje się. Rafał Banaszek

Dziś waży 91 kilogramów. - Musiałem wymienić całą garderobę - śmieje się.
(fot. Rafał Banaszek)

Piąta edycja programu "Zmień się na zdrowie" adresowana jest do par mieszkających pod jednym dachem, na przykład: rodzic i dziecko w wieku 14-17 lat, małżeństwo, rodzeństwo.

Aby się zakwalifikować, wystarczy rzetelnie wypełnić zamieszczoną na portalu WWW.ECHODNIA.EU/ZDROWIEIURODA ankietę i wraz ze zdjęciem przedstawiającym całą sylwetkę przysłać na adres e-mail [email protected] . Ankietę można również odebrać w siedzibie redakcji w Kielcach - ulica Targowa 18, VIII piętro lub w Biurze Konkursów na parterze budynku i dostarczyć - pocztą lub osobiście do redakcji "Echa Dnia" w Kielcach. Ważne, by każda osoba z pary wypełniła własną ankietę. Zdjęcie może być wspólne.

Wybrani uczestnicy będą mieli zapewnione bezpłatne ćwiczenia w klubie fitness, opiekę lekarza, dietetyka, konsultacje kosmetyczne i fryzjerskie. Poprawią nie tylko swój wygląd, ale też zdrowie, redukując otyłość lub nadwagę. Wśród wybrańców może znaleźć się każdy! Eksperci programu wybiorą trzy pary, którym pomoc potrzebna jest najbardziej. Wszystkie zajęcia i spotkania w ramach programu odbywają się w Kielcach, więc osoby spoza tego miasta muszą być przygotowane na dojazdy na własny koszt kilka razy w tygodniu. Na zgłoszenia czekamy do 17 listopada 2014 roku.

Akcja dla wszystkich

Tak wójt Gliściński wyglądał jeszcze rok temu.
Tak wójt Gliściński wyglądał jeszcze rok temu. Rafał Banaszek

Tak wójt Gliściński wyglądał jeszcze rok temu.
(fot. Rafał Banaszek)

Akcja dla wszystkich

Celem programu jest pokazanie na przykładzie sześciu osób w różnym wieku, jak zdrowo odżywiać się i żyć. Jednak każdy, kto chce zmienić swój tryb życia będzie mógł obserwować naszych uczestników, korzystać z ich doświadczeń, a także z porad ekspertów, którzy wskażą, jak na co dzień dbać o zdrowie i urodę. Na stronie WWW.ECHODNIA.EU/ZDROWIEIURODA będziemy systematycznie zamieszczać ich sugestie i porady. Przykłady pokazują, że nawet nie biorąc czynnego udziału w programie, można osiągnąć wymarzony efekt wprowadzając w życie uniwersalne zalecenia specjalistów. Zachęcamy do śledzenia akcji!

Tak prezentuje się obecnie.
Tak prezentuje się obecnie. Rafał Banaszek

Tak prezentuje się obecnie.
(fot. Rafał Banaszek)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie